Cholera ..
Anula Ty wiesz, że my w Ciebie wierzymy.
Masz wolę walki, potrafisz to przezywcięzyć.
Wiadomo, że nie bedzie tak hop siuup, ale możesz na nas liczyć skarbie ;**
Razem pokonamy to cholerstwo cio ?
Bo razem zawsze łatwieij i raźniej ..
Cholera ..
Anula Ty wiesz, że my w Ciebie wierzymy.
Masz wolę walki, potrafisz to przezywcięzyć.
Wiadomo, że nie bedzie tak hop siuup, ale możesz na nas liczyć skarbie ;**
Razem pokonamy to cholerstwo cio ?
Bo razem zawsze łatwieij i raźniej ..
Trzymaj się Aniu
Jesteśmy z tobą - postaramy się pomóc w miarę możliwości...
Nie znikaj z forum, jesteś nam potrzebna - wspierasz nas
I wcale nie uważam, że dajesz zły przykład - właśnie jest odwrotnie,
bo walczysz z chorobą ze wszystkich sił...
Na pewno sobiie poradzisz Jeśli nie sama to przy pomocy
lekarza, a my będziemy z Tobą...
Uściski :*
Aneczko może wizytam u jakiegoś lekarza pomoże.... próbowałaś?? To jest poważna sprawa... Ściskam Cie mocno, jestem z Tobą i proszę nie opuszczaj nas... jak będziemy umiały to Ci pomożemy!
Buziaki!!
Aniu jak się czujesz..? Mam nadzieję, że już Ci lepiej kochana.. :*
czesc Ania:*
Jak dzisiaj samopoczucie? Mam nadzieje, ze dzis bedzie lepiej i za to bede trzymac kcuki. Milego dnia!
Czeeeść Klopsiee ;*
Dzisiaj mam nadzieję, że już lepsze samopoczucie ;*
Jestem tego samego zdania jak HimekoI wcale nie uważam, że dajesz zły przykład - właśnie jest odwrotnie,
bo walczysz z chorobą ze wszystkich sił...
Mi samej tez dajesz siły. Proszę zostań z nami i walczmy, walczmy !
;**
Jestem juz kochane dziewczątka!! Musialam te pościki od Was przeczytać- tyle miłych, pochlebnych słów jejciu Nie wiem jak mam Wam dziekować... Moi rodzice o tym wiedzą, ale..........mama mysli że ja juz dawno przestałam prowokować wymioty Ja nie mam sumienia jej o tym mówić, nie powiem i koniec bo to ją wykończy....... Wie o moich napadach bo przecież nie da sie ich ukryć, ale nie podejrzewa że wymiotuję. Wczoraj bylo 2X i tak skutecznie sie przeczyścilam że niedługo po tym w brzuchu mi burczało.. W drodze do Łukasza kupilam sobie Big Milka, a potem Łukasz (powiedziałam mu o wszystkim-tylko On wie że wymiotuję) kupil mi Big Fruita (ok 21szej) Przed snem znowu bylam bardzo głodna....Ogólnie zjadlam więc bardzo mało. O Boshe żeby bylo coraz mniej takich dni...
Mama i Łukasz zaczynają narzekac ze ja bardzo schudłam i żebym sie zważyła. Boję sie ale dobrze- po @, bo będę teraz miała. Rzeczywiśćie- moje bojówki juz nie daja sie nosić, bo całkiem ze mnie spadają A żeby bylo ciekawiej to biust ani myśli mi sie zmniejszać I wygląda jakby byl jeszcze większy! Ale tak na poważnie- mam nadzieję że nie schudłam do wagi niższej niż 49 kg. Eee raczej nie!
Ale jedna rzecz mnie bardzo niepokoi- strasznie mi wypadaja włosy. Razem z cebulkami. Nigdy mi tak nie wypadały.... Od dzis biorę skrzyp w tabletkach.
Sorki że nie zajrzałam wcześniej, ale po wczorajszym dniu bylam bardzo słaba. Dzis jest w porządku. Spowiedź napiszę później. Teraz lecę do Was!
no hej
Mam nadzieje ze jakos sobie poradziszz tym wszystkim... Dobrze ,ze mama wie ,ale tez niedobrze bo w sumie "niewie" ..Ale dobrze ze chlopak wie ,masz w nim jakies oparcie...
Ehh boshe to Ty rzeczywiscie musialas poleciec z wagi skoro spodnie z Ciebie leca.. Oj wracaj do zdrowka..wracaj..
3mamy kciuki ,jestes dzielna dasz rade
Hellooł Aniu :*
Widzę że dzisiaj bardziej pozytywnie u Ciebie skarbie :* Ulżyło mi, że już jest lepiej... Tylko niefajnie że wczoraj ostatecznie malutko zjadłas... Ty tego pewnie nie widzisz, ale rodzinka może mieć racje jeśli mówi że schudłaś... Powinnaś na siebie uważać! Lepiej się zważ jak najszybciej
Masz szczęście że możesz powiedzieć wszystko Łukaszowi... Ale uważam że mama też powinna wiedzieć. Rozumiem jednak że nie chcesz jej denerwować. Ja na Twoim miejscu pewnie bym postępowała tak samo...
Trzymaj się!!!
Zakładki