-
Gosiu, no ja tez bym sobie troszke wyluzowala na twoim miejscu. zasady zdrowego zywienia i tak juz znasz na pamiec, a przy twojej wadze, nie musisz liczyc i mierzyc...
ach...na placek drozdzowy z czeresniami..i pewnie kruszonka to mi smaka narobilas...wlasnie pije cappucino i taki placuszek bylby jak znalazl!
-
niestety jestem chora na glowe i jak nie licze to mi sie wydaje, ze nie jestem na diecie
Ale teraz inaczej - zapisuje co zjadlam dopiero na koniec dnia i widze jak mi poszlo
Np dzisiaj 1138 kcal
- wasa z dzemem, kawa
- dwa jablka
- mlode ziemniaki z koprem + 2 jajka sadzone + buttermilch
- z 10 ziarenek kawy w czekoladzie
- salata z winegretem i feta + 150g tunczyka
Lato wrocilo! Popoludniu zabralam sie na balkonie za przesadzanie kwaitow, bo podczas naszej nieobecnosci troche dostaly popalic. Po jakichs 45 minutach w pelnym sloncu, sciagam rekawiczki gumowe, patrze, a tu do nadgarstkow opalenizna
Ale ciesze sie, ze juz to mam z glowy. Zostaly jeszcze tylko kwiaty domowe, ktore ledwo co zyja
Musze to porobic, bo w weekend jedziemy do Düsseldorfu do znajomych grilowac nad Renem Juz sie umawiamy chyba od zeszlego roku, ale albo my zaharani, albo oni na swoich doktoranckich wyjazdach. No i wreszcie udalo nam sie zgrac termin (CUD!!! )
Wracajac do diety: wczoraj wieczorem juz prawie sie nazarlam, ale wczesniej wypilam 2 kubki herbaty, co mnie skutecznie odrzucilo od lodowki
Dzisiaj powinno byc latwiej, bo kolacja byla 10 minut temu.
-
Wcale nie jesteś chora na głowę, tylko się pilnujesz i już
Ja tam wolę się pilnować i liczyć te karolki i czuć się w swojej skórze tak dobrze, jak teraz
Do wszystkiego można się przyzwyczaić
Fajny weekend będziecie mieć :P :P
-
Oj Tag, bidulko, przeczytałam o tych Twoich skurczach. Ja raz miałam, obudziłam się w nocy, koszmar. Rano myślałam, że to był sen, dopóki nie dopadł mnie zakwas-koszmar. Mam nadzieję, że już się nie powtórzyły?
Co do Twojej diety, to ja też radzę wrzucić na luz. Tzn. myślami nie biegać tak ciągle koło diety, bo przecież to musiało stać się męczące, ciągle dokładnie zliczać, ile się zjadło. No ale mi nie wolno radzić, więc może lepiej się zamknę i poczytam, co mądrzejsi ode mnie piszą
-
Wiesz, obudzilam sie dzisiaj z wrzaskiem. Doslownie. Skurcz lydki oczywiscie. Paskudztwo.
Gosia, grillowanie w weekend brzmi bardzo fajnie A weekend juz prawie tu
-
Ja jak nie licze, to wydaje mi sie że w sumie to prawie nic nie zjadlam, a jak siade i podlicze to przezywam szok
A u Ciebie widze ze super to wychodzi
-
Buziaki Gosia :P :P
Jakie plany na dziś?
Haranie czy olewanie?
-
Kasia, TO I TO
Rano robota, potem termin w Kolonii, a potem randka z Endrju i wracamy do Leverkusen promem przez Ren, lezymy na piasku (o ile nie bedzie padac) i w nocy moze uda nam sie dotrzec "na chate"
nie wiem co bedzie z ta dieta. Wrocilam wczoraj do mojego pamietnika z 18 czerwca rok temu i ...wazylam TYLE SAMO, wiec jednak oplacalo sie
-
Gosia, no to fajny dzień przed Tobą
Takie porównania wagowe są bardzo ciekawe, też takie robiłam, no ale teraz to ja ważę najmniej w trakcie mojego 2-letniego odchudzania/trzymania wagi
I niech deszcz Wam nie pada, co byście mogli na tym piachu poleżeć
-
Gosiu, ja mam jak Gosia-Forma, jak nie licze, to wydaje mi sie, ze jest spoko i niewiele zjadlam...a jak podlicze, to ... ale tak strasznie dokladnie to chyba nigdy nie liczylam z wazeniemi i calym tym kramem...tak "na oko" mi styka
bawcie sie dobrze na grillu!fajnie!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki