No to niesamowita poprawa zdrowia...
Mam nadzieje że szybko całkiem wyzdrowiejesz.
NIE DAJ SIE!
No to niesamowita poprawa zdrowia...
Mam nadzieje że szybko całkiem wyzdrowiejesz.
NIE DAJ SIE!
To banan! Banan Ci pomogl
Dobrze, ze nastapilo ozdrowienie Mozesz zwyczajowo harac
Ty się trzymaj lepiej z daleko od zarazków i innych bakterii
Gosia, jednym słowem dopadło Cię cudowne ozdrowienie :P :P :P :P
Super, że czujesz się lepiej!
Ach te banany
Trace glos Juz prawie mnie nie slychac Ale wole to, niz bol gardla, glowy i wszystkiego
Siedze sobie przy PC i haram, kiedy to Endrju wrocil do domu, poprzytulal sie troche, zamienil ze mna dwa slowa i zamknal sie w kuchni Jakos szczegolnie mocno mnie to nie wzruszylo, bo o ile to ja zazwyczaj gotuje, tak do niego nalezy cala kuchenna reszta (sprzatanie, szorowanie, ukladanie itd)...i to on na to wpadl Ale ja nie o tym. Wiec zamknal sie w tej kuchni i siedzial tam z godzine. Jako ze pracy mialam sporo, to nawet nie zauwazylam Ale zapachy jakies mnie zaczely dochodzic ...Patrze, a ten wchodzi do pokoju z obiadem na tacy ...GOLABKI ZROBIL
Ale to jeszcze pestka! Bo on zrobil DIETETYCZNE GOLABKI! Kupil mieso chude, ktore sam zmielil, cebule podrumienil na 2 kropelkach oleju, przecier pomidorowy tez jakis bez dodatkow ( ja kupuje zawsze jakis wloski z ziolami i olejem z oliwek ) Kuuurczeee......az uwierzyc nie moglam
3 Golebie wiec w siebie wsadzilam, a jakie pyszne byly
Jak tak dalej pojdzie, to powiem mu, ze od dzisiaj on gotuje
Zjadlam wiec dzisiaj "na oko" 1140 kcal... Mowie, "na oko", bo te chude golebie to nie wiem ile mogly miec kalorii.
Na sniadanie rzeczonego banana, ktory mnie uzdrowil , na drugie sniadanie ( tym razem o NORMALNIEJ godzinie) musli z bananem i brzoskwinia.
Po drodze suszone sliwki
OBIAD -
i przed chwila 250 g truskawek z jogurtem naturalnym + 300 g czeresni
Do tego caly dzien miod ( w herbacie)
Dobrze, ze tu mozna pisac...bo jak juz calkiem strace glos, to przynajmniej sie na klawiaturze wyzyje
Gosia, jak to głos tracisz? tak Cię gardło boli czy to krtań
Ale chłop zrobił Ci dobrze, znaczy się z tymi gołąbkami
Bardzo lubimy gołąbki, już dość dawno nie robiłam a Ty mi podpowiedziałaś obiad na weekend! tak! zrobię gołąbki, super
Kasia.....bolec to mnie juz prawie nic nie boli...tylko glosu nie mam Przypomnialo mi sie kieds jak sie przeziebilam i na 2 dzien niemal calkowicie stracilam glos...to byl horror : mowic i niemal sie nie slyszec....No to wlasnie jestem na podobnym etapie....Juz ledwo co mowie...troche mam migdaly powiekszone...poza tym nic mnie szczegolnie nie boli Narazie pomaga mi plukanie gardla nadmanganianem potasu i herbata z miodem...zobaczymy co jutro bedzie Jesli bez zmian, to zrobie sobie szybko termin do lekarza, coby sie przez weekend nie meczyc. Z drugiej strony...jesliby mi sie pogorszylo, to musialoby oznaczac, ze nie moge z siebie glosu wydobyc, to ciekawa jestem, jak ja to wytlumacze lekarzowi Mam jednak nadzieje, ze nie bedzie to konieczne......
Ide spac...moze dzisiaj bedzie lepiej
Gocha, zapisz sie do lekarza i NIE probuj mowic. Mozesz tylko pogorszyc stan.
A z golabkami suuuperrr. Moj M. szaleje za tego typu jedzeniem. W lipcu ma urodziny, przypadaja w poniedzialek. Impreze dla znajomych robimy w sobote, no ale swietowac tez trzeba bedzie w sam poniedzialek. Wiec sie go pytam, czy by chciala, zebym go zabrala do jakiejs niespodziankowej knajpy na pyszna kolacje. A ten, ze nie, ze chce, zebym mu golabki i grochowke ugotowala. I to tak ZA KAZDA okazja, czy ur., czy imieniny - ja siedze i gotuje polskie papu. Nie wszystko sie da zreszta tutaj ugotowac, ze wzgledu na brak skladnikow. No, ale niech ma, czterdziecha mu stuka, to mu upichce te golabki
Zakładki