-
witam pieknie
dzis nieco pozniej ale cale rano spredzilam z Miskiem no ale teraz musze wracac do mgr krotka spowiedz i uciekam
na sniadanko byly oczywiscie platki jogurcik i kawcia
na drugie sniadanie jabluszko i plasterek sera zoltego
na obiad potrawka tzn makaron cebula pomidor dwa rodzaje fasoli i seler z sosem z keczupu i jogurtu pysznosci malo tego bylo ale najadlam sie jak nie wiem
oki uciekam i wpadne do Was wiczorkiem ziekje za odwiedziny wszystkim
DO WIECZORKA
-
nie wiem czy juz bylas czy nie na forum ale zycze miłej i owocnej i szybkiej akcji jesli chodzi o mgr
Moj narzecozny jak zdawal inzyniera to mnie ze strachu zoładek przez tydzien bolał no czego tobie nie żcyze
mam nadzieje ze dzien dietkowo byl udany pozdrawiam
-
No trzeba zadbac troszke panienko o intelekt a nie tylko o serduszko;p pozdrawiam i sciskam.
-
Agatko prędzej czy później napiszesz pracę, ważne że się choć po trochu do niej zabierasz
-
jestem wlasnie po cwiczeniach taka mala przerwa w intensywnej pracy nad mgr cwiczylam prawie godzinke troszke poskakalam i brzudki porobilam tak wiec pod wzgledem dietkowanie dzien moge uwazac za skonczony doliczyc musze do tego co zjadlam jogurcik i 2 kromki wazy z almette ziolowym tak wiec mysle ze biorac pod uwage tez cwiczenia dzisiejszy dzien na plus co jest tym bardziej pocieszajace ze chodzily za mna te pieguski ktore mama zrobila caly dzien az musialam je schowac do piekarnika zaby nie kusily ale z tego co zdazylam zauwazyc idac po wode juz niewiele ich zostalo dobrze ze moje rodzina ma takie zamilowanie do slodyczy bo chociaz szybko znikaja dzis klade sie wczesniej tzn moze uda mi sie polozyc kolo 23 bo wczoraj pisalam do 2 w nocy te prace i dzis przez pol dnia zasypialam jutro mam nadzieje uda mi sie wrescie ten wypad na basen wiec jutro pospalam kalorie w wodzi oby dla mnie nie ma nic lepszego niz basenik a na koniec zawsze ide sobie do babelkow choc jutro postaram sie wydlyzc maksymalnie plywanie tzn chcialabym tak z pol godzinki poplywac mam nadzieje ze wytrwam w koncu jutro bedzie juz 10 dzien dietki ale mi to zlecialo jak pojdzie mi tak dalej to bedzie 28 wazenie
Kasiu licze ze uda mi sie szybko i bez bolu napisac te prace ja tez mama nadzieje ze nie bede sie bardzo stresowac obrona
matylla zgadzam sie troszke pacy nie zaszkodzi nie sama miloscia czlowiek zyje choc u mnie to mozna ppowiedziec ze tak jest mam totalnego bzika na punkcie mojego Miska a ona na moim
Sairko ja sie juz zabralam i nawt juz sporo mam tylko w perspektywie jeszcze duzo przedemna ale masz racje napisze ja przeciez
oki biegne pod prysznic i do ksiazek DOBREJ NOCKI WSZYSKIM
-
Agatko,rozumiem Cie doskonale. Moje problemy z waga zaczely sie kiedy zaczelam siedziec i pisac prace magisterska. Wolalam napisac kilka stron wiecej,pojsc wczesniej spac,niz po wielogodzinnym siedzeniu przy kompie i pracy,biegac na silownie. W ten sposob przytylam tak strasznie...Nie daj sie. Teraz zrobilabym zupelnie inaczej. Zloty srodek-pamitaj Agatko!.
Mam nadzieje ze dzisiaj plywalas sobie w baseniku.
Buzka
Tusia.
-
Hej Agatko
Mam nadzieję, że dzień miałaś udany, co najmniej tak dobry jak wczorajszy.
Ja dziś kiepsko, ale nawet nie chodzi o diete (choć za dużo było tego ) ile o moją psychę - popaprana emocjonalnie jestem i już. (pewnie @ i stresy z mgr nie pomagają)
Dziś bez ćwiczeń wielki minus.
Tusssiaczku, dziękuję za to co napisałaś. Choć wcale to nie było skierowane do mnie. Ja też muszę niestety znaleźć ten złoty środek, bo spędzam przed kompem całe dnie pisząc (a raczej starając się pisać) mgr. Nie długo przyrosnę to tego krzesła (
Lecę się edukować
Pozdrówka
Notta
-
Jak minął Ci piątek
-
wtam slicznie
wczoram mialam zakrecony dzien i nie dalam rady wejsc na forum ale piatek to moj jubileuszowy 10 dzien diety i zakonczony wielkiem plusem bylam na basenie i poplywalam sobie poszlam tez na solarium i wygrzalam sie porzadnie uwielbiam to do tego caly grzecznie dietkowalam a wczoraj bylo tak
sniadnaie platki i jogurt + kawcia
2 sniadnaie jabluszko i waza z almette 1 kromka
obiad ( u Misia ) pieczony losos surowka i ziemniaczki a wlasciwie 1 ziemniak
podwieczorek kawcia z mlekiem
kolacja 2 kromki wezy i do tego 2 plasterki serz zoltego
moje posilki zakonczylam o godzinie 18.30 wiec chyba zasluzylam na plus
a dziejszy dzien rozpoczelam bardzo ladnie od jogurtu z platkami i kawci ( czarnej ) nie wiem co mama planuje na obiad ale postaram sie zeby chociaz dla mnie byl dietetyczny jestem z siebie taka dumna i az mi sie woerzyc nie chce ze to juz 11 dzien mojej diety i ze idzie mi tak dobrze no i zauwaylam ze nawet praca mgr mi zaczela jakos lepiej isc kiedy jestem z siebie zadowolona nie moge sie doczekac wazenia 28 lutego bo wiem ze nawet jesli bede wazyc za duzo to i tak bedzie znaczylo ze juz sporo schudlam
Tusiaczku zgadza sie trzeba znalesc zloty srodek i wlasnie dlatego ja cwicze bo nie chce spedzac calego dnia nad praca bo bym zwariowala a ruch pozwala tez odpoczac umyslowi i sie zrelaksowac wiec nie tylko pozawala mi schudnac ale i nie zwariowac
Notus moj dzien byl udany no i mysle ze u Ciebie nie bylo az tak zle zaraz pojde poczytac do Ciebie no ale tusiaczek ma na prawde racje musisz znalsc jakis sposob na ruch kiedy nie idziesz cwiczyc moze cos wymyslisz bo zwariujesz piszac te prace
Saira dziejue bardzo udany
ide do Was a potem do sprzatania MILEGO DNIA
-
Musze Cie pochwalic Agatko za te 10 dni dietki i cwiczen. Mam nadzieje ze kolejne dni beda podobne!.
Efekty zapewne ebda imponujace!.
Pozdrawiam.
Tusia.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki