czytaj czytaj wypoczywaj bo zaraz sie zajecia zaczna i nie bedzie czasu na to
chociaz zawsze w takich sytuacjach przypomnia mi sie tekst mojego kolegi:
nauka to przyjemnosc......a ja nie mam czasu na przyjemnosci
czytaj czytaj wypoczywaj bo zaraz sie zajecia zaczna i nie bedzie czasu na to
chociaz zawsze w takich sytuacjach przypomnia mi sie tekst mojego kolegi:
nauka to przyjemnosc......a ja nie mam czasu na przyjemnosci
ciesze się że humorek jest ok rzecież masz nas od tego a odchudzanie odbywa się metodą prób i błędów znajdziesz idealną dietke
miłego czytania
Dobra, przeczytałam. To nie jest wcale takie głupie co tam piszą. Tylko w tej książce nie ma ani słowa o powrocie do normalnego odżywania. Tzn do bardziej węglowodanowego... No nic, zobaczymy. Wyjdzie w praniu. W sumie nie jestem uzależniona od jedzonka zawierającego dużą ilość skrobi (a tego własnie powinno się unikać).
Od jutra zatem zacznę moje hormonki pobudzać. Pierwszy tydzień polega na tym, że tylko wprowadzam ćwiczenia. Dietę wprowadza się dopiero pod koniec drugiego tygodnia. Tak żeby nie wszystko na raz. Całkiem mi się to podoba. Chociaż oczywiście postaram się już jakoś od początku przystosować. Jutro się dokładnie zważę, pomierzę i będzie cacy
no to trzymam kciuki
mam nadzieje, ze okzaze sie ze to dietka dla Ciebie, pisz nam co ma byc kazdego dnia
Są 2 plany ćwiczeń. Albo trening 4 razy w tygozniu, albo 6. I własnie nie wiem, na który się zdecydować. Chyba zacznę od tego 4 razy, żeby się trochę przyzwyczaić, a potem najwyżej zmienię na 6. Z braku ciężarków muszę zacząć z wodą mineralną w butelkach A ciężarki będę mogła sobie kupić dopiero za jakieś 2 tygodnie, jak kasa przyleci.
zastanow sie jeszcze jak dysponujesz czasem, zeby te cwiczenia byly przyjemnoscia a nie smutnym obiwazkiem ja tez tak cwiczylam z butelkami z woda, bo nie moge uproic mamy zeby mi przywiozla ciezarki (wkoncu na awfie pracuje )
Zakładki