Ania ciasto w tesco znalazłam gotowe. W sensie nie mrżone i od razu rozwałkowane na papierze do pieczenia. Nic tylko nadziewać i piec.
Opcje wypróbowałam dwie. Dzieciom zawinęłam w nie parówki i usmażyłam na głębokim tłuszczu.
Dorosłym zapakowałam mięsno-kapuściany farsz i upiekłam w piekarniku jako paszteciki do barszczu czerwonego
A że można i jabłko zapakować i inne dżemy, to się naddaje do wszystkiego. A spleśniałego sera też w kawałek zapakowałam i upiekłam na próbę
Wolałabym nie wiedzieć ile ważę, ale niestety wiem Święta to nic, w porównaniu z robieniem imprezy i próbowaniem wcześniej wymyślonego menu
Zakładki