-
Witam dotarłam i ja wreszcie na twój wątek Trochę długo to trwało ale ten chroniczny brak czasu tak mnie ogranicza że szok. Przez to odchudzanie nie mam czasu na nic. Bo jak wracam z pracy to lecę na rower później na 1,5 godzinny marsz i przychodze taka wykończona że szok. Co do pierścionka to mój pierścionek zaręczynowy wygląda bardzo podobnie Życzę Ci powodzenia w diecie bo motywację to my mamy chyba najwiekszą z możliwych. Pozdrawiam
-
agatko
wierz mi ze ja ich nie widze
warze 7 kg mniej niz ty a wydaje mi sie ze ty wygladasz zgrabniej
w kazdym badz razie sliczna jestes i bedziesz piekna panna mloda
buziaki wielgachne
milego wtorku
-
Witam
Jest 0.15 a ja nie mogę jakoś się zebrać do spania Jak zawsze w wakacje zamiast sie wyspać ja siedze po nocach.Dzień minął mi dziś bardzo fajnie. Dietkowo oki poćwiczyłam chwilkę, wypiłam 2 litry wody i 3 zielone herbaty. Nie tknełam kawy - było capucinko i zbożowa masaż był dla odmiany podczas kąpieli a teraz wchłania sie ujędrniająco - brązuący balsam Waga dziś pokazała kolejne 200 gram mniej więc mam powody do zadowolenia Byłam dziś na zakupach i wreszcie mam żelazko cieszę sie jak głupia to moje pierwsze własne żelazko Nie wiem może to głupie ale odkąd wyprowadziłam się od rodziców mam ogromną frajdę kiedy kupuję sobie cosik do mieszkanka i tak fajnie wybierać swoje żelazko Wcale nie planowałam tego zakupu akurat dziś ale sie cieszę Właśnie własnie bo pojechaliśy dziś na zakupy w bardzo konkretnym celu. Już od jakiegoś czasu chodziliśmy po jubilerach i szukaliśmy obrączek no i wreszcie sie zdecydowaliśmy To były pierwsze obrączki, które nam sie spodobały żadne ich nie pobiły. Zamówiliśmy je dzisiaj I powiem Wam że mimo, że od dawna planujemy ślub i mój bzik na tym pukcie męczy wszystkich to dziś jak zamówiliśmy obrączki pomyślałam za rok bierzemy ślub , będę żoną. Nie wiem jak opisać to uczucie ale poczułam sie cudownie ehhh Trzeba sie brać za to sadło żeby być szczupłą Panną Młodą no i żonką
Kijanka Bardzo się cieszę z Twojej wizyty wpadaj kiedy tylko będziesz miała ochotę. Nasza motywacja jest porządna więc i odchudzanie musi takie być. Fajnie spotkać forumkę, która też czaka na Ten Wielki Dzień
Majusiu dziękuję zarumieniłam sie Mam nadzieję, że uda mi sie schudnąć bo wiem że z tymi kilogramami to ja nigdy nie poczue sie śliczna A moje kg są sprytne bo tłuszczyk odkłada mi sie bardzo proporcjonalnie i nawet wcięcie w tali jakieś tam mam. No ale ja mam tylko 1.59 więc niestety BMI bezlitośnie przypomina że jestem otyła. Cieszę się, że udało mi sie je ukryć na tyle, że aż tak bardzo sie w oczy nie rzucają Ale wracając do Ciebie - jesteś juz taka laska, że na razie daleko mi do Ciebie ale Cię dogoie zobaczysz
DOBREJ NOCKI
-
puk puk
dżem dobry jak mija Ci czwartek
pozdrawiam i buziolce zostawiam!
-
Witam
Jestem na chwilkę dziś waga mnie bardzo mile zaskoczyła pokazała 78.8 więc jak dobrze pójdzie lada dzień zmienię suwaczek. Dieta idzie mi nieżle niesety ruchu brak ale postaram sie to zmienić.Za ok 10 - 11 dni wyjeżdzam na 3 tygodnie i chciałabym zobaczyć przed wyjazdem dwie siekierki 77 jak to fajnie wygląda. No i każdy kg mniej zbliża mnie do 6 więc do roboty.
MoNika dziękuję za odwiedzinki no i za buziole. Dla Ciebie też buziole.
-
Hej agato
Cieszę się że waga nadal Ci spada oby tak było dalej. Ja już też nie mogę się doczekać tych szósteczek. Ja to w ogóle niecierpliwiec jestem:P:P:P Buziaki miłego weekendu.
-
Agatko, a powiedz mi proszę - zaglądać będziesz tutaj w ciągu tych 3 tygodni.
Bo czytanie o Twoich sukcesach działa na mnie tak bardzo mobilizująco. Bo ja też tak chce...
Gratulacje i udanego weekendu.
-
Witam piątkowo
Popijam biała herbatę po całym intensywnym dniu. Zupełnie zapomniałam, że ja mam a jest taka dobra. Dzień dziś dietetyczni dobry. Miałam pyszny obiadek u przyszłej teściowej - rybka, młode ziemniaki i surówka mniam. Reszta posiłków mało kaloryczna i diatkowa czyli żadnych tuczących rzeczy. Waga dziś tak jak wczoraj pokazała 78.8 więc myślę, że niedługo suwaczek pójdzie w prawo. Dziś jeździliśmy z Miśkiem na rowerach nie długo może z godzinkę ale nareszcie trochę ruchu. Jutro też będzie ruch bo albo rower albo basen a poza tym mam całe mieszkanie do sprzątnięcia łącznie z myciem okien więc pewnie nieźle sie nad tym wszystkim nalatam. Dziś przyszedł nasz bagażnik więc mamy jak przewieść rowery więc będziemy na pewno jeździć przez te 3 tygodnie no bo tam jest gdzie jeździć no i nie ma takiego ruchu na ulicach. Chciałabym schudnąć do tych 70 kg przez te wakacje. Zostałoby mi wtedy 15 kg i do lutego na pewno bym zdążyła. No ale nic na siłę zrobię tyle ile się da żeby schudnąć i zobaczymy efekt. Przez te 3 tyg nie będę miała wagi więc raczej nie sprawdzę ile schudłam mam nadzieje, że to będzie miła niespodzianka.
Kijanko no szósteczki to ja miałam jakieś 3 albo 4 lata temu ostatnio i to jakieś 68-69 więc jak spadnę do 60 to chyba będe w siódmym niebie. Ja też jestem niecierpliwiec ale tym razem staram sie odchudzać bardzo cierpliwie bo ostatnio moja niecierpliwośc doprowadziła mnie do 18 kg joja wprawdzie rozłożonego w czasie ale jednak. Trzymam kciuki z Twoją cierpliwość no i 6.
Notuś obawiam się, że nie bardzo będę miała dostęp do netu w tym czasie. Może jak mi sie jakoś cudem uda u kogoś siąść ale wątpie. Myślę, że będziesz miała tyle swoich sukcesów, że o moich już nie będziesz musiała czytać , zobaczysz Notuś masz świetną matywację więc jak przyjade będziesz miała mi o czym opowiadać i czym się chwalić.
MILEGO WIECZORU ODCHUDZACZKI.
-
Hej Agatko!
Cieszę się, że u Ciebie wszystko idzie gładko i w tempie w jakim powinno. U mnie niestety wciąż niewsytarczająca ilość ćwiczeń. Muszę to zmienić i to jak najszybciej. Po drodze mam tyle ważnych dat, wydarzeń podczas których chciałabym wyglądać dobrze.
Ja pewnie każda z nas która chce pozbyć się kg, jestem niecierpliwa.
Ale z drugiej strony powtarzam sobie cały czas powolutku ale już na zawsze.
Pozdrówki i udanej soboty.
-
Witam weekendowo.
Jak może zauważyłyście suwaczek zmieniony. Waga dziś pokazała 78.5 więc mogę spokojnie cieszyć sie z wagi 78. Myślę, że uda mi sie do wyjazdu czyli do 20 zrzucić jeszcze 1 kg. Fajnie by było. Wiem, że jestem jeszcze nawet nie w połowie drogi ale zrzuciłam juz 10 kg i bardzo mnie to cieszy. Nie pamietam kiedy ostatni raz udało mi sie yle wytrwać w diecie. Odchudzam sie tak solidnie od 4 maja czyli dokładnie 2miesiące i 1 tydzień i już udało mi się zrzucić 10 kg.Chciałabym na koniec wakacji zobaczyć 70 i wtedy miałabym wagę z poczatków mojej dietki.Czasu mam coraz mniej do ślubu 392 dni a suknie ide kupować w lutym. Muszę byc już wtedy szczupła. I będę.
Notuś bądz cierpliwa i wytrwała. Nie załamuj sie drobnymi podknięciami tylko walcz dalej bo przecież warto. Nie mów poćwicze jutro tylko rób to dziś a zobaczysz, że wszystko zacznie sie układać.
UCIEKAM DO PORZADKOW - MILEJ SOBOTY WSZYSTKIM
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki