-
A ja ma dziś handrę (chandrę?) i ochotę na coś, co ma setki kalorii, żeby nie czuć się tak paskudnie jak się czuję...
Może takie frytki załatwiłyby sprawę
-
Maxxima USZY DO GORY
MILEGO DNIA I SLONECZKA WIELE
-
CZESC WSZYSTKIM [b]
Wekeend minal mi bardzo kalorycznie wstyd sie przyznac ,ale jak wiecie zaczal sie nowy tydzien i nowe postanowienie"OD DZISIAJ OSTRO SIE ODCHUDZAM" i tak na okraglo,ale tak naprawde stwierdzilam,ze nie da sie zyc ciagle odmawiajac sobie,czegos na co ma sie ochote,ciagle na diecie i ciogle liczac kalorie ,zesfirowadz idzie!!!
Dlatego postanowilam,ze w ciagu tygodnia bede pilnowac sie naprawde i powaznie podejde do odchudzania,a w wekeendy pozwole sobie na co nie co...no oczywiscie nie tak jak wczoraj i mysle ze jest do dla mnie najlepsze rozwiazanie
Wiem doskonale ze takie eksperymentowanie opozni moje efekty,ale zyje sie tylko raz, a ja lubie niedzielna szarlotke hi hi hi
Dzisiaj zaliczony mam juz :
-30 min rowerku
-30 min steperku
Wieczorem moze do Was zagladne,jak mi czas na to pozwoli
Pozdrawiam bardzo serdecznie i zycze wytrwalosci w dietowaniu
Kamila
maxxima,ja Ci dam frytki...pomysl ze pazdziernik sie nie dlugo konczy,co z Twoim postanowieniem DO ROBOTY ALE JUZ,BO INACZEJ ZZYSKASZ TO CO STRACILAS,A TEGO CHYBA NIE CHCESZ :!:
-
Witam
melduję wczorajszy dzieonek:
zjadłam 1179 kcal
spaliłam 1597 kcal
bilans -418 kcal
moje jedzenie zmienia się jak w kalejdoskopie, co drugi dzień mam napady jedzenia, wczorak znów było OK, ale dziś już czuję że bedzie klapa po drugim śniadaniu mam już 500 kcal na liczniku
pozdrawiam i idę się uczyć
-
witam Was dziewczyny serdecznie
co próbuje do was napisac to albo internet nawala albo córeczka mi nie daje siedziec przy kompa
teraz do słownie na chwilke wpadłam potem jak połoze spac Paulinke to wiecej napisze
A tak wogóle moja córeczka jest znowu chora i czuje ze mnie tez bierze jak by nie bylo -dawno nie chorowałysmy -dzisiaj postanowiłam poprostu posiedziec w domu
króciutko tylko napisze ze w z sobotnego dnia jestem zadowolona
bo zaliczyłam prawie godzinny bieg i super spacer po lesie
wczoraj natomiast był dzien lenia jak zwykle w niedziele i byłam u tesciowej w koncu sie zwazyłam -jutro podam wage
[b]przy czym zauwazyłam ze moja waga waha sie raz w góre raz w dół [/b]i zastanawiam sie o co tu chodzi i jak spada to zawsze tak samo nigdy nizej
mam nadzieje ze jak teraz zaczełam biegac to bedzie spadac ale tylko w dół
no dobra teraz ide policzyc kalorie i podam wam
miłego popoludnia
-
Czesc kobietki....
Wlasnie przyszlam od sasiada z ktorym zjadlam obiad i moze jesli chodzi o jedzonko to jeszcze nie najgorzej ale alkohol Boze to napewno bomba kaloryczna!!!! Najgorsze ze nie moge za skarby odmowic i tak Jak tak dalej pojdzie to mnie za miesiac nie rozpoznacie!!!!
Poza tym mialam jakis pechowy weekend bo w piatek przycielam sobie palucha w samochodzie tak ze teraz jest pieknie fioletowy i z cala pewnoscia bedzie mi schodzil paznokiec a w sobote moj psiak najadl sie trutki na myszy i mialam akcje weterynarz!!!!
Samo zycie....ale teraz to sie z tego smieje, psiak ma nauczke
Prymag trzymaj sie z bieganiem bardzo sie ciesze ze sie zmobilizowalas, Ja ide dzis wieczorkiem z mezem pobiegac wiec zdam relacje jutro!!!!
op Trzymam kciuki napewno pojdzie Ci swietnie a teraz biedactwo idz sie uczyc
-
o rany jak długo otwierały sie strony internetowe zeby policzyc kalorie-cos znowu nawala
no ale w koncu policzyłam
sobota
zjadłam 800
spaliłam 1700
bilans 800 piekny co jeszcze takiego nie miałam ale jestem z siebie dumna oby tak dalej
niedziela
zjadłam 1023
dzien lenia
dzisiaj
zjadłam 1024,50
spaliłam 412
-
Cześć Dziewczyny
Przepraszam, że ja tak jak po ogień, ale nie mam kiedy nawet zajrzeć na forum, a co dopiero wyliczyć kalorie. Muszę z bratem wprowadzić jakiś system dzielenia się kompem, bo tak dłużej być nie może.
Czeka mnie ciężki tydzień, bo w piątek, sobotę i niedzielę mam zajęcia na uczelni i muszę się trochę przygotować.
Nie mam czasu na rowerek, nad czym wielce boleję, ale liczę na to, że wkrótce się to zmieni. Byłam za to dziś na spacerku, więc jakieś kalorie spaliłam, ale pewnie nie za dużo..
Smutny nastrój częściowo przeminąl, ale pewnie nie na długo. Idzie jesień, więc depresja murowana, a powodów się znajdzie bez liku....
christianek Frytek nie zjadłam Jeszcze nie zwariowała do reszty
op
Będę trzymać za Ciebie kciuki w Twój Ważny Dzień i już teraz życzę powodzenia, bo nie wiem, kiedy znów będę mogła coś napisać.
Trzymajcie się cieplutko i pozdrawiam Was serdecznie, MAGDA
-
witam kochane!!
u mnie tez zwariowanie-caly zeszly tydzien pakowanie codzienne,a w weekend malowanie u ciotki. Narobilam sie jak maly osiolek i do dzisiaj bola mnie ramiona i nadgarstki- malowalam do 4 rano w sobote i cala niedziele,wiec mozecie sobie wyobrazic nawal pracy. W sobote mielismy pierwszych zwiedzajacych w naszym mieszkaniu i ponoc sie bardzo podobalo- ze szczegolnym uwzglednieniem lazienki. Czekam teraz na oferty, no i na niedzielny "open house" gdzie ludzie beda przychodzic z ulicy i ogladac.
Dietowo to super bo przy takiej robocie to nie trudno schudnac- moje 64 pieknie wyglada na wadze (i to elektronicznej wiec radosc tym wieksza ).
Pedze dalej i bede dawala znac na biezaco co sie dzieje.
udanego tygodnia zycze!!
-
Witam
raport wczorajszy:
zjadłam 1977 kcal
spaliłam 1666 kcal
bilans + 311 kcal
jak widać dzień należał do "gorszych"
Drogie Koleżanki - bardzo dziękuję za słowa otuchy
ze zrozumiałych wzgledów nie rozpisuję się za dużo, bo idę się uczyć
POZDRAWIAM
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki