Wątek: cel: 25 kg mniej ( ....jeszcze tylko 5)

Dzien dobry Gosiu!!!

Pobudka, kawa juz czeka

Gosia, poczciwego masz tego chłopinę
Lunij mu chociaż śmietany do jego tależa i kawałek mięska wrzuć, żeby chlebem nie musiał dopychać

Miłego weekendu



zapracowana Grażyna

Dziendoberek

Wpadlam sie przywitac Dzien-do-bry tak mi sie czasy szkolne przypomnialy i to dzien-do-bry flegmatyczne gdy nauczyciel/ka wchidzli/a do klasy

dzieeeeendoooooobryyyy

schudlam troche No ale co! o pierwszej w nocy robilam aerobik, bo czasu wczesniej nie mialam

Jak znalazl bedzie na zime, bo wczoraj juz w mieszkaniu byla taka zimnica, ze odkrecilam kaloryfery. A tak to wystarczy poskakac i juz cieplo!!! i jaka oszczednosc
Wczoraj zeby sie podbudowac liczylam ile to na zarciu zaoszczedzilismy przez odchudzanie: wczesniej codziennie chleb (taki maly) i co 3-4 dni pudelko margaryny, do tego zawsze jakies slodkie bulki, ciasto itp 50 euro miesiecznie to jest MINIMUM bo przeciez pomijam juz wszelkie pizze itepe

Trzeba sie jakos podbudowywac

No tak Aby patrzeć jak szóstke zgubisz
Gratuluję!!!

A ja to więcej przez tą dietę wydaję Rodzina i tak je swoje a ja na swoje frykasy to dodatkowo muszę wydawać No tak, ale ty Endrju tez odchudzasz aby patrzeć, jak go do skakania zagonisz, żeby jeszcze na ogrzewaniu oszczędzić
To chociaz mu jaką przyjemną gimnastyke zaserwuj

Tagottko, nie chcę cię martwić, ale zamiast tych bułek i pizzy kupujesz więcej warzyw i owoców, pewnie też ryb. Nie wiem więc czy rzeczywiście tak dużo taniej. Ale z całą pewnością o niebo lepiej! Mój Małż też za zwyczaj je to co ja i nawet polubił! Choć rzeczywiście do lecza chlebek, do zupy grzanki Ale daje rade !

No i ciągnij mnie za te moje fraki bo ja już czuję że za słabo złapałaś!

ja chyba też taniej wychodze na diecie....ale wiesz, nigdy na to tak nie patrzyłam

No Taggotka aleś dała czadu Gratulacje

Ja nie wiem jak Wy to robicie ,ze Wam taniej wychodzi ja mam wręcz odwrotnie. Kupuję jedzenie osobno dla siebie i osobno rodzince . Nie raz wyszukane wyżerkowe dietetyczne rzeczy kosztują dwa razy tyle co zwykłe dajmy na to nieodtłuszczone itp. Do tego jeszcze wszystkie balsamy i insze paskudztwai się nazbiera Nie wspomne o warzywach czy owocach latem to jestprawie darmo ale zimą mają swoją cenę

Wkra zgadzam się z Tobą w zupełności

Hmm, ja też się zgadzam z Zosią i Basią, u mnie też drożej
Taniej jest kupić bochen chleba, kiełbasę czy ziemniaki niż odtłuszczone jogurciki, sereczki, paróweczki, pierdółeczki O warzywach i owocach zimą nie wspominając