Strona 9 z 285 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 19 59 109 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 2846

Wątek: + 5cm - 5kg!!! :)

  1. #81
    Guest

    Domyślnie

    Oddychanie jest najwazniejsze, na jeden wdech robisz trzy kroki próbuj, jakby dziel wdech na trzy, powoli sie tego nauczysz. Może masz skrzywiona przegrode nosowa, ja po zabiegu odczuwam róznice i to wielka. Oddychać po zabiegu na nowo nauczyłam sie przez pilates, bo niestety musiałam sie uczyc oddychać i teraz tez czasem sie kontroluje by oddychac przez nos.

    To prawda Kitola ja mam inny cel, figura jest na drugim planie, ale zrzucając kilogramy łatwiej mi osiągnąć mój cel, bo lżej biegac, więc koniec obżerania sie słodyczami.


    Pozdroofki spadam biegac

  2. #82
    Jenny88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-05-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    przemyślę sprawę oddychania dziękuję A może by jutro przed szkołą pobiegać?? :>
    a teraz UWAGA: dostałam zdjęcia
    są piękne Dzidziuś słodki, a ta druga osóbka koło Kubusia to Ty oczywiście?? Wyglądasz na ciepłą, sympatyczną a na forum to sobie nie myśl, ze nie jestes fajna ile masz wzrostu? a tak na marginesie, to nie jestes gruba!!

    pozdroooofka
    Trzeba żyć, a nie istnieć!

  3. #83
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Yenny te zdjecia są grubo sprzed roku
    wtedy jeszcze nei bylam taka rozlazła jak teraz, właściwiej jak przed dietą...

    obecnie nie jest juz tak źle ze mną, chociaz dzisiaj mam brzuch jakbym była w piątym miesiącu ciązy, nie wiem dlaczego , bo przecież waga taka sama...

    Mam 172cm wzrostu.
    i dziękuję za miłe słowa

  4. #84
    Jenny88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-05-2006
    Posty
    1

    Domyślnie


    Trzeba czasu, ułozy się wszystko Muisz być cierpliwa... a co Ty na to, żebyśmy wzięły przykłąd z Agalicht...???
    biegać? hm? chociaż raz w tyg?? chociaż.... ?? :>
    Trzeba żyć, a nie istnieć!

  5. #85
    Kitola Guest

    Domyślnie

    bierz przykład z Agi ale ja nie będe, nie wróce do biegania, to nie dla mnie, rano nie dam rady, bo nie mam z kim Kuby zostawić, a wieczorem to już nie mam siły po całodziennej bieganinie za Kubą.

    Ja znowu myślę czy nie zacząć ponownie jogi cwiczyc, tak dla relaksu, bo od tego się nei schudnie, ale pamiętam że kiedyś cwiczyłam pól roku codziennie o szóstej rano jogę przez godzinę i strasznie to lubilam, mięśnie miałam takei fajne elastyczne i rozciągnięte, a potem rodzice kupili mi nową kanapę i już miejsca w pokoju na jogę zabrakło. A ja tylko rano lubilam cwiczyc, święty spokój, nikt nie przeszkadzał, a w jodze to lubiłam to skupienie na ćwiczeniach. I chyba wrócę do tego, i tak rano wcześnie wstaje (5 - 5,30), z tą różnicą że Kuba bedzie się plątał pod nogami.

  6. #86
    Jenny88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-05-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    Kitola, to świetny pomysł Zwłaszcza jeśli to lubiłaś trzeba robić coś, co się lubi To Ty tak wcześnie wstajesz? a ja narzekam na 6, 6:30.. :P
    masz rację wtedy masz czas dla siebie. Spokój, a właśnie w jodze jest to bardzo potrzebne! a ćwiczyłaś z płytką? książką?
    ja się zastanawiam czy nie kupić tej książki o pilastesie co Aga proponowała

    pozdroooofka, idę z pieskiem na spacerek
    Trzeba żyć, a nie istnieć!

  7. #87
    Kitola Guest

    Domyślnie

    o ile pamiętam to Aga proponowała płytę o pilatesie z Shape'a. Ale tych postów to tak duzo że już się mylę może.

    Ja jogę ćwiczyłam z książki. A ja nie mam wyjścia, kuba wstaje o tej porze i ja tez muszę.

  8. #88
    Agabie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam

    Jenny dziękuję za odwiedzinki - na jakiś czas zniknę - wyjaśnienie u mnie

    Kitola witaj w klubie skowronków Moje dzieciaki też nie rozumieją, że ja jestem normalna i lubię pospać Ale mozna się przyzwyczaić i muszę przyznać, że lubię tak wcześnie wstawać - dzień jest wtedy taaaaki dłuuuuugi

    Buziaczki dla wszystkich

  9. #89
    Guest

    Domyślnie

    No wiec po mału. byłam biegac z zegarkiem, czas fatalny, więc dopóki go nie poprawie to zakaz słodyczy, tak jak zakaz alkoholu do czasu egzaminów. Tylko kisiel, herbatniki te małe i batony musli od czasu do czasu i musy owocowe bakomy.

    Bieganie jest fajne, mi duzo daje, widze poprawe, po fitnessie tego nie było.
    Ja polecam płytke do kupienia na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]i sama sie zastanwaim czy sobie orginału nie kupic, bo nie taki drogi 35 zł.

    Jak biegac to minimum 3 razy w tygodni, inaczej nie ma sensu. Zacznij od marszobiegów. Ja biegam wieczorem, ale jak mam na 13.00 do pracy staram sie rano na czczo.

    Pozdrówki


    P.S.
    Hehe mówiłam, ze słodka dzidzia ten Kubus

  10. #90
    Jenny88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-05-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    dzięki za rady
    mam jeszcze pyt. jak długo robic początk. taki marszobieg? zwiększać jego dystans?

    pozdrooofki

    Nie martw się! Czas fatalny? No dobra.. ale gorszy? jak było miesiąc temu?
    Trzeba żyć, a nie istnieć!

Strona 9 z 285 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 19 59 109 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •