Strona 76 z 368 PierwszyPierwszy ... 26 66 74 75 76 77 78 86 126 176 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 751 do 760 z 3676

Wątek: TERAZ JA:) TEŻ CHCĘ SCHUDNĄĆ!

  1. #751
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


    A to aktualne zdjecie psa mojej mamy - Fanny. Straszna z niej oferma i lejek. Okropnie szcza wszedzie i wali klocki. Juz mnie to wyprowadza z rownowagi. A mowilam mamie, ze koty sa lepsze ;] Tu Fanny ma tyle co kot + tydzien ( jest starsza o tydzien ) - czyli jakies 3.5 miesiaca.
    Zdjecia robione byly wczoraj - wiec sa jak najbardziej aktualne

  2. #752
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    maleszkowa - okres studiow rzeczywiscie to najfajniejszy okres w zyciu. teraz juz po studiach raczej jestem, tylko mecze jeszcze prace magisterska. No a modul younga wlasnie jest z tego okresu. Tak sie wyglupialysmy z kolezanka. Ona byla Rurka Pitota a ja Modul Younga ;] Bylo wesolo.
    Super, ze pocwiczylas no i trzymasz dietke. Wiesz to co dzis pocwiczylam to nic nadzwyczajnego. Byl okres kiedy cwiczylam w sumie 3 godziny dziennie ( stepper, 8 minut, rower ) i ostro trzymalam sie diety. No ale jak schudlam to osiadlam na laurach. I tu i owdzie przybralo. No mam do zrzucenia ze 2-3 kg, wiec nie tak duzo. Ale glownie chodzi o ujedrnienie ciala i poprawienie wygladu. Wzmocnienie miesni i takie tam. W sumie odchudzac sie nie musze, ale dieta + cwiczenia pomoga mi wrocic znow do takiego cialka jak mialam 2 miesiace temu.

    Zmykam kochane wykapac sie.

    Buziaki

    Piszcie jak Wam idzie!

  3. #753
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    Zjadlam wlasnie kolacje - dwie kromki wasy z serkiem bialym i pomidorkiem i szklanka mleka 1.5 %. To juz w sumie bedzie z 1900 kcal. Kurcze jak uda mi sie zejsc do 1500 kcal/dziennie to bede szczesliwa.

  4. #754
    margodefat jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej!!

    Niestety próbuję ściągnąć ćwiczonka i ciągle nie mogę...ale mam w sumie czas do końca przyszłego tygodnia.
    Póki co postanowiłam trochę brzuszków klasycznych porobić.

    Zdecydowałam się wrócić do pracy no i zaczęło się. Siedzę w biurze od rana i nie zapowiada się, żebym wyszła o jakiejś ludzkiej porze. Zaległości są OGROMNE!!!

    Za to jedzenie jest super!....Rano mleko z płatkami bez cukry i w biurze pół piersi z kurczaka przyniesione przez sekretarkę---złota dziewczyna.
    Kolacja raczej mnie dziś ominie...
    Tak więc może nie naruszam się zbyt wiele, ale nie nadrabiam jedzonkiem

    Też chętnie pochwaliłabym się osiągami co do ćwiczeń...ale myślę, że jeszcze to nadrobię.

    Zdjęcia zwierzaków-----FANTASTYCZNE
    Pozdrawiam

  5. #755
    maleszkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-02-2006
    Mieszka w
    Ostrów Wielkopolski
    Posty
    61

    Domyślnie

    margodefatNie mozesz ściągnąc to masz tu linki, nie potzreba ściagac a cwiczyc mozna jak najbardziej

    Brzuch
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    pośladki
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    ramiona
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    Ściągac mozna dalej, zawsze dobrze miec takie zestawy na kompie

    Papatki

  6. #756
    Awatar MartaObdarta
    MartaObdarta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Mieszka w
    Oświęcim
    Posty
    966

    Domyślnie

    Witajcie Dziewczynki

    To ja sie jak codzień melduję

    Dziś udało mi sie poćwiczyć
    rowerek 45 minutek
    8 min brzuch
    8 min pośladki

    Jestem zadowolona,bo i jedzonko było dobrze.No i nadal bez słodyczy,a to już pełne dwa tygodnie.Nie wiem,jak to wytrzymałam,ale udało sie
    Dzis w pracy zamawiali pizze i też sie oparłam Nie wiem,jak to zrobiłam.

    zmykam,bo bedziemy z Ewą-moja szwagierka oglądać "Nigdy w życiu".Cudny filmik
    No kalorii zjadłam na oko ok. 1100,ale jeszcze bedziemy pić domową malinówke.Ona jest przepyszna,ale słodka.ale pozwole sobie raz na taką słodkość

    A potem do łóżeczka,bo trzeba się wyspać.Mam ciężki dzień w pracy

    ModulkuSłodki te zwierzaczki Też bym chciała takiego kotka
    !!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
    Było: 79,90 kg
    Dziś: 77,4 kg

    Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ

  7. #757
    Awatar MartaObdarta
    MartaObdarta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Mieszka w
    Oświęcim
    Posty
    966

    Domyślnie

    A to jest właśnie nasza Florka!!!!Łobuz jakich mało Ale słodka jest


    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    !!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
    Było: 79,90 kg
    Dziś: 77,4 kg

    Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ

  8. #758
    QRA83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no to i ja sie grzecznie melduję
    rano weszłam na wagę i zmieniłam wykresik na prawidłowy - znowu 62 ale ja sie nie poddam!!!
    dziś poszłam wreszcie do pracy i od razu łatwiej z dietką
    na śniadanie była wasa z serekiem almette i pomidorkiem
    na drugie 4 waski zlozone jak 2 kananpki tez z serkiem jogurtowym (heh wasa jak wsiaka w ta wase to ja robi taka smiesznie miekka )
    potem rogalik drozdowy z serem (jeszcze cieply)
    i na obiadokolacje 2 nalesniki z jablkami
    nie licze kalorii bo mi sie nie chce ale mysle ze pewnie 1500 nie przekroczylam - zreszta jak tak ostatnio jadlam to chudlam to sie trzymam tego zeby jesc na sniadanko wase, na 2 tez, potem cos typu mala drozdowka albo serek danio albo jogurt albo pare jablek i potem obiadokolacja - tak 4 - 5 posilkow dziennie
    cwiczyc bede za chwile - rano jak sie obudzilam to po tych wczirjaszych cwiczeniach czulam sie jakby mnie ktos pobil w nocy hi hi hi no ale jak juz wstalam, rozruszlam miesnie to jakos lepiej
    zmienilam suwaczek bo nie bylo slodyczy (wiem wiem powiecie teraz ze przeciez byl rogal drozdzowy - ale ja ustalilam sobie ze wszelkie drozdowki w dozwolonych ilosciach i bez lukru moge jesc - na reszte nie patrze dzis nawet kupilam mojej siorce czekoladke ale sama sie nie skusilam i jeszcze meke moja zwieksza swiadomosc ze w kuchni lezy serniczek... ale od wczoraj na niego patze i ani drgne bo sie WAS boje hi hi hi
    pocwiczylam tez standardowe 50 minut
    buziaki

  9. #759
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    Dobry wieczor kochane

    Powiem Wam ze mam za przeproszeniem w dupi*e diete. No po prostu nie moge. Jak kiedys nie mialam z tym problemow to teraz mam. I wiem, ze nie moge zjesc wiecej niz jakis limit dzienny a kazda nadprogramowa kalorie okupuje wyrzutami sumienia - i nie dosc ze zjem ( slaba wola chyba ) to jeszcze zle sie czuje psychicznie. Wiec postanowilam:

    AKCJA SYLWESTROWA GOSI VEL MODUL_YOUNGA:

    1) zero liczenia kalorii
    2) jeść zdrowo
    3) ograniczyc slodycze do minimum
    4) ograniczyc tluszcz do minimum ( zadnych chipsow, frytek, fast-foodow, pizzy )
    5) Nie jesc po 20 -ej
    6) cwiczyc codziennie ( nawet jak bardzo mi sie nie chce to chociaz 8 minutowki )

    Czuje sie niezbyt fajnie, bo jestem ociezala, czuje sie gruba , mimo, ze nie jest zle to nie czuje sie dobrze. Ok, waze te 60 kg ( o te 11 mniej ), ale uda urosly mi o 2 cm ( w niektorych pomiarach nawet 3 cm ), talia wzrosla o 6 cm, biodra o 3. A jak wiadomo uda sa i byly moja najwieksza zmora. A juz bylo prawie 53 cm a teraz prawie 57 cm. Kurde balans. Jestem zla. Dieta mi nie wychodzi. Musze wziac sie do roboty z cwiczeniami i dac sobie popalic. Moze jak ladnie poprosze szwagierke to znow stepper mi pozyczy. Ten moj rower treningowy z poprzedniej dekady wkurza mnie masakrycznie, bo jest glosny i skrzeczy. Katorga jest cwiczenie na nim A z Diane Berry nic nie zrobie bo kompa mam w najmniejszym pokoju gdzie miejsca nie ma wcale a niestety nie jest on polaczony z telewizorem w duzym pokoju. Ale nawet jakby byl to stara tam siedzi i kupa.....

    Od jutra pilnuje sie i cwicze. Jak zjem za duzo to nie bede robic sobie wyrzutow, bo to przynosi odwrotny skutek do zamierzonego.....

    A ja tylko marze i jedrnym cialku i 3 kg mniej. Zeby znow miec cialko jak 2 miesiace temu...

    A jak u Was?

  10. #760
    mgocha Guest

    Domyślnie

    Melduję się wieczornie
    Rany ależ wszystkie macie osiagnięcia dziś

    Qra - jedzonko rozsądnie wiec super Uważam ze rozsądek to jedna z najlepszych diet 50 minut cwiczeń - kochana cudnie

    Marta- ojej toż to wilczur?? Marze o takim albo o labradorze SLuczna ta Twoja Florka- nawet na zdjęciu widac ze ma jakąś taką morde psotną
    Widze ze ćwiczenia poszły wspaniale
    Oparłąś sie pizzy, ponadto dzień bez słodyczy - brawo. Az sie miło czyta, ponadto mobilizuje
    Kalorie ekstra - normalnie aż rozplywam sie nad Tobą

    Maleszkowa - ja lubie cwiczyc wieczorem. Dziś to koło 20. 00 zaczełam. Jakos nie umiem za to zaraz po przebudzeniu. Ciagle sobei obiecuje ze wstane i pojezdze na rowerku jeszcze przed sniadaniem i kurka nie moge
    Zaczełaś cwiczyc - teraz bedzie coraz lepiej, mnie to wciąga. Lubie bic swoje własne rekordy

    margodefat - z jedzeniem wychodzi pozostaje zacząc cwiczyc. Fajnie ze Maleszkowa Ci podrzuciła linki - nie zwlekaj, ćwicz

    Moduł kochana - ta jamniczka sliczna choc srajda . Kotek też - bardzo lubie koty Psy też. Kiedys chcieliśmy miec jamnika ale nic z tego nie wyszło.
    Widze tu u Ciebie małe załamanie... Nie dręcz się. Jeszcze niedawno Ty mnie uspokajałaś jak panikowałam ze mam mało czasu do Sylwestra. Teraz ja spróbuje uspokoic Ciebie
    Po pierwsze - założenia masz super, czasem już nie trzeba liczyć kcalorii, wystaczy ruszyc głowa i postawić na rozsądek , zwłaszcza jak się zaczyna tzw kaloriowstręt (mnie tez dopada co jakiś czas, wtedy liczenie po prostu zaczyna strasznie wkurzac, czuje sie osaczona tymi lilitem kcalorycznym).
    Jestem pewna, że ćwiczenia znów Cie wciągną. Tylko powoli. Nie od razu Rzym zbudowano Daj się im wciagnać
    A co do Deane - ja mam mały pokoj i spokojnie sie mieszcze - duzo tych podskoków(tych co ona kaze isc do przodu i tyłu) robię praktycznie w miejscu Na prawde da radę - spróbuj. Widze, że zaczęłas czarno wszystko widziec - rower, telewizor, wszytko do chrzanu. Spokojnie - nie katuj sie jakimis wielkimi ograniczeniami - tak ogólnie unikaj słodkiego i tlustego. To tylko 3 kg - pomysl jak to malo na tle tych 11 Dasz rade :0 Wierze w Ciebie i przesyłam uściski :*

    Jesli o mnie chodzi to dzień minał super jedzeniowo i cwiczeniowo tez dobrze
    Wczoraj było 1025kcal, dziś 1010kcal wiec jestem bardzo z siebie zadowolona. Nie jem chleba - jak cos to ryzowe. Sporo pije. Zero słodyczy
    Znów przećwiczyłam cały program z Deane Berry - jakos mam powera. Całe plecy mialam mokre Poł godziny po cwiczeniach miałam jeszcze wypieki. Niezły wycisk. Na basen mialam pojsc i nie wyszło - mam nadzieje ze jutro wyjdzie
    Tak jak pisałm wyzej, lubie bić włąsne rekordy W tamtym tygodniu było prawie 4,5 godziny ćwiczeń, w tym na pewno bedzie więcej Mój ćwiczeniowy zapał powrócil Hura

Strona 76 z 368 PierwszyPierwszy ... 26 66 74 75 76 77 78 86 126 176 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •