Wiesz co Cors...jak na mnie to i tak niezle, bo ja przez CALE moje DOROSLE zycie nie jadlam NIGDY sniadania. Dopiero jak przeszlam na diete, to zaczelam jesc. Poza tym w Polsce zawsze obiad byl okolo 15:00 lub troche pozniej, a tutaj "po srodziemnomorsku" okolo 13:00...wiec sobie teraz wyobraz mnie, ktora ostatnio wstaje o 10:00....i gdybym tak o 11 zjadla miske musli z bananem, za 300 kcal, to w zyciu bym nie wciagnela dwie godziny pozniej obiadu
Herbate wypilam, zapodalam sobie kolejne 2 aspiryny (to juz 6 dzisiaj) i czekam co bedzie dalej Goraczki nie mam, wiec spoko! Wypluscze sobie gardlo nadmanganianem potasu i jutro rano bede FIT
Zakładki