-
Ziutka Ale by bylo
a tak to jak juz bedziemy stare, siwe, pomarszczone (ale zgrabne ) i ledwo co bedziemy sie ruszaly to wtedy oczywisicie woooolnyyy czaaas i kasa jakas i wogole beztroska
szkoda
dlatego teraz roztrwaniam cala nasza kase na podroze, wyjazdy, albo chociaz krotkie wypady gdziekolwiek.....dzieki czemu nie mam samochodu, domu, szofera, dobrego ubezpieczenia rentowego, najdrozszej komorki i wypasionego laptopa
...no...w ten weekend to nawet nie mam ZADNEGO respektu dla diety ale to przez ten grill, wesole towarzycho, deszczowa pogode, ktora nas zaskoczyla w polowie pozerania podweglonych przysmakow ....no i tak ogolnie niczym sie nie przejmowalam
juz tak od jakiegos czasu mam.....i nawet nie chche wiedziec ile waze w zwiazku z powyzszym......po co mi to
no dobra....jutro sie juz naprawde mobilizuje. Chyba jakies oczyszczanie w stylu owoce-warzywa-twarogi i bedzie git
-
Ja też trochę poszalałam w ten weekend
... no, ale żyje się tylko raz
Od jutra też już będę grzeczna, w końcu poniedziałek, no nie
Lecę na mecz
....................................
Co do prasowania, to ja też prasuję tuż przed założeniem, ale dzisiaj był stan wyjątkowy przed wtorkowym wyjazdem
-
Ja tez wczoraj przesadzilam, glownie z alkoholem. Oj, oj, glowka boli, wyrzuty sumienia gryza
-
Obudzilam sie z bojowym nastawieniem dietetycznym
Dosyc tego obijania sie! Nie ma chyba nic gorszego, niz np rok meczyc sie na diecie (czyt. dwa dni zrec, dwa dni sie odchudzac), zeby na koncu stwierdzic ze sie wazy wiecej....o nie nie...tego nie chcemy
to taka refleksja a propos mojego (ostatnimi czasy) nieustannego zaczynania od poniedzialku, a konczenia na srodzie
wczorajsze menü przemilcze
dzisiaj za to dieta plynna, oczyszczanie, ziolowki - jesli sie uda, to zero kawy przez jakis tydzien chociaz. Mowie "jesli sie uda" nie w sensie "czy wytrzymam", tylko czy mi znowu glowa nie peknie, jak ostatnio.
No i za chwile biegne na bieganie
-
Gosia, do boju!
Powodzenia na oczyszczaniu
I miłego biegania życzę :P :P :P
Tym razem nie skończysz dietkowania na środzie, prawda?
I ja od dzisiaj grzeczna
-
pobiegalam troche, ale tylko pol godziny. Straszny upal. Chyba dokoncze wieczorem A teraz trzeba wlac w siebie z dwa litry plynow i czekac co dalej
Kurcze! no musi byc dobrze
-
No pewnie, że będzie :P :P
U mnie burzowo, duszno ... ciężka pogoda
-
Gosiu, ja dzis tez sie chcialam porzadnie do roboty wziasc. ale na same plyny sie nie pisze, bo wiem, ze mnie leb bedzie bolal, no i na sport bym sily nie miala, wiec rezygnuje po prostu z weglikow i slodyczy, jem owoce, warzywa, chude miesko i nabial. no
-
No to gosiek
zaczynamy od poniedzialku nie...
znowu :P
w srode nie ma ze boli i sie zwazyc trza bedzie
bo chyba tez na ta nasza miss sylwka startujesz cnie??
buziaki
-
Ja wiem, ze jedna jaskolka wiosny nie czyni, ale przezylam ten dzien
bez kawy sie nie obylo i tez nie na samych plynach, ale ladnie i dietetycznie
jogurt naturalny + pol brzoskwini + pol banana + pol jablka (drink)
kawa z mlekiem
0,7 litra soku z pomidorow
kawa z mlekiem
2 pomidory
0,5 litra jogurtu z jagodami
2 tekturki
pol czerwonej papryki
Razem 743 kcal / BTW 52/22/109
Rano pol godziny biegu. Wieczorem chcialam pocwiczyc, ale doslownie 15 minut temu weszlam do domu, wiec nie jestem pewna czy sie wyrobie.
A! poczulam po ciuchach ze przytylam i chyba tylko dlatego sie tak dzielnie trzymalam. No jak ja w srode nie zobacze 58 na wadze, to bedzie cud! Cholerka! do roboty, do roboty
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki