Ho ho ho... ale pedzicie z wątkiem... a ja wczoraj nie zostałam w domu do kompa dopuszczona. Odnośniwe jedzenia zakazanych rzeczy ja mam skrzywienie... Wole ich wogóle nie dotykać, bo jak zaczne - to masakra, już nie moge przestać. Ostatnio teściowa piecze pączki, wole ogóle nie jesc, bo po pierwszym to już trudno sie opanować...
A ja wogole nie mam w czym chodzić... Same jakies stare rzeczy mam w domu Ostatnio sporo powywalalam no i teraz bida... Ciagle mam problem z butami, niedawno kupilam 2 pary i nadal nie mam w czym chodzic. Jakies nadwrazliwe nogi mam czy co, tak trudno kupic mi wygodne, a do tego niszcze je w zastraszajacym tempie
A w sobote odwiedza mnie kolezanka, ktora przyleciala z Anglii, mysle ze bedzie dieteczynie, bo ona ma bzika na punkcie diety i zdrowej żywności
Zakładki