-
-
-
a jaka ma być W końcu właściwie Polka i musi sobie radzić z przeciwnościami losu to historia jej przodków wcisnęła w nią piętno bohaterstwa, odwagi itp Będzie ok
A teraz kawusia
-
Bry,
do polnocy wczoraj ogladlam przyjaciol...
Dawajcie ta kawe bo spac mi sie chce...
-
Kawka wystygnięta
-
zrobiło się na zewnątrz grąco, więc ona celowo jest zimniutka - dla ochłody
-
-
To może ja dzisiaj posawię kawkę...Na gorąco
A może na zimno
A może....
W końcu to też kawa...
-
mniam, mniam...
a ja dzisiaj dzień zaczęłam inaczej nie od kawki , a od: ( też przepysznie )
-
Gosiunia, juz mam dla Ciebie "dobre wiesci"! Jesli ta operacja to dokladnie to, o czym piszesz, to mozesz odetchnac. Moj Endrju mial w ubieglym roku to samo.
Co najsmieszniejsze - byl to tak bagatelny zabieg, ze mozna by prawie powiedziec, ze nawet z nim terminu specjalnie nie umawiali. Chodzil lika razy do swojego lekarza, bo sie okazalo, ze ta cala wydzielina uszna jest tak mocna, ze nie chce splywac i ucho jest wiecznie zatkane, sluch sie pogarsza, no i nieustanne przeziebienia. I podczas tych jego wizyt, raz mu lekarz wstrzyknal jakies tam swinstwo na rozpuszczenie: ...nie pomoglo...Przy nastepnej wizycie mu powiedzial, ze trzeba bedzie w takim razie wsadzic owa rurke, tak tez zrobili, ale byl to rzeczywiscie ZABIEG, zadnej krwi i takich tam. O bolu tez nic nie wspominal (ale on twardziel jest pod tym wzgledem, wiec musze go wypytac jak to bylo ).
Wiec Gosiunia nie martw sie. To jest naprawde drobiazg, ktory wiele moze zdzialac Ja wiem, ze nawet jak z dzieckiem trzeba na zwykla szczepionke isc i patrzec, jak maluch placze - jest ciezko, ale jak powiesz malej, ze to "drobiazg", to ona tez podejdzie do tego swobodniej.....CHCOCIAZ SZCZERZE POWIEDZIAWSZY TO WIDZE, ZE ONA JEST SUPER WYLUZOWANA
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki