O ja też miałam weekendową przerwę na wszystkich frontach. Nawet jeszcze dziś na śniadanie zjadłam ciacho...
Hmm.. Ale dobrze mi z tymGrunt to się cieszyć życiem.
I słonko świeci![]()
O ja też miałam weekendową przerwę na wszystkich frontach. Nawet jeszcze dziś na śniadanie zjadłam ciacho...
Hmm.. Ale dobrze mi z tymGrunt to się cieszyć życiem.
I słonko świeci![]()
Skoro Ci to szczescia nie daje to wracaj na diete. Nie wiem czy ona szczescie daje ale warto sprobowac!!i nie mow ze beznadziejnie! to zupelnie do Ciebie nie pasuje!! Ty OPTYMISTKO
![]()
niby tak
dzisiaj bylam prawie grzeczna
sniadanie: jogurt musli i truskawki (bylo troszke rozmrozonych towrzucilam bo je kocham)
2 śniadanie: kanapeczka z minibułeczki z pomidorem i masłem i obok tego sterta sałaty lodowej do podjadania w miedzyczasie, wrocilam do kawy, ale kupilam sobie mleko
obiad: gotowana noga, kasza gryczana marchewka
podwieczorek........ troche ziaren slonecznika i kawa z mlekiem
kolacja - troche grzanego wina na urodzinach szefa i grahamka z szynką
i tyle
i nie jestem glodna wiec nie jest najgorzej
to super!
a to fajne!!Zamieszczone przez aniakuleczka
a wczesniej bez mleka pilas? brr ja tylko z mlekiem bo inaczej to duzo cukru musze dodac :P a z mlekiem to bez cukruZamieszczone przez aniakuleczka
hihi
Coś ostatnio Cię jakieś smutki dopadają... Czy Ty aby nie jesteś po prostu przemęczona?
no po prostu chyba jestem i zajadam to,
bo sobie tak mysle, ze skoro sie tak mecze to czemuby nie zjesc czegostam
w koncu zasluzylam
dzisiaj po pracy pobieglam na spotkanie
zeby pomoc koledze zrobic jego badanie do pracy doktorskiej
(niby ja po 9 godzinach w biurze mam taki świezy umysł... i moge wszystko przecież
juz jestem PO PRACY więc wolna i wypoczęta
potem na kolejne spotkanie, ktore nie bylo juz tak wyczerpujące
ale dotarcie na to spotkanie bylo
wiec jak dochodzilam do tego miejsca, to marzylam tylko o tym, zeby jak najszybciej znalezc sie w domu
i udalo sie! moj kolega po spotkaniu mnie odwiozl POD SAM DOM
wiec jestem po kolacji i w lozku
w domu wszycscy chorzy młody też
a ja?
ja nie
tylko jestem tak zmeczona, ze nie mam sil trzymac rak na laptopie
menu na dzis:
sniadanie 3 kanapki
sok pomidorowy
kawa,duuuzo sałaty podgryzanej w miedzyczasie
kefir z musli
gotowana szynka i surowka z marchewki i ziemniaki
3 herbaty
troche slonecznika
mus truskawkowy (w czasie spotkania, zamiast kolejnej kawy)
troche orzeszkow ale niesolonych
jabłko, bułeczka grahamka
kopytka z maslem (pol lyzeczki) i szynką
duzo i bez sensu
ale w miare w granicach rozsądku
Zakładki