Wątek: Kawałek po kawałku...

Proszę, proszę..... jaki zapal, gratuluję W takim tempie, to juz na swieta bedziesz laseczka
Pieknie Ci idzie to dietkowanie, tak trzymac, bo ja troszke sie opuscilam ostatnio, ale czytajac, Twoje poczynania nabralam ochoty na cwiczenia

Agatko jak tam mija Ci dietkowanie ?? No pochwal sie nam u mnie super a powiem nawet ze rewelacja mam jakiegos powera na zycie od niedzieli ćwicze regularnie i widze że samopoczucie i dopisuje

witam
ale mnie denerwuje ta pogoda i to straszne a do mam ostatnio tyle rzeczy do zalatwienia ze nie wiem w co rece wlozyc jakos mi tak dziwnie humor mam dobry i ogolnie nie mam jakiegos dola anio nic w tym stylu tylko czasami jakas taka nieswoja jestem ale co tam wszystko sie jakos ulozy jak tylko wiosna przyjdzie moj dzien dzis obfituje w prace naukowa mam nadzieje ze znajde chwilke na cwiczenia i bede miala sily na to bo przez @ czuje sie fatalnie no a jak nie to w razie czego zrobie sobie dzien albo 2 dni przerwy jutro wybieram sie do promotorki i musze pozalatwiac 100 roznych rzeczy na uczelnie zapowiada sie aktywny dien poza domem wiec musze palnanowac go sobie juz dzis ale najpierw zajmijmy sie dzisiejszym dniem
sniadanie :
kawcia 5 kcal
serek wiejski 210kcal
--------------------------
215 kcal
2 sniadanie jeszcze nie wiem ale na pewno ok 100kcal

obiadek :
leczo z 2 rodzajów fasoli selera papryki z dodatkiem roznych ziol i keczupem 120+120+30+30+34= 334 kcal

podwiezorek
grejfrut 70
kawcia5
----------------------------
75 kcal

kolacja
jogurt 61 kcal
wasa 60 kcal
----------------
121 kcal
wychodzi 845 ale ma watpliwosci co do tego ile kalori ma fasolka i moze dodam wiecej kezupu i wtedy tych kalori bedzie wiecej no nic zobaczymy wieczorem ile tych kalori sie zbierze a co do jutra to przemyslalam sobie ile czasu mnie nie bedzie musze wyjsc o 6.30 z domu i worce o 16 najpozniej wiec najlepiej bedzie jak
rano zjem w domu sniadanie otreby i jogurt a do tego kawcia ok 205 kcal
zabiore ze soba
3 kawalki wazy 90kcal
sok marchwiowy 120 kcal
jablko 75 kcal
3 mandarynki 75
------------------
360 kcal i razem ze sniadaniem 565 po powrocie znjam jakas kolacje na cielo i bedzie oki jutro mam tyle latania ze nie wiem czy wejde wogole na forum no i o cwiczeniach nawet nie mysle bo wiem ze nie dam rady no ale moze w piatek bedzie basen

DZIEKUJE WSZYSTKIM ZA ODWIEDZINY POSTRAM SIE DO WAS WPASC JAK TYLKO ZNAJDE WOLNA CHWILKE MILEGO DNIA

Agatko, widzę, że Ty też bardzo ostatnio zaganiana. A jadłospis śliczny, apetytu mi narobiłaś tymi warzywkami
Udanego mniej więcej dietkowego dzionka

Cześć Agatko

Ależ Ci pięknie idzie. Pozazdrościć, albo raczej nie zazdrościć a brać się za robotę
Pamiętasz, kiedyś mi napisałaś, że u mnie nie da się wyłączyć sfery dietkowej tak całkowicie bo wtedy i tak wszystko idzie nie tak. Niestety masz rację. Za dużo jem i czuję że tyje. Nie świruje z tego powodu ale przykro mi że zaprzepaszczam to co z takim trudem osiągnęłam. Postaram się poprawić- ale jak to wyjdzie - nie wiem.
Jutro 1-wszy, przez cały miesiąc postaram się być grzeczną dziweczyną i mieć same plusy jak Ty

Pozdrawiam Ciebie serdecznie
Notta

Hej agatko!

dla mnie pogoda też jestz ałamująca już naprawde mam dość, dzisiaj u mnie była chlapa i zero słońca,ehh
ale trzeba to rpzetrzymać

Plan na dzien miałaś bardzo ładny i mam nadzieje,ze udało Ci się go zrealizować)

spij kolorowo Słoneczko,

dobranocka

agatko,widze ze zaczela sie bieganina. Mam tylko nadzieje ze w tej calej bieganinie zgubisz kilka kg. .
Trzymaj sie dzielnie.
Zycze dobrego samopoczucia.
Buzka.
Pozdrawiam.
Tusia.

witam
ale jestem zalatana zaraz biegne do szkoly potem musze leciec do bibliotekispotkam sie z moim Misiem musze wykonac kilka telefonow napisac kolejny fragment pracy mgr i zrobic 100 innych rzeczy tak wiec wybaczcie ze teraz Was nie poodwiedzam sprobuje to zrobic na raty popoludniu dzien mam juz zaplanowany mniej wiecej pod wzgledem jedzenia no ale nie bede na rzie pisac co i jak bo to duzo czasu mi zajmie ale obiecuje ze zrobie to wieczorem lub rano dieta na razie idzie tak sobie wczoraj ilam kilka niezaplanowanych grzeszkow ale nie byly jakies wielkie dzis juz nie bedzie zadnych grzeszkow i bede grzecznie dietkowac dzis sie wyspalam sloneczko swiecie mocno na dworze wiec nic tylko sie usmiechac
Saira no nisetety jestem bardzo zalatana ale za jakis czas wszystko sie uspokoi

Notus nie chcialam juz drugi raz pisac Ci tego samego u Ciebie na watku bo pomyslalam ze bede zbyt monotonna ale wiem jedno jesli ktos ma problemy z jedzeniem to nie musi byc na diecie ale musi uwazac na to co je nie trzeba tego nazwyac dieta ale trzeba pilnowac tego co sie je bo jesli sie tek nie robi to konczy sie to zle jestem pewna ze TY sobie jakos z tym poradzisz i bedziesz ladnie chudla :0

liluniu niedlugo bedzie wisona wiec skonczy sie ta wstretna pogoda

tusiaczku ja tez mam taka nadzieje mam nadzieje ze strace sporo kg

MILEGOI DNIA WSZYSKIM

Dzięki Agatko za radę i wiarę we mnie

Mój organizm wczoraj się zbuntował i zmusił do odpoczynku- choć to był horror. To takie małe ostrzeżenie, choć nie wiem czy ktoś jest na tyle głupi jak ja żeby tak zarywać noce i doprowadzić się do takiej reakcji organizmu.

Dziś odpoczywam
Pozdrówki Notta

3mam za ciebie kciuki i zycze powodzenia !