Gosia, ja też nie pamiętamZamieszczone przez tagotta
... a kiedyś 'łykałam' 1 tygodniowo
Kolorowych snów :P :P
Gosia, ja też nie pamiętamZamieszczone przez tagotta
... a kiedyś 'łykałam' 1 tygodniowo
Kolorowych snów :P :P
Gosia, milutkiego dnia życzę, dużo uśmiechu i spokoju :P :P :P :P
Pozdrawiam cieplutko
Ania chetnie, chetnie...tylko musialyby byc w jezyku obcym, bo polskiej ksiegrani tu nie mam Wczoraj do poduszki czytalam sobie Wladimira Kaminera "Russendisko" .Facet wyjechal w 1990 roku z Rosji do Berlina i pisze zabawne ksiazki (po niemiecku) o swoim postrzeganiu tutejszego swiata, o przygodach, jakie go spotkaly tu, o doswiadczeniach jakie musial zbierac. Zawsze usmieje sie po pachy z kontrastu miedzy mentalnoscia wschodnia a tutejsza
--
Mialam dzisiaj gloda, jak malo kiedy Wszystko przez to, ze na sniadanie zjadlam pol bulki, a na drugie sniadanie porzadny kawal bagietki oliwkowej....ogromna ilosc kalorii, mala pojemnosc i brzuch wcale sie nie poczul szczegolnie najedzony Potem pol dnia w ruchu i doslownie z wywieszonym jezorem przechodzilam kolo kazdej piekarni. Po pracy spotkalam sie z Andreasem na kawie w miescie, a ten tez byl glodny jak dzik i kupil w piekarni makowiec...myslalam, ze mi jezyk do.....(no wiecie gdzie ) ucieknie Ale dalam rady
Rano: pol bulki pelnoziarnistej z dzemem malinowym
2 sniadanie 120 g bagietki z oliwkami + ser zolty, szynka, pomidor, salata & Co.
W locie 400 g agrestu + pur pur truskawkowy
Kolacja smazony pstrag ze swiezym majerankiem (z wlasnego ogordka )+ kapusta kiszona
Podwieczorek danone naturalny
Razem 1230 kcal ( w tym POLOWA rano :-/ )
Chyba dzis zabiore sie za jakies aktywne spalanie...jakies biegi czy cos
Gosia
bez przesady z tym spalaniem!! caly dzien bylas w ruchu a przypominam ze juz sie nie odchudzasz!!
a przy okazji, ja moge Ci wyslac jakies polskie ksiazki zrobie jakąs liste ciekawych, ktore mam i moge Ci przeslac, a Ty jak przeczytasz, to dasz kolezance a potem mi odeslesz
Ania, jak to Gosia się nie odchudza?
No spójrz na jej suwaczek i na kaloryczność każdego dnia
I co Gosia, biegasz?
Anus kochana jestes Ale wlasnie jak mi napisalas o tych ksiazkach, to wpadlam na pomysl, ze przeciez moja siostra za tydzien do Polski jedzie, wiec obok wszelkiej masci polskich produktow, ktore juz mam na liscie zamowien moge jej tez dopisac ksiazki I tak pewnie spedzi pol dnia w ksiegarni zaopatrujac sie w ksiazki dla siebie i dzieciakow (Morganett uwielbia polskie bajki i jak zobaczyla Bolka i Lolka, to powiedziala, ze juz nigdy nie chce nic innego ogladac ). to teraz Ania tylko mi napisz co warto przeczytac, a ja dopisze to do listy z lipowymi herbatkami, suszonymi grzybami, ziolem aronii i innymi polskimi wspanialosciami
Zakładki