-
Cześć dziewczyny. Anamat witaj gdzieś była, coś widziała...
Oczywiście wczoraj pojeździłam na rowerze, więc poprawka do bilansu:
- zjedzone 1500 kcal,
- spalone 3438 kcal,
- na minus 1938
A dziś:
- zjedzone (narazie) 1300 kcal - może wieczorek zjem jeszcze śliwki na kolacyjkę,
- spalone 3438 kcal - rowerek stacjonarny,
- na minus 2140.
Wydaje mi się, że na stacjonarnym łatwiej jest jechać z dużą szybkością. Na normalnym trudniej wyciągnąć tyle no chyba, że z górki. Ale wtedy to rzaden wysiłek.
Wczoraj pobiłam rekord szybkości ponad 40 km, ale to było w ostatnich minutach i tylko przez minutę. Więcej się nie da.
To trzymajcie się i do naraziątka. Może wdepnę na forum jeszcze wieczorem. Jak nie to do jutra. Pa.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki