-
witam
moj dzien jest dzis to dien pelen planow zastanwaiania sie nad moim zyciem inad tym co sie dzieje w moim zyciu bardzo mi sie nie podoba to co sie dzieje ze mna ostatnio widze u siebie wiele rzeczy ktore chce poproawic wczoraj nie moglam spac i myslalam sobie o wszystkim i niestety znow Wam pofilozowfuje ale nie rozumie dlaczego kazde zamieszanie w moim zyciu powoduje ze przybywa mi kg nienawidze tego nienawidza swojej bezradnosci w tym wszystkim i tego ze nie moge panowac nad swoim zyciem musze sobie zaplanowac co chce osiagnac co chce zrobic i jak zmienic moje zycie zeby wzystko wygladalo lepiej musze sie wziazc w garsc bo dzisiejszy dzien to totalna porazka nie chce mi sie nawet myslec o tym co zjadlam na szczescie zatrzymlam sie i od 15 nie jem juz no nic pomysle sobie co i jak zrobic i jutro Wam wszystko napisze a teraz uciekam pisac prace i inne naukowe rzeczy ok to do jutra
MILEGO DNIA WSZYSTKIM
-
Agatko ja ostatnio też mam takie filozoficzne rozważania nad życiem...tylko że o wiele pesymistyczniejsze. Szukam celu w życiu...może znajdę. Byle nie było tym celem jedzenie, tak jak teraz...
-
heh czasami trzeba rpzystanąć i pomysleć nad wszystkim, mam nadzieje,ze te rozważania Ci się powiodą
Trzymaj się dzielnie słonko,
dobrej nocki!
-
witam
ale ten czas leci juz sroda a mnie sie ciagle wydaje ze to poniedzialek duzo wczoraj myslalam i zastanawialam sie co zrobic z soba zeby mi sie wrescie udalo schudnac niby wszystko robie oki ale to podjadanie tu cos skuben tam cops skubne i moja dieta nic nie daje najbardziej denerwuje mnie ze tak bardzo jedzenie rzadzi moim zciem nienawidze myslenia o jedzeniu nienawidze tego ze jedzac sniadanie zastanawiam sie o ktorej i co zjem na obiad i to sie ma zmianic doszla do wielu rzeczy wczoraj i jedno jest pewne nie chce wygladac tak jak teraz i to nie tylko o wage chodzi chce byc nie tylko szczupla ale i zdrowa zadbana i szczesliwa na pewno mi sie uda bede sobie notowac co zjem i liczyc kalorie tak jak do tej pory tylko nie bede nic podjadac a dzis bedzie tak :
SNIADANIE
otręby ok 120 kcal
jogurt 61 kcal
kawa zbozowa 8 kcal
189 kcal
2 SNIADANIE
wasa 60kcal
almette 80kcal
140kcal
OBIAD
salatka z pomidora 34 kcal ogorków konserwowych ok 40 kcal papryki 34 kacl 2 jajek 176 kcal i oleju 90 kcal =374kcal
PODWIECZOREK
jablko
KOLACJA
wasa 60
jogurt 135 kcal
to wychodzi za caly dzien 973 kcal
tak wiec mysle ze dzien bedzie oki postaram sie tez pojezdzaic pol godzinki na rowerze i chwilke pocwiczyc no i mam dzis sporo do przejscie na miescie wiec bedzie oki
PannBulimka witam u mnie optymizm jest wazny w zyciu sprobuj znalesc choc malutkie jego ziarenko a zobaczysz ze zycie bedzie piekniejsze
linuniu no chyba sie powioodly bo wiem juz ze nie moze byc tak jak jest i uda mi sie wszystko poukladac tak zeby bylo oki
MILEGOID NIA WSZYSTKIM
-
[color=green][b]agatko widzisz u mnie tez tak jest że4 jedzonko ządzi moim życiem!!!!! Dopiero co zjem sniadanko a juz mysle o obiedzie, kolacji...Uwielbiam jeść i w tym jest problem
Ale musi sie to kiedys skonczyc prawda???? Bo tak nie mozna przeciez zyc !!!!
Agatko
-
Hej Agatko moja droga!
Nie załamujmy się kochana, wiem też że nie zawsze jest łatwo, ale przecież zawsze są gorsze i lepsze dni, po burzy zawsze świeci słonko!
Ładnie Ci idzie ta dietka, powolutku chudniesz, ćwiczysz i jeździsz na rowerku, widzisz jak fajnie? Ja mam tak, że jak idę na wodny aerobic to potem wracam do domu i jem np koktajl truskawkowy (z mrożonych truskawek, 2 łyżek cukru - rodzinka - i kefiru) i ide spać. W ogóle po ćwiczeniach nie chce mi się jeść. Gdy np mam coś zaplanowane do jedzenia na kolację (jakaś przegryzka) to gdy poćwiczę (np z płyty Fat Burning) to odechciewa mi się wszystkiego jeść i tylko piję wodę. Gdzieś przeczytałam takie hasło: Gdy jesteś głodna, wypij szklankę wody. Na mnie to działa. A jeszcze woda z cytryną! Pycha!
Życzę Ci optymizmu i miłego dnia! Wszystkie Agaty są wyjątkowe, nieprawdaż? Hihi.
-
Agatko,ja mam podobne mysli. Ukladanie posilkow, liczenie kalorii. PAtrze na cos do jedzenia i zastanawiam sie ile to moze miec kalorii. Troszke zle podejscie. Wciaz moje mysli kroaza wokol odchudzania. Zauwazylam ze od jakiegos czasu bardzo odpowiada mi ukladanie jadlopsiu na 2/3 dni wczesniej.
Pozdrawiam.
Tusia.
-
Witam...ja wierze ze Ci sie uda i ze mi sie uda i bedziemy szczesliwe w swoich ciałkach. Niestety ale trzeba przezwyciezyc w sobie to podjadanie...kiedy jemy cos smacznego to wydziela sie w organizmie cos , co polepsza nastroj...dlatego ludzie zajadaja stres czy jakies porazki zyciowe...ciezkie to zycie ale damy rade.
Pozdrawiam i powodzenia w pisaniu pracy.
-
Wszystkich widzę naszło na przemyślanie pewnych spraw-mnie również.
Sprawa niby oczywista: zajadam stresy. Coś muszę z tym zrobić Tyję i to jest najgorsze Tak jak mi radzisz muszę omijać kuchnie szerokim łukiem. I chyba wrócić do zapisywania co jem- nie liczenia kalorii, ale jak sobie odnotowuje ile już zjadłam, to mi się w głowie włącza, że już starczy bo jest tego za dużo.
A tak poza tym to mnie dorwał kryzys twórczy. Muszę się wziąć w garść. Nikt za mnie tego nie napisze.
Pozdrawiam
Notta
-
wiesz Słonko własnie to podjadanie jest najgorsze i bardzo zgubne znaim zaczełam diete to bardzo podjadałam, póżniej nic a nic, ale niedawno znowu miałam taki okres podjadania, ale szybko go skończyłam bo od podjadania się zaczyna a kończy sie na przerwaniu dietki
ciesze się,ze doszłaś do tak rozsądnych przemyśleń
Mam nadzieje,ze miałas udaną środe
dobrej nocki Słonko
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki