ja to ciagle staram sie nie przekraczac 1300kcal a do tego staram sie jak najwiecej ruchu, a weidrka nie bede zaczynac bo za tydzien wyjezdzam, a tam na pewno nie bedzie sily i czasu na cwiczenia
no wlasnie to nie obzerac sie, dobrze by bylo
ja to ciagle staram sie nie przekraczac 1300kcal a do tego staram sie jak najwiecej ruchu, a weidrka nie bede zaczynac bo za tydzien wyjezdzam, a tam na pewno nie bedzie sily i czasu na cwiczenia
no wlasnie to nie obzerac sie, dobrze by bylo
Och Jenny!!
Jak ci Kitola dowaliła to i mnie się wstyd zrobiło za te moje narzekania
Chyba podejmę próbę powrotu do ćwiczonek i przestanę się nad sobą użalać (szczerze mówiąc zaczyna mi to przeszkadzać). Ale myszę znaleść tego widerka - ufff czy to bardzo obciąża kręgosłup??
lecę do dzici bo Filip tak jadł serek ze mam pogrom na stole
hehe
za tem bierz się Agabie za ćwiczennia!!!! i to już!!!!!!!!!!!!!!! a teraz na e-mail zajrzyj :P
Gwiazdo, zzacznij robić weidera dopóki nie wyjedziesz... :P HA! zawsze jest jakies rozwiązanie
Trzeba żyć, a nie istnieć!
jestem z siebie DUMNA
własnei gimnastykowałam sie 40MINUT ja!!
a w tym:
weiderek
rowerek 10minut
inne ćwiczenia(brzuszki,na talie i korekc.)
strechinig 5minut
no a wczesneij rano 15minut na rowerku
jupppiiii!!!!!!!!!!!!!!
buziaczki
Trzeba żyć, a nie istnieć!
zgadzam sie cwiczenia dodaja powera
i co lepsze cwiczenia uzalezniaja jak sie je systematycznie robi
ja sie poki co do "zwyklych" brzuszkow ogranicze, ale jak wroce to zaczynam weidera
cześć Mała, wpadłam i ja do Ciebie, żeby zobaczyć jak Ci leci
widzę, że ładnie poćwiczyłaś u mnie to było tylko kilka minut, ale jutro mam zamiar biegać
gw1azda: ciekawe, kiedy ja się uzależnię od ćwiczeń
buziaki
Agassi witaj
a leci całkiem nieźle uzaleznisz się a Ty weidera robisz z nami...?czy nei? bo się pogubiłam
Gwiazda - każde brzuszki sa ok a rpoboiiłas dzisiaj??? :>
wiem, ciesze się jak ta głupia ale jkestem z siebie dumna, że się poruszłam
i... tak jak Malinsia mówisz => dofają powera
oglądłąm program ''od opony do ikony'' Kojarzycie może? na mtv albo vhr czy coś :P Dziewczyny się odchudzają. Na początku jest ich czwórka, a jak mijajaą ostatnie dni ( trwa to trzy miesiące) zostają dwie. No i są na końcu piekne, szczupłe i zadowolone :P
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Agassi uzaleznisz sie na pewno jak tak przez tydzien np regularnie pocwiczysz to pozniej nie bedziesz chciala tego stracic i bedzie ci sie dalej chciala a Malinsia mowi power jest i dobry humorek tez
a brzuszkow troche zrobilam
a co do tego programu to jakby ktos tak nade mna stal i mi gotowal i jeszcze cwiczonka wymyslal to pewnie tez juz dawno bymbyla szczuplutka z pieknymi miesniami brzuszka
No ale Gwaizdo, my musimy radzić sobie SAME, nikt nad nami nie stoi Ale satysfakcja jest wtedy jeszcze większa także DAMY RADĘ
pojeździłam na rowerku 12minut :P tak mniej więcej 24km/h i... sposicłam się jak dzika świnia => fajne określenie, co :P bo mam rower w malym pokoju (9m2) ale nei chce go przenosić bo tu jest komputer i chce mieć muzyczke w tle i jest tu juz duszno :P
ale weiderek zostaje=> na wieczór, po p[oludie :P
buziaczki
no zobaczymy Agassi jak tam bieganie u Ciebie
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Zakładki