Zgadzam się z Waszką - mysl pozytywnie.
Pozdrawiam
no ja nie wiem jakie sa tego objawy Jedyne co znam z takich powazniejszych spraw ginekologicznych to moja koleznka miała zamrażankę bo miała w środku jakies zadrapanie no i tez mówiła, że niezbyt miłe uczucie zresztą chyba żadna wizyta u jakiegokolwiek lekarza nie jest przyjemna kiedys to chociaz lizaki dawali...
tagotta ty sie nie martw chociaz wiem jakie to ciężkie kiedy mysli same cie nachodza najwazniejsze jest że masz wsparcie takie psychoczne u nas i fizyczne (i psych...) u swojego faceta
buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuziaczki
Zamieszczone przez tagotta
Matko, dziewczyny, co Wy wypisujecie
Ja dzisiaj miałam wyjmowanego nerwa, czyszczony kanał, założony antybiotyk i chętnie usiadłabym na fotelu u gina zamiast tej masakry (finansowej), która mnie jeszcze czeka u dentysty
Gosia, daj znać, co i jak, bo się martwię!
Wszystkiego sie spodziewalam, tylko nie tego, ze...JESTEM ZDROWA JAK RYBA
Przebadala mnie ta moja ginka na wszystkie mozliwe sposoby, zabrala krew, mocz, wymazy, obmacala i wogole od A do Zet...no i kurka blat, nie mam tej cysty
Chyba jeszcze do mnie nie dotarlo, bo skoro ja juz poszlam do tej ginekolozki, to tylko dlatego, ze BYLAM PEWNA, ze ja mam W koncu zna sie ten bol, z ktorym sie zylo chyba z 5 lat Mowie Wam dziewczyny, bylam juz na wszystko gotowa, przekopalam caly net jak wyglada operacja, leczenie, hormony....a tu taka niespodzianka!
Ale wczoraj, kiedy Ziutka napisala, ze moze zrosty bola....wrocila mi cala nadzieja (dzieki Ziutus )....no i prosze.....
Kasia - masz racje: nie bylo to straszne ...no..ten stres moze niezbyt przyjemny Dziekuje za troske
Dziekuje Wam dziewczyny za slowa wsparcia i za troske Na Was zawsze mozna liczyc
Wrocilam dopiero do domu, wiec padam na nos...ide cos cieplego wypic, bo przemoklam i przemarzlam jak diabli...brrrr...zimno jest!
Cieszę się razem z Tobą Gosia
Ufffffffffffff... mialam nadziej, że to napiszesz
Dziekuje
Dzis stresowo i troche latania, wiec nie zdazylam zbyt duzo zjesc. Obiecalam sobie, ze nie jem wiecej obiadow w knajpach, zamiast tego skorzystam, ze jest lato i bede jadla owoce, a dopiero w domu cos normalnego. Pod warunkiem, ze nie jestem caly dzien na miescie.
Dzis wiec:
na sniadanie tektura z twarogiem i musem jablkowym + kawa z mlekiem
obiad - 2 parowki drobiowe + salatka z pomidorow, oliwek i sera feta light
w miescie 2 brzoskwinie i PUR PUR (nowy wynalazek Schwartau´a, zmiksowane owoce bez zadnych dodatkow - 100 g - 52 kcal)
i na kolacje miala byc fasolka i jajko, ale ze wrocilam do domu po 21:00, wiec zrobilam sobie tylko goracy kubek ogorkowy (polski ) i zjadlam ze 150 gram agrestu.
Wszystko tylko 740 kcal...w drodze wyjatku Jutro juz NORMALNY dzien
No widzisz Super, ze tak dobre wiesci. Ja mialam wycinana cyste w listopadzie zeszlego roku i od tego czasu nawiedzaja mnie wlasnie 'typowe' bole, w miedzyczasie bylam na kontroli, wiec to faktycznie zrosty. No i zrobilysmy sie tez wrazliwe na bole w tych okolicach. Lepiej jednak dmuchac na zimne.
Wczorajsze wrobelkowe ilosci jedzenia sa Ci wybaczone
Takie wiesci lubie nie powiem, ale cos czulam, ze wparujesz na forum z usmiechnieta buzia od ucha do ucha
Kawa jakby co to juz czeka, tylko nie spij za dlugo bo wystygnie no i cos na gloda zaduszenie tez zostawie, zebys nie mowila, ze o Ciebie nie dbam
Smacznego
Zakładki