Wątek: Ryczace 30tki!! byly sobie swinki....sport muzyka oraz...:))

Dorotko, dlatego nie widać nic, bo ty taka chudzina byłaś

A twój starszy nie ma 7-8 lat tylko 2 razy tyle. Mój synek jest bardzo grzeczny i kochany, ale problemem jest dla mnie zapewnianie mu opieki jak chcę gdzieś wyjść, co mi się z ww. powodu zdarza sporadycznie. Jest to dosyć upierdliwe. Na szczęście ma już swoje zainteresowania i nie wymaga ode mnie 100% uwagi przez cały czas i nie muszę we wszystkich jego zabawach uczestniczyć, chociaż bardzo lubi.

Idę na urlop - jutro i w poniedziałek.

1. Maggy, dalczego do 4 maja? Prezent chcesz mi na imeniny zrobić, żebym Ci zazdroscila?
2. Lucynka jest obledna, az zaluje, ze tym razem w hamburgu nie bede. A najlepsze jest to jak oba zwierzeta karmisz, podoba mi sie
3. Spiewac jade do Ulm i Freiburga za dwie godziny
4. Komp padl, pisalam z siedziby ORange, bo rachunek za telefon placilam a tam net bezplatny....
5. Ale jak widac komp juz jest, na szczescie! to tylko wirus byl, bo sie balam, ze to znow dysk.
6. nie czytam przepisow, ostatnie pare dni na czekoladzie zylam bo w depresji jestem
7. kciuki oczywiscie tez trzymam
8. zdjecia - wariatka!!!! fajne sa, czepiasz sie siebie bez sensu
9. ja swoich to juz nawet nie ogladam.
10. tez sie dolaczam do odchudzania, ale.... jak wroce z Niemcow, dobra?
11. to by bylo na tyle uzupelenien, caluje Was dziewczynki. no dobra, od Slomki tez bo zaraz jedziemy, znow razem w trase.... znow ptasie mleczko na prezenty, wracam 26-go wieczorem, pewnie w czwartek zajrze

Goska, ale Ty jestes sfffinjjja! Wiesz co!!! Tak naobiecywala, ze maciora, ze gruba, ze wogole slow brak i niewiadomo co. To ja tu cala noc czekam na jkies wylewajace sie sadlo z forum, ze sie nie zmiesci zdjecie w jednym poscie i wogole makabra.....a ta tu wyskakuje z tymi swoimi nozkami jak Barbie i szponci

No dobra - na zdjeciu bicepsa masz, ale nogi to do pozazdroszczenia

Specjalnie tak z daleka te zdjecia dalas,co

Grażka, 7-8-latek to już jest fajny człowieczek, który się może sam sobą zająć i mama w tym czasie może mieć czas wreszcie tylko dla siebie a mój 16-latek ... luzik totalny... tylko jest jeszcze u mnie ta mała króciutka smycz, którą trzyma w garści 4-latek ale przecież jest super
Ide się zliczyć ale coś mi się zdaje, ze wczoraj przegięłam
może kawa????

Wiedziałam, że przegięłam - 1136

Zamieszczone przez sekretareczka

Ide się zliczyć ale coś mi się zdaje, ze wczoraj przegięłam

Dorka, trzeba "isc do przodu" Nie mysl o tym co bylo wczoraj NIE LICZ

Pyszna kawa! Dosiadam sie Moje "kilogramy" z weekendowego zarcia prawie juz pospadaly. Boszzzz jak sie czlowiek musi WIECZNIE pilnowac (powiedziala ta, ktora w weekend zezarla czekolade, zagryzla lodami i pizza, poprawila ciastem i jeszcze jej bylo malo )

Ale co! wazne ze teraz jest dobrze!

GOSIA! A jak u Ciebie?!

Zamieszczone przez sekretareczka

Wiedziałam, że przegięłam - 1136

TYSIACSTOTRZYDZIESCI SZESC No przeciez jak w ksiazce Ales pojechala Dorka

no co, no co... ja taki osiołek jestem Jak tysiąc to tysiąc.... no ewentualnie może być 1060 , 1070 lub coś w okolicy ale nie ponad tysiąc.... może być też 997 czy 998 ale nie mniej niż te sumy i nie więcej niż te magiczne do 1099.

Dorka OSZALALAS!!! Przeciez super Ci wyszło z tymi kalorkami!
Maggus Ty tez sie pięknie spisałaś - tak trzymac dziewczyny.

Gosia Taggota, mamy to samo odnośnie szaleństw i pilnowania sie...

a wiecie, co mnie przeraża za kilka godzin zaczyna się weekend i ... właściwie w trakcie całego dietowania niewiele razy udalo mi się przetrwać sobotę i niedzielę tak naprawdę dietowo
Największy ból, że sama na siebie bata kręcę. bo już zakupiłam produkty na sernik i jutro z rańca będę go robiła Tak sobie teraz pomyślałam, że właściwie to wina mojej teściowej, bo wyjechała na roboty do Niemiec i muszę dożywiać teścia i szwagra podczas jej nieobecności. W tygodniu to im po prostu podrzucam jakieś jedzonko w słojach do domu, ale w niedzielę zapraszam na obiad, a wiadomo potem jeszcze posiedzą i jakieś ciasto musi być