Tagotta, moja córka ma 2 lata i 9 miesięcy. Jeszcze na takie hasła jest za mała. Na razie bywam co najwyżej głuptasem, jak każę jej robić coś na co nie ma akuratnie ochoty![]()
A zimowych kurtek nie noszę, więc problem dla mnie zupełnie odpadaMoże być do lata, bo mi wcale nie zależy żebym za miesiąc wyglądała jak osiemnastka. Zresztą wcale mi na tym nie zależy.
Bo i tak mi się nie uda
Chcę schudnąć, ale nie spieszy mi się do niczego
Nie na tyle, żeby się poddać rygorom jakimś
Może to błąd, jak miałam ten cel weselny do sierpnia, to chyba ciut bardziej zmotywowana byłam
No wiesz Aniu, ważne, że w dobrym kierunku. I bardzo podoba mi się Twoje motto, chyba muszę je sobie gdzieś na ścianie. Bo miewam skłonności do wielkich planów, które czasami są tak wielkie, że wysiadam przy próbach realizacji.
Co tam się działo, wczoraj zjadłam ciut za dużo. Dziś też. W obu wypadkach "winne" były wpadnięcia do rodziców na sekundkę. I w obu chałwa. Ale faktycznie z chałwą już parę lat chyba nie miałam do czynieniaUmmm, całkiem pyszna i mdła. A nie chciało mi się racji żywnościowych z okazji tej chałwy ucinać, bo jednak nie specjalnie się nią najadłam
Ale to nic, zdaje się, że już więcej jej nie mają.
Za to wiem, że może mi czekolada leżeć w domu, ciastka, chipsy i co kto chce. I mnie nie ciągnie. A poza domem moja odporność na takie pokusy spada. Ciekawe skąd to się bierze...
Zaraz pójdę poćwiczyć, chociaż mi się nie chce. Mam w domu szpital jak to się mówi, dziecku się przeciąga przeziębienie i nawet poszłam z nią do lekarza (a to nie jest częste u mnie), małż też coś wczoraj zaczął wieczorem pociągać nosem. A dziś zaraz po wyjściu do pracy wrócił z powrotem, bo ma straszne ataki kaszlu, aż do wymiotów. A mi niby nic nie jest, ale moja ósemka sobie przypomniała, że ma rosnąć. A że rośnie trochę krzywo, to mi dziurawi policzek. W zasadzie to nie takie głupie, bo jak coś w ustach boli to nie bardzo jest jak jeść. I jeszcze jakieś wredne typy w telewizji mówią, że ma się ochłodzić.
A ja się na to nie zgadzam![/url]
Zakładki