Wątek: cel: 25 kg mniej ( ....jeszcze tylko 5)

No gratulacje ogromne! Ja już uciekam, choć może powinnam zostać, to by mnie coś niecoś zmotywowało

Miłego popołudnia i wieczoru.
Za 40 min koniec pracy i siedzenia przed kompem!
Do jutra !!!

Hej Tag!
Ciesz sie chociaz z takiego drzewka
Gratuluje spadku tych cm

zabierzcie ode mnie ten ból głowy

pobiegałam dziś za prezentami... kilka kupiłam. Dla szwagra scyzoryk z wmontowaną latarką i innymi bajerami.... Dla brata Ryśkowego szejkera ( nie wiem, jak się to pisze )
do robienia drinków, dla taty elektryczną pompkę do kół samochodowych -podłacząca się tam, gdzie zapalniczka echh jeszcze dwóch facetów mi zostało, bo z babami łatwiej
Echhhh
macie jeszcze jakieś pomysły, bo jestem w połowie i wymiekam

Gratuluje spadku centymetrow i wagi 200gramow to wbrew pozorom calkiem duzo, w koncu 1/5 kilograma Pozdrawiam :P

5 stopni za oknem.......brrrrrrrrrr
trzeba bylo zakupy spozywcze zrobic, wiec szybko wyskoczylismy z domu i autobus nam wlasnie uciekl, a nie chcialo nam sie czekac, wiec polezlismy na pieszo....niezla to byla (bylaby )gimnatsyka, bo super szybki marsz - jakies 20 minut, ale po trzech krokach zaczal padac deszcz...i coraz bardziej padac...i lac w koncu Jako urodzeni optymisci zeby sobie "animuszu" dodac, Endrju mowi: "nieee...no przeciez nie moze tak bez konca padac "...... Na co ja: "noo...a poza tym nie jestesmy z cukru"

........taaaaaa........w ten oto sposob dotarlismy do marketu przemoczeni do suchej nitki ....mi woda z wlosow po twarzy sciekala, Endrju cale zaparowane okulary...wygladalismy jak dwa rozbitki na bezludnej wyspie....Ale byli lepsi od nas. Jeden pan naprzyklad wszedl do marketu z parasolem nad glowa i sobie tak chodzil robiac zakupy....

No! ale po tej ciezkiej wyprawie mamy juz w lodowce cos wiecej niz tylko swiatlo Ja dostalam jakiejs obsesji na punkcie Obstgartenow dietetycznych

ktore maja okolo 79 kcal w 100 g i mam juz cala "baterie" w lodowce, co nie bylo jednak chyba dobrym pomyslem, bo ostatnio jak sie do nich dopadam, to moge zjesc 4 za jednym zamachem

Teraz siedzimy sobie pod koldra w cieplym lozku przed TV i z kubkami goracymi...tzn...Endrju juz wlasnie slysze ze zasnal

Chyba sie pojde zaraz do niego przykleic, bo od tego rozchadzacego sie ciepla tez mnie zaczyna znosic

No własnie chyba lepiej nie kupować na zapas bo jeśli chodzi o jogurty to ja tez je bardzo lubie. A jeśli nie ma sie nic w lodówce to po pierwsze w chwili słabosci nie zjesz bo nie ma, a jeśli jestes na serio głodny to pojdziesz do sklepu spalając kolejne kalorie

Ps: wróciłam na forum o ile mnie jeszcze pamietasz tagotto
Pozdrawiam

Tagotko to musiał byc niezły ubaw z tego pana w markecie.
A Ty się przytulaj , przytulaj .
Co do zakupów jogurtów to ja kupuję na tydzień.
A resztę zakupów tzn: ryby w puszkach, ryż i inne to kupuje raz na miesiąc i są w lodowce. Jest limit wiec się pamięta ile czego mozna zjeść .
Pozdrawiam i dobranoc

ubawilam sie z pana z parasolem spacerujacego po markecie

a pomarancze Tagg zakupila??

Ewus! Kupilam i jak Endrju sie obudzi, to bedziemy ja nabijac gozdzikami Mialam sie niby do niego poprzytulac, a forum mnie wciagnelo zywcem i mi sie spac odechcialo
....troche tez dlatego, ze zeby sie rozgrzac pije w lozku juz chyba trzecia herbate i mi sie tak chce siku, ze juz nie moge...... ale mi sie isc nie chce

Oskubana - masz racje - jest limit kaloryczny, wiec nawet jak Obstgarteny wszystkie wciagne, to reszty ruszyc nie moge

NINTI!!! TY ZYJESZ??????