-
jarominko podaj mi przepis na te ogorasy,ja jeszcze w zyciu nie robilam nic w sloiki zawsze napatrzylam sie na mame jak sie emczy pol wakacji bo i dzemy robila.a odkad jestem w szwecji chce mi sie czegoc polskiego i mam czas to moglabym kilka sloikow zrobic.
a co do cwiczen to rozumiem dobrzze ze musze kazda pozycje wypunktowana cwiczyc w 1 dniu po 6 razy kazda noge ,nastepnego dnia 2 razy po 6 powtorzen czyli jedna pozycja ma 12 x 2 plus kazda pozycje nastepne rowniez tak?
-
no tak podaj ten przepis na ogóreczki ja robię kiszone ale może zrobie tez te Twoje dla urozmaicenia :P :P :P
-
A tak poza tym to ćwicz i dietkuj a dojdziesz do celu... blebleble :P
Ja teraz jem prawie wszystko tylko o połowę mniej i nie łączę czasem sobie pozwolę na bułeczkę np dzisiaj :P :P :P :P
i nie pij capuccino i czekolady bo to zabójstwo dla dietki ale kisielki jak najbardziej możesz jeśc one oszukują głód i nie maja dużo kalorii :P :P :P ja po nie sięgam dość często zwłaszcza w pracy a w pracy też masz tak duszno i gorąco jak ja bo ja zwariuje jeszcze troche nie idzie wytrzymać
Pozdrowionka i buziaczki
-
W pracy goraco paskudnie, ale mam wentylator to jakoś idzie przezyć, choc ma wade bo wszystko fruwa, szczegolnie dokumenty i to mnie wkurza No ale nie wolno narzekać, narzekaja tylko stare baby
Juz podaje przepis na ogorki w zalewie musztardowej, sa pyszne, najpyszniejsze na swiecie, mama dostala od koleżanki przepis i robila w ubieglym roku i prawie wszystkie jej zezarlam wiec teraz i ja zrobie
Ogorki w zalewie musztardowej
Zalewa na pięć słoików litrowych
5 szklanek wody
1 szklanka octu
1 szklanka cukru
1 lyżka soli (stołowa)
Skladniki zagotować, zdjąć z ognia, dodać 5 łyzek (stołowych) musztardy, zamieszać. Do sloika wlożyć ogórki obrane ze skórki i pokrojone w ćwiartki ( ogorki takie średnie, nie takie calkiem male bo po obraniu, nic z nich nie zostanie ) 1/2 ząbka czosnku, koper, ziele angielskie, chrzan, liśc laurowy. Zalać ogórki zalewą i pasteryzować 5 minut od chwili zagotowania.
Od razu wam powiem, ze kolor zalewy robi sie nieszczególny (przez ta musztardę) ale nie zrazajcie sie tym, bo ogórki na prawde sa bardzo smaczne.
Powiem wam, ze ja juz w tym roku zepsulam 10 sloikow ogorkow kiszonych , bo wygladaly mi cos podejrzanie, otworzylam je i takie flapy sie z nich zrobily, oj fuuu, wszystko poszlo do wyrzucenia. Moze przez to że je pasteryzowalam??? Chcialam dobrze, przedobrzylam i zepsulam. Czy macie jakiś sprawdzony przepis na ogorki kiszone i przede wszystkim czy je potem pasteryzujecie, bo niektorzy mowia tak inni nie i ja juz sama nie wiem...
-
witaj Jaromina chyba zrobię te ogórki , moja tesciowa je chyba robiła, takie słodkawe są prawda ?? pyszne i głupio było tak pustoszyć jej te słoiki to teraz zrobie sama
A co do znajomości na przetworach, to ja jestem wyjątkowa oferma, bo jednyną rzeczą jaką robiłam to w zeszlym roku dzem truskawkowy (ale wyszedł doskonały), i teraz jagody zasypywałam cukrem i pasteryzowałam. Na tym się konczy moje doświadczenie w przetworach. I powiem szczerze, że nie cierpię robić przetworów.
Pa
-
Jaromina a powiedz mi co ty jesz jak masz dobry dietkowo dzień, bo super chudniesz, a ja nawet nei wiem jak właściwie wyglada twoje jedzenie, no poza tym że cappuccino i czekolada
-
Ja tez jestem oferma w przetworach, naprawde, wlasciwie to w tm roku sie za nie zabieram, bo tak to zawsze mama robila
Ja też jagody wkladalam do sloików, a ze mialam tylko litrowe, to niestety musialm je wykorzystać. Po jakims czasie jagody opadly i zrobilo sie pół słoika, ale to podobno normalne. Ale zauwazylam ze te jagody zaczęły mi troszeczke pleśnieć z góry, oj beztalencie ze mnie, zaraz je otworzylam, góre wyrzucilam, cale szczęście reszta byla dobra, Kupilam kluchy na parze a jagody wymieszalam z jogurtem i bylo pyszne jedzonko. Uwielbiam kluski na parze z jagodami.
Nie wiem czemu pleśnialy. Wczesniej jagody umylam i osuszylam na sitku, pewnie coś zepsulam, ciekawe od czego to zalezy moze zakrętki byly nieszczelne
-
Jesli chodzi o diete to ja mam taki powariowany dzień
rano przed praca nic nie jem (nie mam czasu i ochoty) w pracy to dwie kromeczki, (choć w te upaly to tylko jedna kromeczka mi starcza) chleba żytniego pełnoziarnistego, lub grachama pelnoziarnistego, najczęściej z serkiem z Piatnicy Twoj smak cos ala almette, lub maly kubeczek zerka ziarnistego. No i to mi starcza do 17:00 bo tak pracuję oczywiscie w miedzy czasie sącze herbatke, bez cukru, chyb ze czuje sie bardzo slabo, to pozwalam sobie na łyżeczkę cukru. (ogólnie rzecz ujmując to ja bardzo malo pije i musze sie zmuszac do picia w te upaly aby sie nie odwodnic.
W domku jak dobrze pójdzie to jem obiad o 18:00 więc pora co najmniej nie odpowiednia na obiad. Najczęściej 4 ziemniaczki a do tego róznie troche fasolki szparakowej z bulką , albo troche kalafiora, albo mizerie z ogórki + jogurt i np dwa ktleciki sojowe bo je lubie. I tu jest czesto moment kryzysowy, bo po obiedzie czesto ciagnie mnie na slodkie Siłą rzeczy kolacji juz nie jem bo zwyczajnie nie ma na nia czasu, wiec mozna powiedzieć , ze jem obiadokolacje.
W weekendy to zupelnie inaczej wyglada bo jest wiecej czacu = wiecej jedzenia, i to jest najgorsze
-
jarominko moze slobo zakrecilas sloik i w czasie gotowania sloikow nie chwycil badz pozniej poscil ,albo wieczka byly do dupy (czasami sie zdarza),ja tez nie raz tam mam ,a zaczelam robic kompoty w sloikach dopiero w zeszlym roku wczesniej nie umialam i moja mama robila i tesciowa,ale jak na debiutanke to mi sie udalo ,chociaz zpiepszylam brzoskwinie bo wsadzilam je do sloikow po ogorkach,mimo tego ze dobrze zakrecilam ,tzn nie ktore nie bo pomylily mi sie wieczka (splesnialy mi) byly ochydne i musialam je wylac,milay smak ogorkow kiszonych ,teraz juz wiem ze musze kupic sloje litrowe na brzoskwinie a jesli chodzi o jagody to calkiem normalne ze sie zmniejszyly inne owoce tez sie zmniejszaja bo wypuszczaja sok i
-
hmm to już nie dziwię się ze tak szybko schudłaś, ja jednak czuję, ze na tak małej ilości jedzenia bym nie wyrobiła, ja jem chyba ze trzy razy tyle I potem jestem zła że nie chudnę. Ale chyba bym nie potrafiła jesć tak mało.
Bo ty w sumie jesz kromke lub dwie i jakis serek, potem malutki obiad i dalej nic. To pij sobie tą czekoladę na gorąco, zawsze ciut kalorii więcej, a przynajmniej smaczna (uwielbiam czekolade na gorąco)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki