Strona 36 z 94 PierwszyPierwszy ... 26 34 35 36 37 38 46 86 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 351 do 360 z 938

Wątek: Tytuł optymistyczny.... czyli może wkrótce się uda ;-)

  1. #351
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ILLUSION
    za pozno kupilam i nie zdazyla sie rybka rozmrozic do 15 a to moja pora obiadowa.
    Ja zawsze smażę rybkę jeszcze zamrożoną.
    U mnie narazie w okolicach 450 kcal, teraz popijam grochóweczkę, a zaraz jade na zakupki, więc nie będzie za dużo czasu na jedzonko już dzisiaj.. Po powrocie zjem jakieś warzywka i może coś cięższego, żeby dobić jakoś do tysiąca. Ale bez wyskoków, chociaż mam meeeega ochotę na shake'a waniliowego z Maca

  2. #352
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Agulon
    Wróciłam z kina i nie bło tak źle - wszyscy wokół chrupali popcorn a ja twardo popijałam wodę (marchewek nie zdążyłam obrać przed wyjściem :P)
    Gratuluje, grzeczna dziewczynka

    Cytat Zamieszczone przez Agulon
    Ja też ważę się rano po toalecie, ale chodziło mi o to, czy jest różnica między wagą o 6 a np. dwie godziny później. To pytanie zakrawa troszkę o paranoję, ale zawsze mnie to nurtowało, więc wybaczcie
    Nie sadze zeby byla roznica, kiedys sie zwazylam od razu rano, ok 2 godziny pozniej znowu ( nie jadlam sniadania bo mialam kaca ) i było tyle samo na wadze.

    Cytat Zamieszczone przez Agulon
    Ja zawsze smażę rybkę jeszcze zamrożoną.
    Oj, tez tak kiedys probowalam i byla obrzydliwa,taka rozmokła jakaś, jak papier. I pelno wody na patelni.

  3. #353
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    I jak tam dzionek dziewczyny?
    U mnie tak niezbyt fajnie, do późna byłam na zakupkach i niestety zjadłam po 18 sałatkę z Maca, taką z serem żółtym, jajkiem, marchewką, sałatą, pomidorem i szynką.. No i z sosem.. Słyszałam, że takie sałatki mają więcej kalorii niż BigMac (przez ten sos). No ale przed wjściem miałam tylko 450kcal, więc mam nadzieję, że tysiaka nie przekroczyłam

  4. #354
    siljesellasje jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam, witam dziewczęta!
    Agulon -> sałatką się nie ma chyba co przejmować, bądź co bądź, były w niej niemal
    same zdrowe rzeczy, a tysiaka na pewno nieprzekroczyłaś! Dobra chociaż była? Gratuluję też wytrzymania w kinie - ja ostatnio też byłam i miałam straszny problem, zeby nie kupic popcornu... Dałam jednak, podobnie jak i Ty, radę! Brawo dla nas!
    Illusion -> podziwiam szczerze mówiąc Twoje "nie ważenie się codziennie" - ja mam paranoję i codziennie rano i wieczorem muszę, MUSZĘ się zważyć, bo inaczej nie mogę normalnie funkcjonować. Mam nadzieję, że mi to kiedyś przejdzie Faktem jednak jest, że nie ma nic gorszego, niż codzienne stwierdzenie, że strzałka na wadze się nie ruszyła... A ja tak mam najczęściej ;/ Za to teraz na pewno jak staniesz, to będzie mniej! Ale wtedy szczęśliwa będziesz!
    SZEFLERA -> ty się nie dołuj, że Ci waga nie schodzi, bo pewnie Ci się na razie mięśnie wyrabiają! Za to potem śmigniesz w dół jak cholera
    Ach, dziewczynki, jak mi jest z Wami dobrze. Przepraszam, że czasem pisze pierdoły, ale po długim dniu, jak tu wejdę, to mi sie tak miło i dobrze robi... Że hej!
    Buziaki ślę.

  5. #355
    SZEFLERA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej dziewuszki!

    U mnie tak:

    - dieta oki - równy 1000. No, ale potem pojechaliśmy na zakupy (dopiero wróciłam) i na zakupach byłam głodna, więc zjałam kinder-batonik 115 kalorii, ale nie mam wyrzutów sumienia - należało mi się Więc w sumie zjadłam 115 kalorii, git.

    - teraz piję heinekena i też sobie nie żałuję, ale planuję wypić jedno i mam nadzieję, że wytrwam :P

    - na rowerze jeszcze nie jeździłam i chyba nie pojeżdżę, bo się nałaziłam, nadźwigałam i nie ma siły, najwyżej jutro pojeżdżę dłużej. Poza tym odpoczynek mi nie zaszkodzi


    Agulon, a na czym byłaś? I czy fajne?
    A tysiąca po tej macowej sałatce na pewno nie minęłaś, więc luz

    Wg mnie ta godzina porannego ważenia nie ma znaczenia

    Ja rybę dla miśka smażę taką w połowie rozmrożoną.

    Illusion, gdybyś nawet te fasolke kupila, to zjadlabys wiecej chemii niz fasolki, wiec lepiej, ze jej nie dostalas. Ta z mrozonki chociaz to nie to samo to jednak mniej chemii (sorry, zanudzam :P )
    I na pewno w ponbiedziałek na wadze będzie miła wiadomość

    Silje (pozwolisz, że skrócę?), Ty wpadaj i pisz co chcesz, nawet pierdoły :P W końcu jesteśmy tu dla przyjemności

  6. #356
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez siljesellasje
    Dobra chociaż była?
    Oj, pyyyyszna! Wzięłam z sosem "tysiąca wysp" czy jakoś tak, na bazie jogurtu i pomidorów, naprawdę bardzo smaczna
    Cytat Zamieszczone przez SZEFLERA
    No, ale potem pojechaliśmy na zakupy (dopiero wróciłam) i na zakupach byłam głodna, więc zjałam kinder-batonik 115 kalorii, ale nie mam wyrzutów sumienia - należało mi się
    Mnie jeszcze potem po zakupach mój skarb zabrał na lody, zjadłam gałkę kokosowych i też nie załuję W zamian obiecał basen, ale ja go dobrze znam, więc nie liczę na zbyt wiele :P

    A w kinie byłam na "Kodzie da Vinci". Film bardzo dobry, a gdybym nie czytała książki to pewnie powaliłby mnie na kolana, bo fabuła wg mnie jest rewelacyjna. Świetna obsada, ale w sumie to niczym nie zostałam zaskoczona, bo jest to naprawdę wierna ekranizacja książki Browna. No ale polecam gorąco - szczególnie jeśli nie czytałyście książki, bo będzie Was trzymać w napięciu do ostatniej chwili

  7. #357
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    O, Ktosiula, teraz dojrzałam, że z Sosnowca jesteś Często tam bywam, bo studiuję filologię na usiu hehe
    A jak tam ta maturka Ci poszła w końcu, co?

  8. #358
    SZEFLERA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Agulon, kurde, kodu nie przeczytałam, cały czas myślałam żeby sobie kupić, ale jakoś tak zawsze albo co innego czytałam, albo za dużo pracy miałam i jakoś nie przeczytalam. To teraz lepiej przeczytać i dopiero iść na film? Czy od razu do kina?

  9. #359
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    No wiesz, w sumie to zależy, co lubisz, bo jak teraz film obejrzysz, a potem poczytasz, to przy czytaniu nie ma już miejsca na wyobraźnię, bo zobaczysz już to wszystko oczami reżysera. Ale jeśli nie robi Ci to różnicy, to proponuję najpierw film, bo jest świetny i napewno mocniej na Ciebie zadziała jako coś nowego, a dopiero potem książka, bo też jest rewelacyjna i grzechem byłoby jej nie przeczytać

  10. #360
    SZEFLERA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jeszcze nigdy nie miałam sytuacji, że przed przeczytaniem książki zobaczyłam film - to chyba dziwne

Strona 36 z 94 PierwszyPierwszy ... 26 34 35 36 37 38 46 86 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •