Strona 67 z 94 PierwszyPierwszy ... 17 57 65 66 67 68 69 77 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 661 do 670 z 938

Wątek: Tytuł optymistyczny.... czyli może wkrótce się uda ;-)

  1. #661
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Chyba musimy się obie po prostu wziąść do ostrych ćwiczeń Wciągnięty brzuch.. skąd ja to znam :P
    A6W to takie zmodyfikowane brzuszki, opis tych ćwiczonek znajdziesz tutaj: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Zaczyna się od małej ilości, ale codziennie ćwiczy się więcej. Podobno gdy opuści się 1 dzień trzeba wrócić do dnia pierwszego, więc to nie dla mnie :P Ja wolę 8min abs, jakoś bardziej to do mnie przemawia. No ale co do efektów to z kolei słyszałam, że szóstka jest lepsza.
    Dobrze, że dołki i nawał pracy już za Tobą, jestem pewna, że tym razem waga szybciej ruszy w dół (tylko ogranicz to piwko, najlepiej do jednego dnia w weekend) A pytałaś może lekarza, czy to nie czasem od tych leków nie mogłaś schudnąć?

  2. #662
    SZEFLERA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    2xtyg będzie ok - jak sobie za bardzo zaostrzę to znowu w akcie desperacji porzucę dietę, a tego nie chcę Także 2 razy sobie pozwalam.

    A te 8 minut to skąd? Może sobie porównam i coś wybiorę W sumie to, że radzą nie przerywać to też tki trochę pic chyb, bo nawet jak jest dzień przerwy, to dla mięśni to nie jest jakaś duża różnica, z punktu widzenia fizjologii...

    A te leki mogą mieć takie działanie, ale nie muszą, zależy na kogo jak działają. Na pewno pobudzają apetyt i czuję to na sobie Muszę sobie zbadać jeszcze tarczycę, tylko cały czas to odkładam na później :P Może się niedługo zbiorę, bo u mnie z badaniem krwi i kłuciem jest słabiutko

    Wczoraj jeszcze nie myślałam, żeby dietkować od dziś, ale rano wstałam i tak mi jakoś do głowy przyszło... POszłam się zważyć już po kawie i się trochę przeraziłam (choć czułam, że ważę sporo), obym wytrzymała... Ale w wakacje mi się lepiej odchudza, bo mam mniej zajęć i jakoś tak łatwiej się żyje. I jeszcze mobilizujca jest myśl o tym, że wokół same ledwo ubrane laski, a ja taki słoń :P

    Jejku, tyle mnie nie było, a teraz taki słowotok Nadrabiam chyba gadaniem swoją nieobecność

  3. #663
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Hmm 8minutes poszukaj w Kulturze fizycznej, powinny być. Ja osobiście z eMule'a ściągnęłam szybciutko W razie czego mogę Ci wrzucić na jakąś stronkę i sobie ściągniesz tylko daj znać Ostatnio ściągnęłam też "Ja chcę mieć taki brzuch", tylko tam to ostry trening jest - 30 min 2-3 razy w tygodniu. Wolę codziennie 2-3 razy 8 minutesy robić Co do A6W to tez mi się wydaje, że dzień przerwy różnicy nie robi, ale jak tak mówią, a ja się mam stresować, że złamałam zasady to wolę co innego cwiczyć

    Fajnie, że od dzisiaj jednak dietkujesz, kurka takie spontany sa najlepsze! Ja też od spontana zaczęłam. W ogóle o diecie nie myślałam, wchodzę nagle na stronkę, czytam Twój wątek i już wiedziałam, że to jest właśnie ten moment

    A że dużo piszesz to dobrze, bo my tu zwykle takie eseje tworzymy, że nie możesz odstawać :P

  4. #664
    SZEFLERA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja nie umiem z emula, w ogóle z takich rzeczy nie korzystam Ale i tak narazie mi nie wysyłaj na żadną stronę, zacznę może od tej ósemki, zobaczymy...

    I fajnie, że CIę tak tchnęło wtedy na początku - zobacz jaka już chuda jesteś Jesteś już na samym końcu dietkowania Pozytywnie zazdroszczę

    A jak z tą Hiszpanią? Znlazłaś coś w zastępstwie?

  5. #665
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    No ciałko mam już ładne, tylko ten brzuch.. Ale pracuję nad nim i w końcu go pokonam! Miał swoje 5 minut przez 20 lat mojego życia, ale od tej pory ja tu rządzę :P Mój Sławek w niedzielę wyjeżdża na 3 miesiące (nie wiem czy to już doczytałaś) i jedynym plusem tego wyjazdu jest to, że będę miała duuuuużo czasu, żeby o siebie zadbać i jak wróci to brzuszka już nie będzie Taki jest plan, mam nadzieję, że go wykonam hehe

    Co do Hiszpanii to znalazłam podobną wycieczkę do tej, na którą mieliśmy jechać - też jest tydzień objazdówki, a potem tydzień plażowanka, tylko wyjazd prawdopodobnie będzie nie 10go, a 17go. Rodzice teraz jeszcze przeprowadzają ostatnie debaty i jutro z rana ma dzwonić koleś z biura podróży czy wszystko pasuje. Ooooj, mam nadzieję, że tak, bo się napaliłam na tą Hiszpanię, że hej!

    A jak tam nastrój po pierwszym dniu dietki Szeflerka?

  6. #666
    SZEFLERA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Doczytałam, że wyjeżdża, tylko nie wiem dokąd? ALe 3 miesiące to naprawdę dużo, kurka. Z jednej strony smutno, bo długie rozstanie, ale z drugiej masz cał 3 miesiące na walkę z brzuchem Powalczę z Tobą Mój brzuch też jest straszny, ale na szczęście trochę mi się zmniejsza na diecie, gorzej z pupą, udami i boczkami

    No widzisz, a tak się obawiałaś wyjazdu do Hiszpanii na początku, a teraz taki entuzjazm Tylko jak Ty tam wytrzymasz jak będzie jeszcze cieplej niż u nas?

    A mój nastrój... hmm.. zjdłam mało 910 Ale to nic. Jakoś tak scpetycznie podchodzę do swojej wytrzymałości, ale może wytrwam Chciałabym, bo już patrzeć na siebie nie mogę (teraz ja smucę...)

  7. #667
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Sławek wyjeżdża do Anglii. W sumie to nie wiadomo, ile tam zabawi, bo wszystko zależy oczywiście od tego, czy znajdzie pracę, no a jak znajdzie to walczy do oporu. Z jednej strony smutno mi strasznie i chyba umrę z tęsknoty, no ale z drugiej wiadomo - życzę mu, żeby został tam całe 3 miesiące..

    Kurde, co do temperatur w Hiszpanii to jeszcze kilka tygodni temu byłam zachwyona, że tam taki gorąc, ale teraz jak nam trochę pogoda dała w Polsce popalić to sama nie wiem, jak to przeżyję No jakoś muszę, drinki z palemką pewnie będą mi w tym pomagać :P A cieszę się z wyjazdu tym bardziej, że postanowiłam wychodzić z tej dietki i juz nie boję się tak bardzo joja Pewnie coś tam wróci, ale mam nadzieję, że dzięki wyjściu nie całe 4 kg

    No i bez takich mi tu, że możesz nie wytrwać! To jasne jak słońce, że dasz radę! Schudniesz pięknie, do tego wygramy z brzuchem i cały świat będzie leżał u naszych stóp! :P (Oj, coś mi chyba słonko przygrzało za mocno, jakaś taka dziwnie optymistyczna się nagle zrobiłam )

  8. #668
    SZEFLERA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    A6W

    To teraz pytania:
    - czy ważne jest aby najpierw unosić klatkę piersiową, a dopiero potem nogę? Czy można tak jednocześnie?
    - a przy 3 i 4 ćwiczeniu - czy tymi łokciami mam dotykać kolan? Bo jeśli tak, to za chiny nie utzrymam kąta 90 stopni mając odcinek lędźwiowy nie uniesiony I w końcu prawy łokieć do prawej nogi, lewy do lewej?
    - no i on tam pisał, że "Ćwiczenia "szóstki" wykonuje się jedno po drugim bez żadnych przerw na rozluźnienie mięśni" - czy to znaczy, że przy przejściu od jednego do drugiego ćwiczenia mam nie rozluźniać mięśni brzucha?
    - nie rozumiem 5 ćwiczenia: "5.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do trzeciego tą tylko różnicą, że nie występuje tutaj zatrzymanie w momencie maksymalnego napięcia mięśni" dotąd rozumiem, tak jak trójka, tylko nie zatrzymywać, ale dalej nie wiem o co loto:"lecz cały sens polega na tym żeby wszystkie skrętoskłony wykonać w jak najszybszym czasie (tzw. rowerek)." Jakie skrętoskłony? Przecież w 3 ćwiczeniu nie ma żadnych skrętów?

    Jejku sory, pewnie głupie te pytania, ale ja nie umiem sobie czegoś tak wybrazić tylko na podstawie takich opisów...
    Jakbyś nie umiała mi pomóc, to mogę zadać te pytania na kulturze w wątku o tej szóstce

  9. #669
    SZEFLERA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Agulon
    Oj, coś mi chyba słonko przygrzało za mocno, jakaś taka dziwnie optymistyczna się nagle zrobiłam )[/size]
    Nie, nie, wracasz do normy

    Ale nieźle, chłop do roboty, a kobita na hiszpańską plażę To się nazywa podział obowiąków

  10. #670
    Awatar Agulon
    Agulon jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-03-2006
    Posty
    820

    Domyślnie

    Ja to zawsze robiłam tak:
    - trzeba podnosić nogę i klatkę piersiową jednoczesnie
    - przy 3 i 4 ćwiczonku nie musisz dotykać kolan, po prostu ściągasz łokcie do siebie jakbyś chciała nimi objąć kolano. Tu nie chodzi o to, żeby dotknąć nogi tylko żeby utrzymać napięcie mięśni
    - a nie robiłam przerw
    - 5 ćwiczonko robisz tak jak 3 tylko po prostu pomijasz momenty zatrzymania. Podnosisz klatkę piersiową i jedną nogę, od razu opuszczasz i od razu podnosisz klatkę i drugą nogę itd.

    Hehe, no a z podziałem obowiązków to przecież musi być jakaś sprawiedliwość na tym świecie, prawda?

Strona 67 z 94 PierwszyPierwszy ... 17 57 65 66 67 68 69 77 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •