-
Mycho no cos Ty... kilka kawałeczków czekolady popsuło ci humor?Nie daj się!Tak wspaniale Ci idzie, tyle już osiągnełaś ...ja to Cię podziwiam
Jeszcze troszke i pozbędziesz się tego tłuszczyku z brzuszka i ud a rowerek jest naszym sprzymierzeńcem właśnie się z nim przeprosiłam
Buziaczki
-
Squalo dla pocieszenia przyznam sie że ja tez przesadziłam ze słodyczami ale w niedziele i uwierz mi nie było to tylko 9 kawałeczków czekolady. U mnie były to ciacha czekoladowe w niezłej ilości
A co do wczorajszego dnia , to faktycznie miał jakis ponury urok, bo ja miałam doła giganta
-
No fakt. Dziś już torszkę lepej. W dodatku nasi chłopcy wygrali z Rosją (a ja musiałam siedzieć na wykładzie ) i nawet moja mama się zachwycała meczem, a tak normlanie to nawet nie ogląda
Dziękuję Wam za wsparcie i miłe słowa :*
Waga pokazała dziś 62,5 kg co znacza spadek o 1 kg = Ewa jest zadowolona
Nie myślałam, że ta czekolada mogłaby mi strasznie zaszkodzić. W końcu nie objadam się nią codziennie, ale jakoś tak... No chyba faktycznie był zły dzień wczoraj.
Pysiu, mój rowerek już działa na pełnych obrotach i z resztą zaraz się na niego ładuję. Zdążę jeszcze do włoskiego przejechać moje 35 km
Reniu, trzeba coś koniecznie z tymi weekendami wymyślić!
A dziś totalna znieczulica na czekoladę. Moja mama kupiła uwielbiane przeze mnie kasztanki a ja na razie nie ruszyłam nic... Schowałam sobie na jakiś późniejszy napad. Dziś nie mam ochoty.
A na śniadanie zjadłam w końcu płatki fitness z mlekiem Strasznie mi tego brakowało!
No dobra, nie smęcę już tylko wskakuję na rower!
-
Gratuluję pozbycia się kilograma
No proszę, jednak aż takim łasuchem nie jesteś, skoro potrafisz wygrać batalię z kuszącymi słodkościami. Oby tak dalej
-
Super, że już Ci lepiej Ja też miałam wczoraj gigabajtowego doła, ale już jest lepiej. Widzę, że masz schowane kasztanki, Ja kupiłam jakieś 2 tygodnie temu na święta 1,8kg różnych cukierków w tym kasztanki i schowałam, tyle, że nie przed sobą, a przed mężem, bo już by tam pewnie ten zapas skutecznie uszczuplił
-
Squalo no to wielkie GRATULACJE widzisz jak Ci ładnie idzie wyprzedzasz mnie o całe 1,5 kg
A co do orbiterka to dzis sie wybieram po niego , ale nic wiecej nie mówie bo nie chcę zapeszyć
Wiesz to jak Tobie zostało 3 kg do 5 z przodu to ty kochana pod koniec grudnia sie juz z taka waga przywitasz Ja jakbym sie postarała i ostro ćwiczyła to może 60 zobacze na sylwestra :P ale słodko
-
Rower zaliczony. Tak dziś jakoś bardziej z obowiązku niż z przyjemności no ale jest
Za jakieś 15 minut siadam do pomidorowej z ryżem (oczywiście z dozwolonym brązowym ).
A ogóle dlaczego naturalna żywność jest droższa? Przecież to jest krótszy cykl wytwórczy... Bo skoro mam ryż niełuskany no to jest jedna robota mniej a kosztuje to więcej Bez sensu.
No dobra, kończę moje wywody
-
witam;*
masz racje ta zywnosc ekologiczna i zdrowa jest wiele drozsza od tej,,zwykle" niestety:/
buziak:*
-
A z tym to sie zgadzam. Myslalam ze na diecie mozna niezle zaoszczedzic np na slodyczach itp. Ale tak naprawde to idzie na te zdrowe jedzenie
No i gratuluje wygranej walki z kasztankami
-
Wiecie co... Nie skomentuję tego co dziś zjadłam. Powiem tylko, że porażka totalna Mam jakieś gorsze dni Wręcz koszmar
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki