Grubaniu odezwij się
ściskam mocno kciuki aby juz dzisiaj było dobrze!!!!
JESTEM KOCHANE!!!!
NIE MIAŁAM JAK SIĘ ODEZWAĆ, BO WYJECHAŁAM DZIŚ Z Ł. WSZYSTKO WPORZĄDKU!! WCZORAJ I DZISIAJ WZOROWO JEM!! WCZORAJ BYŁO BARDZO CIĘŻKO ALE DALAM RADĘ!!! MAM TERAZ MAŁO CZASU WIĘC NAPISZĘ WIECZOREM!!!
No dzielna dziewczyna. Ja przez 4 dni zajadałam stresy czy może problemy, góry spraw do załatwienia, ale powiedziałam KONIEC i dzis juz nie grzesze słodyczami, bo przeciez nie warto W końcu maja byc one przyjemnością, a nie zapychaczem czy pocieszycielem :P
Pozdrawiam
Hej. Cieszę sie, Grubaniu, że już wszystko w porządku.
Dziś z kolei ja miałam atak. I też się zastanawiałam, czy nie iść do łazienki, ale się przemogłam. Skoro potrafię zjeść taką ilość, to potrafię też SAMA ZDROWO JĄ STRACIĆ. Dziś już nic nie jem, od jutra znów 1000 kcal i mam nadzieję, że będzie mi lepiej szło nie wiem, skąd takie napady. Ostatni miałam w niedzielę, dzisiaj następny - z czego to się bierze? Po prostu żre ptasie mleczko, paluszki, jogurty, żółty ser - choć brzuch mnie już boli i nie mogę Boże, nigdy nie myślałam, że tak mi się zdarzy... Ale będę silna Buziam mocno.
Grubania,swietnie ze znowu sie wszystko uklada Wszystko jest tylko kwestia czasu..i zawsze musza przyjsc te lepsze chwile
sil..wracaj jutro ladnie do dietki.. Ja czasami tez tak mam ze jak sie rozpedze to jem i jem..ale trzeba walczyc i nie poddawac sie, trzymam kciuki!:]
Dzięki espresso, nawet nie wiesz, jak takie słowa pomagają. Jutro faktycznie już wszystko będzie pięknie. Zresztą już dzisiaj nic więcej nie jem i zaraz potańczę/poćwiczę z godzinkę. Chociaż sumienie uspokoję... Buziaki.
Ojj Grubania to dobrze że już lepiej troszku, no bo sama widzisz że my tu się zamrtwiamy strasznie!
Czekamy na relacje z dnia dzisiejszego
Buźka ;*
NIO JESTEM JUŻ DZIEWCZYNKI!
Właśnie wyszedł ode mnie Kotek A propos! Wszystko się ułożyło pozytywnie!! Wasze kciuczki pomogły CIESZĘ SIĘ!!
Czas na moją spowiedź!
Mój wczorajszy jadłospis:
I ŚNIADANIE : Jogurt Danone Aksamitny (140 g) truskawkowy + kromka pieczywa Wasa Crisp'n Light 7 zbóż + kawa z mlekiem
II ŚNIADANIE : Średni banan
OBIAD : 250 g warzyw na patelnię (brokuł, pieczarki, kukurydza, papryka, marchew, cebula, pietruszka) smażonych na oleju rzepakowym (tyle żeby przykrył dno małej patelni) i przyprawionych Vegetą i oregano do smaku.
PODWIECZOREK : 2 kromki w.w pieczywa cienko posmarowane Almette szczypiorkowo- cebulowym
KOLACJA : Jogurt Danone Gratka
Ruch:
1 godzina jazdy na rowerku na średnim obciążeniu 31-34 km/h. Przejechane ok 33 km. Spalone 500 kcal.
Mój dzisiejszy jadłospis:
I ŚNIADANIE : Serek Danio truskawkowy + kromka pieczywa Wasa Crisp'n Light 7 zbóż
II ŚNIADANIE : Średni banan
OBIAD : ok 200 g tych samych warzyw na patelnię przyrządzonych tak samo z tym że z dodatkiem 1/2 torebki ryżu białego. Wcześniej jeszcze pozwoliłam sobie spróbować ze 3 łyżki potrawki z ryżem, bo robiłam dla Ł.
PODWIECZOREK : 2 kromki w.w pieczywa z plasterkiem twarożku każda + łyżeczka czekodżemu truskawkowego Łowicz (mniej więcej po pół łyżeczki na kromkę)
KOLACJA : Jogurt Nutka Fromako truskawkowy
Dziś nic nie ćwiczyłam bo nie miałam kiedy Ale może brzuchy sobie jeszcze zrobię dzisiaj... Nio przydałoby się bo je bardzo zaniedbałam
Tylko że wczoraj to tylko rower wchodził w rachubę.. Rety dziewczyny czegoś takiego to ja w życiu nie miałam.. Po każdym posiłku rwało mnie na wymioty... Po prostu żołądek się przyzwyczaił..do tego że zwracam posiłki. Więc wczoraj powiedział- " co ty się skarbie będziesz wysilać?? Zrobię to sam !" Nie powiedziałam mamie o tym wszystkim- nie miałam odwagi.. Powiedziałamże te nudności mam bo pomieszałam jedzenie..
JUTRO JUŻ NA BANK IDĘ NA SIŁOWNIĘ!!!! IDĘ WAS POODWIEDZAĆ BO BARDZO WAS ZANIEDBAŁAM!!!!
P.s siljesellasje ja też nie mogłam przez długi czas dojść do tego skąd się biorą moje napady. Teraz już wiem- TROSKA O SZCZUPŁĄ SYLWETKĘ ZAJMOWAŁA CAŁY MÓJ CZAS. ZA BARDZO SIĘ STARAŁAM!! TRZEBA TROCHĘ OD[PUŚCIĆ, STARAĆ SIĘ NIE MYŚLEC O TYM TAK CZĘSTO!!! Gdybym doszła do tego wcześniej- nie byłoby bulimii NIE PRÓBUJ NAWET WYMIOTOWAĆ!!!!!!
Dobrze mowisz Grubania .. Qrcze ja chce wrócić do normalnego jedzenia noo ..TROSKA O SZCZUPŁĄ SYLWETKĘ ZAJMOWAŁA CAŁY MÓJ CZAS. ZA BARDZO SIĘ STARAŁAM!! TRZEBA TROCHĘ OD[PUŚCIĆ, STARAĆ SIĘ NIE MYŚLEC O TYM TAK CZĘSTO!!
Nie chce już o tym tyle mysleć, bo to wszystko stało się obsesją ..
Czuję że przytyłam. Ja to wiem, nie tylko czuję.
Bleee
A Ty ładnie się spiałaś Grubaniu. Cieszę się że trzymanie ciukó pomogło
Masz sie dzielnie trzymać !
Buxka ;*
dziękuję, kochana. :*
a Ty, olcieek, się nie martw na zapas, bo to wcale nie pewne, że przytyłaś! A poza tym - nawet jeśli, to co z tego? Przeciez już wiesz, że umiesz to stracić... Zresztą organizm na pewno sam to strawi w ciągu najbliższych dni. A na poprawę humoru "świetny" dowcip na temat (Michu mi dziś opowiedział):
WIECIE, JAK NAJLEPIEJ STRACIĆ NA WADZE?
KUPIĆ WAGĘ ZA 20 ZŁ A SPRZEDAĆ ZA 10 ZŁ.
Debilny ten żart totalnie, ale mnie jakoś dzisiaj rozłożył po tych żerowych przeżyciach
Zakładki