-
hehe dla Ciebie to dzień totalnego luzu a dla mnie normalka
poza cipsami... fuj, nie cierpie, ale podaczas obżarstwa to nie patrze co jem
od jutr siebiore za 1200kcal
-
Buciku, ale na pewno nie wcinasz w takiej ilosci na jaka ja sobie pozwolilam Ale to byl jeden raz i kolejny minimum za miesiac. Doszlam do wniosku, ze raz w miesiacu zrobie sobie taki dzien, bo dobrze na mnie dziala. Humor poprawil mi sie parokrotnie hih ;P
A dzis byl dzien totalnego leniuchowania (dzien bez uczelni) do 16. Polecialam wymienic gumy na letnie, potem pocwiczyc, na szybkie spotkanie z kolezanka i jeszcze zaliczylam spacerek z kolega. Dzien bardzo przyjemny
sniadanie 1: koktail (jogurt nat., truskawki, ananas, pestki dyni i slonecznika, otreby, platki owsiane)
sniadanie 2: 2 kanapki z chlebem sojowym, maslem, serkiem rama i pomidorem
obiad: 8 pierogow z wody
kolacja: grahamka z kurczakiem grillowanym i warzywem
w miedzy czasie: mieta
cwiczenia: godzinka fitnessu
Tyle na dzis... zmykam do wanny i spac :* Dobranoc
-
Dzis wcale, a wcale nie jestem z siebie dumna. Nie potrafilam zawalczyc ze swoja silna wola i popelnilam dwa grzeszki. To stanowczo za duzo! Niby mialam sie trzymac piatek i caly weekend- nie udalo sie. Wczoraj ladnie mi wyszlo, a dzis... no same zobaczcie:
sniadanie 1: manna na mleku
sniadanie 2: garsc migdalow, garsc nerkowcow, jablko
obiad: ryba, ziemniak, surowki
podwieczorek: nozka wieprzowa, surowka
do tego momentu bylo ok...
Byla znow rodzinka na obiedzie- nie cierpie jak przychodza, bo zawsze na stole pojawiaja sie pyszne kremowe ciasta, ktore uwielbiam. Wszyscy zajadaja sie ze smakiem, a mi jest ciezko odmowic. Zjadlam kawalek takiego kremowego ciasteczka.
Potem bylam polatac po sklepach i w miedzy czasie koktail owocowy- to jeszcze przezyje (mleko, mango, ananas, truskawki) Ale potem bylam w kinie i byl duzy popcorn i duza cola i to nawet nie light, bo nie bylo. Hmm cos obawiam sie poniedzialkowego wazenia... mysle, ze juz nie bedzie 61,6 kg tylko wiecej. A jutro na dodatek jade do rodzinki, a moja kochana ciotunia zawsze piecze jakies pyszne ciacho. Ale ok- jutro dieta 100%! Bez zadnych wybrykow. Obiecuje rowniez wszem i wobec, zeby potem nie bylo, ze daje slowo i nie dotrzymuje... OD PONIEDZIALKU DO NIEDZIELI NIC A NIC POZA PROGRAM ZDROWEGO JEDZENIA! Powiem Wam, ze troche sie na siebie zezloscilam dzis... Ale dam rade.. inaczej byc przeciez nie moze!
buziaki :P
-
no to pierwsze co jutro zrobie to sprawdze jak ci idzie bo jak bedzie źle to mi bedzie od razu ciezej... a te kilka dni.. maszynkami nie jestesmy i czasem trzeba sobie odpuscic byle nie za długo
-
nawet nie wiesz jak ja sie bałam wczorajszego ważenia po tych 2 tygodniach obżarstwa.... mimo to waga chyba z litości pokazała to samo 66kg więc nie jest źle
u Ciebie też będzie super, po prostu nie może byc inaczej, tak super dietkę trzymasz już od tak dawna i przecież nawet 3 czy 4 dni większego luzu nie wpłyną aż tak bardzo na 4 miechy porządnej diety a poza tym u Ciebie nie było źle, ja jak mam "luziniejszy" dzień, co przez ostatnie 2 tygodnie było praktycznie codziennością, to zjadam wszystko co mi w ręce wejdzie, wie Twoja sytuacja naprwde jest nienajgorsza
-
Martuska: i gdzie ta kontrola? hihih nie no zartuje... mam nadzieje, ze i bez tego sobie poradze. Tak naprawde to sama musze ze soba walczyc... chociaz wsparciem nie pogardze, bo jest szalenie mile i motywujace
Buciku: Ty to mnie zawsze pocieszysz Tylko, ze ja wiem, ze przytylam na pewno. Jutro sie waze- zobaczymy. Tylko, ze hyyy to bedzie poniedzialek przed okresem tak wiec woda w organizmie tez zrobi swoje. Tak sobie to przynajmniej tlumacze hih
A dzis bylam u cioci w gosci. Tak jak myslalam, upiekla fantastyczne ciasto. Obiecalam jednak, ze niedziela bedzie dniem dety i nie skusilam sie ani na kes. Wiedzialam poza tym, ze jakbym zjadla kawalek to potem zjadlabym jeszcze jeden, albo i dwa. Bardzo zaluje, ze nie potrafie zastosowac umiaru. Niestety, albo wszystko albo nic. Lubie dlatego jesc slodkosci w knajpkach, bo tam dostaje porcje za ktora slono place i na tym zazwyczaj koncze
sniadanie 1: jogurt naturalny + platki nestle fitness
sniadanie 2: pol bulki z ziarnem, maslem, serem kozim i rzodkiewki
obiad: poledwiczki w sosie z makaronem i salata zielona z pomidorem
kolacja: mandarynka, 2 kiwi, jogurt naturalny, platki fitness
w miedzy czasie: jablko, 2 herbatki z mlekim oraz zielona, czerwona, owocowa
koniec.
-
Juz po wazeniu... ufff przyznam, ze troche sie balam. Bylam w zasadzie pewna, ze z 1 kg bedzie wiecej. Okazalo sie, ze zamiast 61,6 kg jest 61,8 kg, czyli moje obawy sie nie potwierdzily Caly tydzien dietki i bedzie super.
Milego dnia dziewczynki :*
-
-
Nie ma co sie podlamywac. Jak chce cos osiagnac i zobaczyc efekty to trzeba sie trzymac planu. Jeszcze raz powtorze, zeby nie bylo, ze sie wycofalam ze swojego postanowienia- ten tydzien bedzie bardzo przykladny
Od trzech dni stosuje po przebudzeniu szklanke przegotowanej cieplej wody z cytryna. Podobno doskonale pobudza trawienie no i nie zapominajamy o witaminie C
sniadanie 1: musli mojej roboty z mlekiem
sniadanie 2: mus owocowy na cieplo mojej roboty
obiad: miesko jakies, kasza gryczana, buraczki
kolacja: 2 kanapki z chlebem slonecznikowym, maslem, jajkiem + rzodkiewki
w miedzy czasie: herbata czerwona*2
cwiczenia: godzina fitnessu
Buciku widze widze.. jest SUPER
-
Dzis niby caly dzien powinnam byc na uczelni, a w ogole na nia nie dotarlam Pierwsze cwczenia rano zostaly odwolane z powodu choroby prowadzacego. Mialam jechac na wyklady, kiedy to dostalam sms-a od prowadzacej cwiczenia kolejne, ze jej coreczka jest chora i zajec nie bedzie. Na same wyklady nie chcialo mi sie pupy ruszac i tak wtorek stal sie dniem wolnym. Skorzystalam jednak z okazji i skoczylam pocwiczyc, wiec dzien nie jest dniem straconym calkowicie
Aaa od dzis rezygnuje z pisania o herbatkach ziolowych i owocowych, bo one przeciez nie maja kcal- moze ze 2, ale co to jest . Bede pisala za to o tych z mleczkiem i kawkach.
sniadanie 1: kasza manna na mleku
sniadanie 2: 2 kanapki z chlebem slonecznikowym, lososiem, papryka
obiad: 8 pierogow z wody z kapusta i grzybami
kolacja: 1/3 ananasa z jogurtem nat., i platkami fitness
w miedzy czasie: moze bedzie jablko
cwiczenia: godzina fitnessu
The end ;P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki