Strona 41 z 94 PierwszyPierwszy ... 31 39 40 41 42 43 51 91 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 401 do 410 z 938

Wątek: Tytuł optymistyczny.... czyli może wkrótce się uda ;-)

  1. #401
    siljesellasje jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    To ja. Pokonana swoim łakomstwem i żarłocznością obrzydliwa ja. Dziś rano było już znów 69 na wadze... Jutro - boję się spojrzeć, bo dziś byłam na Komunii kuzyna i wszamałam ogromną ilość pożywienia. I choć od jutra znów wracam do jakiegoś 1000 najwięcej, to jakoś mi tak... dziwnie. Do tej pory, jak miałam "dzień żeru" - nie przybywało mi NIC. Kompletnie. Rozpływało się to wszystko jakoś, tak samo w sobie. A tym razem... Faktem jest, że nieco przegięłam... Pocieszam się tym, nadzieja matką głupich!!!, że ważyłam się co prawda rano, ale poszłam spać po 2 i na bankiecie zjadłam chleb ze smalcem, kawałek dzika i w ogóle same niezdrowe, tłuste rzeczy, więc może ten kg to jeszcze z niestrawionej nocy... Bo zdecydowanie strawić niczego nie zdążyłam. Dzisiaj czuję się już, mimo kolejnego obżarstwa, lepiej, poćwiczyłam przed chwilą dosyć intensywnie (aż mnie brzuch od brzuszków boli!), wlazłam po schodach na moje małe, ale zawsze jakieś, 4 piętro i piję czerwoną herbatkę.
    Dziewczyny, proszę, wspierajcie mnie teraz. I uważajcie na swoje "dni żeru", żeby Wam się tak jak mi nie zrobiło... Jedyne, co dobre, że mogę znów tu zaglądać i tracić kilosy razem z Wami... Będzie dobrze.
    ps. Lepiej mi, jak Wam to napisałam, choć wstydzę się tak potwornie... Tak niebotycznie... :/

  2. #402
    Guest

    Domyślnie

    siljesellasje Tak to juz jest niestety ze chociaz mozna po kawaleczku i z umiarem to jak jest tyle pysznosci to zazwyczaj nie panujemy nad soba. Tylko ze jesli ktos nie jest na diecie to sie zbytnio nie odbija na wadze taki jednorazowy wyskok, a jak od razu z 1000 kalorii takie obzarstwo to organizm lapie co tylko moze i gromadzi zapasy. Jesli ja bym Ci mogla cos poradzic, to jesli juz prawie osiagnelas swoj cel to dodawaj co 3-4 dni po 100 kalorii, tak zeby tygodniowo zwiekszac po 200. wychodz z dietki, po miesiacu bedzie 1800. Mozesz dodawac tez mniej, wtedy to dluzej potrwa. I wtedy taki jednodniowy wyskok az tak mocno nie odbije sie na wadze. Trzeba zaczac zyc normalnie, nie myslac obsesyjnie o jedzeniu. wiem ze to trudne ale postaraj sie. Ja zaczne wychodzic z diety jak zostanie mi kilogram do wyznaczonego celu.
    Jestes tylko czlowiekiem, nie dramatyzuj i wez sie w garsc, nie powinno to sie stac, mozna bylo zjesc o wiele mniej, ale stalo sie. Dobrze ze sie wstydzisz, ze masz poczucie winy, to znaczy ze na jednym dniu obzarstwa sie skonczy. Wychodz z dietki, wtedy takie jednodniowe wyskoki raz na jakis czas nie beda sie odbijac tak znacznie na Twojej wadze.

  3. #403
    SZEFLERA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej,

    zjadłam 456 + pół małej pizzy w Pizzy Hut i pól baru sałatkowego - czyli nie mam pojęcia ile to może być

    Na rowerku spędziłam całe 50 minut, bo zła na siebie byłam, że przez dwa dni nie jeździłam...

    Jutro coś skrobnę, a teraz zmykam, bo czasu brak

  4. #404
    siljesellasje jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ILLUSION -> dzięki, nie będę dramatyzować. Zła jestem po prostu na siebie. Ale masz rację - im mniej się jadło, tym bardziej wielkie żarcie odbija się na wadze... Powoli będę dodawać kcal do posiłków, ale powolutku. ZObaczymy jak będzie. Dobrze, że wiem, że spokojnie sobie stracę to, co "odzyskałam" - to naprawdę nie będzie takie ciężkie, choć wolałabym utrzymywać wagę niż ją tracić - mniejsze ciśnienie. Dzięki, kochana, raz jeszcze, za odzew. Będzie dobrze, a Polak się na błędach uczy Buzi.
    ps. Od razu mi lepiej, naprawdę!

  5. #405
    ceteria jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2006
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    71

    Domyślnie

    Cześć Kobietki moje kochane hi hi hi
    Dzis od rana mam dobry humorek bo moja waga lekko drgnęła w dół tzn. z 67,4 do 66,7 Parę deko ale zmobilizowało mnie to daleszego odchudzania
    Życzę Wam słodkich snów dobranoc

  6. #406
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Dzięki Illusion, ale ściagałam z BitCometa i wszystkie filmiki działają bez zarzutu, jutro zaczynam ćwiczonka Wyglądają całkiem sympatycznie, ale jutro pewnie zmienię zdanie :P

    Co do papierosów to niestety nie chcę rzucać, nie mam mobilizacji, po prostu nie czuję w sobie tej chęci rzucenia. Moi rodzice wiedzą o moim nałogu, chociaż nikt juz u mnie nie pali. Poza tym pali też mój chłopak, więc tym byłoby mi ciężej jeśli chciałabym rzucić (mieszka sam, więc u niego się nie da nie palić..)

    Batona w końcu nie zjadłam, doszłam do wniosku, że wcale nie mam na niego ochoty(!!!!! czy Wy coś z tego rozumiecie, bo ja nie bardzo ) i mimo, że nie byłam już głodna dorzuciłam jeszcze jabłko i gorący kubek, więc razem wyszło ok. 900.

    Siljesellasje nasza kochana, nieładnie.. Ale teraz się zbieramy i idziemy za radą Illusion, bo kobita dobrze prawi Zwiększaj co kilka dni kaloryczność posiłków i już za jakiś czas takie obżarstwo (sporadycznie oczywiście!) nie będzie Ci straszne A tym dodatkowym kg się nie martw, straci się za jakiś czas.

    Ceteria, gratulacje Pierwsze koty za płoty, a morale rosną Oby tak dalej!

    Teraz i ja już się kładę kochane, dobrej nocki, buźka :*

  7. #407
    ktosiula jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    869

    Domyślnie

    Witam piękne kobiety

    siljesellasje dobrze, że napisałaś o tym, przynajmniej Cie troche pokarcimy i jeszcze bardziej poczujesz, że to nie ładnie tak się zabawiać :P ale szczerze mówiąc miałas do tego prawo i Tak twoja waga jest super. Dobrze Ci dziewczyny radzą, trzeba już wychodzi z diety, a to nie jest łatwe. Zobaczysz, że 68 pokaże się na wadze napewno.

    Szeflera Ty nie dobra Ty! Ja tu pasa zaciskam a Ty na pizze pojechałas? Oby mi to było ostatni raz. Więcej niż raz na miesiąc to się zdarzać nie moze, zrozumiano?

    Ceteria gratulujemy, zawsze to jakiś mobilizujący krok do przdu! Tak trzymaj

    Życze udanego dietetycznego dnia z odrobiną sportu

  8. #408
    ceteria jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2006
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    71

    Domyślnie

    Dzień dobry wszystkim
    Dziś moja waga pokazała 65,8 kg !!! jestem cała happy to już 1,6 kg w ciągu 4 dni oby tak dalej Buziaczki dla wszystkich :*

  9. #409
    Guest

    Domyślnie

    Zaczne od tego ze na wadze znowu 50,5, po prostu juz niewyrabiam. Ile to moze trwac. Juz chyba z 3 razy bylo 50,1 albo 50,2 a nastepnego dnia znowu podskakuje waga. To strasznie dolujace jest, przeliczylam sobie nawet i w sobote mimo tej imprezy nie wyszlo mi wiecej niz 1400 kalorii! Jestem dzisiaj chodzacym klebkiem nerwow,jutro znowu sie zwaze, mam nadzieje ze nie bede wsciekla jeszcze bardziej niz dzisiaj. Na poczatku tak ladnie kilogramy lecialy. Jak ja bym chciala zeby juz bylo te 48, tak nie moge sie doczekac tej chwili gdy bede juz wychodzila z diety! Licze na to ze wtedy jeszcze ten kilogram do 47 zleci. Tylko ze w takim tempie jak teraz to potrwa chyba z pol roku

  10. #410
    SZEFLERA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ILLUSION
    Zaczne od tego ze na wadze znowu 50,5, po prostu juz niewyrabiam. Ile to moze trwac.
    Illusion, zobaczysz, że ruszy wreszcie i będziesz z siebie dumna, że wytrzymałaś. Nie waż się do przyszłego poniedziałku


    Cytat Zamieszczone przez ILLUSION
    tak nie moge sie doczekac tej chwili gdy bede juz wychodzila z diety!l
    niecierpliwość, szczególnie pod koniec diety sprzyja 'jojowi' Zobacz lepiej ile już schudłaś, porównaj swoje ubrania sprzed aktualnego efektu - dla tego luziku w pasie chyba warto było Spokojnie czekamy na ostateczną wagę, a potem może być jeszcze trudniej



    No i ta pizza moja wczorajsza - już się tłumaczę:
    - weekendy są najtrudniejsze - to z jednej strony
    - ale z drugiej - chwila przyjemności też się należy
    - no i tk ogólnie, wiem, że lepiej jak sobie pozwolę czasem na trochę tej przyjemności, bo dzięki temu nie docekam chwili, w której w ataku łapczywości zjem 2 duże paczki chipsów, albo inne megakaloryczne coś :P
    Chcę tylko, żeby chociaż w tygodniu dieta była bez zarzutów, a w weekend będę sobie pozwalać na małe (oby :P ) przyjemności.


    O paleniu było - ja nie palę i nigdy nie będę, fe! Kiedyś zdarzało mi się zapalić na uropie w towarzystwie i nawet mi smakowało. Ale ostatnio ciężej znoszę zapach papierosów - boli mnie głowa, niedobrze mi, od razu mam problemy ze skórą


    Silje, jest poniedziałek, nowy tydzień - doskonały moment na dietkowanie bez grzechów To, że przybył kilogram to nie powód to zmartwień, bo tak szybko - z dnia na dzień - tłuszczu nie przybywa Organizm pewnie część tego jedzenia nosi w sobie. Ale na pewno, jeśli teraz utrzymasz dietę, ten kilogramik szybko zniknie

Strona 41 z 94 PierwszyPierwszy ... 31 39 40 41 42 43 51 91 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •