Witam,
Dzień optymistycznie zaczęty...
5,30 pobudka- aerobik, kawka i już jest ok
Wczoraj dalszych grzeszków dietetycznych nie popełniłam, jedynie nie wysmarowałam mojego ciałka balsamami i nie potarłam go gąbą twardą bo już było późno i mi się nie chciało...
Dzisiaj nadrobię...
Body wraping domowy mam w planie...
Jutro znowu impreza- dziadkowie mają 50 lat po ślubie- na pewno będę jadła dobre rzeczy i już mi z tego powodu przykro... ale jak będzie to się okaze...
Pozdrawiam i życzę wytrwałości na cały dzień...
Aga