-
Wani ... niecałe 4 kg do konca Ci zostały, .. jak ja Ci zazdroszcze. Ale gratuluje też bo sporo osiągnełas . Za kilka tyg to juz bedziesz laska
-
Dzieki dziewczynki. Ale fakt faktem, te ostatnie kiloski jakos tak wolno spadaja. I juz tak bardzo sie nie pilnuje w sumie- moze to dlatego. Powiem Wam, ze teraz juz sie czuje super... ciekawe jak to bedzie przy tych 58 kg ;P Pamietam jak w liceum tyle wazylam i wciskalam sie w takie malutkie spodenki. W szafie leza i czekaja... licze, ze uda mi sie w lato w nie wcisnac bez efektu wystajacego brzuszka i boczkow ;P
No, a teraz to juz lece do wanny... potem cos sobie poczytam i ide spac Do jutra :*
-
Moje spodnie z liceum leżą głęboko w szafie i mam nadzieje ze juz nigdy nie będe musiała ich nosic :P
wani a jak juz będziesz wazyc te 58 to będzie bardziej super niż super :P
Miłego dnia
-
witam- wiecie dziewczyny, ze u mnie śnieg zaczaął padać?? już odwala tej pogodzie a ty wani zobaczysz jeszcze chwila i będziesz śmigać w tych spodenkach
-
ech... 58kg... marzenia
w moim przypadku
-
heh bucik u mnie też, więc bierzmy przykład z wani
-
Sobie marzyc możemy, ale same jestemy sobie winne że to tylko marzenia. Bynajmniej w moim i w bucika przypadku z tego co wiem :P, ale i tak dobrniemy do swoich celów
-
Marzenia zawsze sie spelniaja- podobno wiec wierzyc trzeba!
Ale dzis bylo zimnooo, brrr... od weekendu ma sie ocieplic, oby ;P
A dzis dostalam wyniki z wczorajszego kolokwium... zaliczylam! Ojej jak sie ciesze strasznie. Na trzech zajeciach mnie nie bylo, wczoraj uczylam sie pare godzin i udalo sie! Z glowy to mam, ufff
A wczoraj bylo otwarcie u mnie na uczelni nowego punktu gastronomicznego. Hitem okrzyknieto kisiel za 1,30 zl i nieomieszkalam go dzis spobowac, calkiem smaczny. A jesli chodzi o kisiel to mysle, ze to jeden z tych "lepszych" deserow. Jest slodki i ma malo kcal
sniadanie 1: manna na mleku
sniadanie 2: dwie kanapki z twarozkiem, po garstce orzechow wloskich i nerkowca
obiad: mieso w sosie chrzanowym, ziemniaki, surowki a na deser pucharek kisielu
kolacja: kajzerka z maslem, serem zoltym, poledwica i papryka
w miedzy czasie: jablko, MarWit
cwiczenia: godzina fitnessu
Tyle
-
hejka
właśnie przeczytałam cały Twój pamiętnik. wiesz, podziwiam, naprawdę masz do tej całej diety bardzo zdrowe podejscie. nie katujesz sie jakoś, jesz normalnie... chudniesz mądrze a te wyskoki... wybaczyc można nie można odmawiać sobie wszystkiego poza tym nie zapominaj, że jesteś po 2 anginach w krótkim czasie, organizm musiał zawolać o swoją należną porcję energii. chyba nie chcesz znów być chora
gratuluje zaliczonego kolokwium. co studiujesz?
i że tak spytam... kilka razy w czasie diety wymieniłaś takie cos, jak kotlet jajeczny. mogłabyś podać mi przepis? kocham jajka w każdej postaci,a nie jadlam nigdy kotleta
serdecznie pozdrawiam i gratuluje zrzuconej wagi. będe trzymać ksiuki za powodzenie!
będę wpadać
-
Andzia witaj
Dziekuje za slowa uznania dla mojego stylu dietkowania. Jeszcze raz powiem- inaczej nie potrafie. Liczenie kalori... ciagla obawa, ze przekrocze limit- to nie dla mnie ;P
A po tych moim anginach faktycznie moze organizm potrzebowal wiecej energi, ale na pewno nie w postaci slodyczowej bomby No nic... kolejny dzien przede mna, przed nami
Studiuje Spoleczna Psychologie Informatyki i Komunikacji w Wyzszej Szkole Psychologii Spolecznej w Warszawie Dzieki za gratulacje w sprawie zaliczonego kolokwium. Balam sie, ze "sucha" nauka nie wystarczy, a jednak okazalo sie po raz kolejny, ze jak sie chce to mozna
Pytalas o te kotleciki jajaczne. Tak sie sklada, ze ja tez uwielbiam jajka pod kazda postacia. Kotlety przyrzadzane w ten sposob pamietaj z przedszkola ;P W internecie znalazlam przepis. Robi sie w je w pare minut i sa naprawde dobre- polecam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Dziekuje za odwiedzinki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki