Wczorajszy dzień był grzeczny do wieczora....
Zjadłąm ok 1000kcal. A POTEM... poszłam do koleżanki - takei babskie spotkanie. Trzy dziewczyny ok 4 butelek winaCzekoladki, paluszki...Eh!!
Zdąrzylam wczesniej poćwiczyć - wszystkie 8-ki plus Bums and Tums. TAk czy inaczej kcalorii w sumei było sporo -i z alkoholu i ze słodkości.
Ale cóz - fajowo byłoJednak przjaciółka za mąż wychodzi w sierpniu - matko no musze już do tego czasu schudnąc
RAny - z kim ja pójdę
![]()
![]()
Poza tym smiesznie było jak wracałysmy z drugą przyjaciółką do domu - takie głupoty gadalyśmy, smiałysmy sie i w ogóle takie wstawione - jacyś taksówkarze sie an nas dziwnie patrzyliJAk sie połozyłam do łózka to myslałam ze płyne w jakiejś łodzi - a dziś nnic mi nie jest
Juz jestem po sporym sniadaniu, ale obeicuję nie jeść kolacjii i duzo poćwiczyc ZA WCZORAJ - chyba nawet poskacze z Deanee Berry
MArta - Nie wiem jak to jest z tym spalaniem przy sprzataniu. Nie wiem jak oni to przyjeli bo przeciez sprzatanie można różnie rozumeić-mozna rózne rzeczy robic... Oj nie wiemAle tak intuicyjnie to wydaje mi sie to tez mało relane...
GRATULUJĘ I ŻYCZE WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJII ÓLROCZNICY SLUBU![]()
Zakładki