Buziaki poranne dziewczynki
Raporcik z wczoraj - kalorii 1260, Weidrerk zaliczony +ok 45 mion ćwiczeń - razem ok godzinki było
Ale do słodyczy ssie mne już niesamowice W końcu to już dwa tygodnie Na razie ratują mnie jogurty a w sytuacji kryzysowej łyżeczka miodu w paszczę Ale jest coraz trudniej A jeszcze 25 dni
Jak to znioseę, to już mogę wszystko
Tagotta, no właśnie ja też tej różnicy nie widzę aż tak, żeby sobie kalorii dodawać Do kuleczek kupiłam przecier, jak Kasia radziła i faktycznie lepsze są, bo ten "sosik" gęstszy. A jeszcze jak tam bazylii sypnęłam-niebo w gębie
gosia a u mnie z kolacją jest tak - robie dzieciom i zazwyczaj wrzasnę z kuchni do małża: a ty co chcesz!!!!! jak się zapomni, to odkrzykuje: wszystko jedn, zrób mi to, co sobie.............
czyli nic
Zakładki