Wątek: Kilka słów o mnie

Przed pojsciem spac skladam codzienny raport:

1190 kcal

Pod koniec dnia zjadlam batonika plus wypilam kakao, bo juz nie wiedzialam co robic z tymi kaloriami, a nie zalezy mi juz na wielkim chudnieciu, wiec chcialam dobic do tych 1200.

A tak w ogole to zapomnialam napisac, ze dzisiaj stuknela nam piecdziesiatka!

I z tym akcentem skoncze na dzis i pojde spac. Dobranoc!

Witam bardzo raniutko

zgłaszam się z wagą szybko bo dziś mam wyjazd na uczelnie, więc nie będzie mnie kilka godzin.
Rezultat : 54kg (-0,5)
Jestem średnio zadowlona po pierwsze za dużo jem, po drugie jestem przed okresem.

pozdrawiam i życzę miłego dnia

A ja znowu nie mam wagi, buuuu

Za to wczoraj waga pokazywala ciagle:

62,5 kg

Dla podsumowania - oznacza to okolo minus 3kg w 3 tygodnie. Co mnie dziwi, bo ja prawie nie cwicze, moze nieco wiecej sie ruszalam, chodzilam chetniej na miasto, pare razy na basen, ale do was pedalujacych godzine dziennie rownac sie nie moge.

Mam jednak nowe postanowienie. Otoz w domu, tj. w Szczecinie czeka na mnie steper. Czeka od 3 lat Na poczatku jeszcze troche na nim cwiczylam ale potem go totalnie zaniedbalam i w koncu trafil do piwnicy.
Sasiad Kamila ma lekka nadwade i brzuszek i zaczal cwiczyc internsywnie na stepperze (tyle ze on ma taki z kijkami do rak, wiec rekami sie tez rusza -> wiekszy wysilek). Przez pol roku stracil w ten sposob 8 kilo, mowi ze glownie w nogach. To mnie nastraja mocno optymistycznie i bojowo. Jak wroce do domu tez bede cwiczyc na stepperze!!

Witajcie Koleżanki

Biorąc pod uwagę moje ostanie występki niespodziewałam się, że waga może mnie dziś mile zaskoczyć. A tu proszę - pokazało się:
64,5 kg (-0,5 kg)
Jestem zadowolona. Myślę, że to -0,5 kiloska na tydzień to jest optymalne tempo chudnięcia. Oby tak dalej

Nie wiem, co jeszcze dziś sobie zaplanuję, ale dzień zapowiada się śliczniutki, więc może ruszę gdzieś w plener...

[b]Miłego dnia i do później, MAGDA/b]

Witam serdecznie najpierw mój wczrajszy raporcik
pochłonełam 942kcal
spaliłam 744kcal

a co do wagi to mi wstyd
bo w porownaniu do waszych wag to mam gigantyczna
bardzo bym chciała mieć taka ja wy
wczoraj sie wazyłam u tesciowej 75,75 kg(-1.05)
czyli waga pomalutku sobie idzie w dól
moze za rok bede wazyc jak wy

op tak spojrzałam na godzine o której ty wstajesz
o rany Tobie sie oplaca kłaśc spac

Skylite Wszystkiego Najlepszego

Cześć Dziewczyny

Zrobiłam sobie malutką przerwę na kawę, więc zaglądam do Was.

pyrmag
Ty się nie przejmuj swoją wagą Grunt, że zaczyna spadać i z tego powinnaś się cieszyć. Może dojście do Twojej idealnej wagi zabierze Ci trochę czasu, ale nic się nie martw. Ja Ci chętnie potowarzyszę do końca, bo nie sztuką jest osiągnąć swój cel, lecz zdabać o to, by był trwały.

Skylite
Gratuluję, ale o co chodzi z tą pięćdziesiątką

op
Masz się cieszyć nawet z tego marnego 0,5. Bo lepsze to niż nic
A właściwie czemu Ty masz zajęcia na uczelni w wakacje

Pozdrówka i pędzę do moich zajęć. Znowu porzeczki, wrrrrr...

Do później, MAGDA

pyrmag,

A co ty sie wstydzisz wage reportowac Wazne ze spada, to znak ze nad nia pracujesz. I nie przesadzaj z tym rokiem, jak tak dalej pojdzie to za 4 miesiace bedziesz wazyc jakies 60kg

maxxima,
No jak to co, 50 stron mamy

op
nawiaazujac do Twojego problemu którego poruszyłas wczoraj

Kod:

otóż po powrocie z pracy rzucam się na jedzenie  nie mogę wytrzymać do objadu, muszę coś przegryść. Np. dziś wróciłam o 11:30 i od razu do jedzenia: kromka

ja mam ten sam problem tylko ze zauwazyłam ze jak rano zjem sniadanie (jogurt ,czy platki owsiane) to jak wracam ze spaceru zamaist poczekac na obiad to musze zjesc jeszcze cos potem chce mi sie jeszcze bardziej jesc
a jak rano nie zjem sniadanie i wypije tylko kawe to tez przed obiadem chce mi sie jesc ale juz mniej i jestem w stanie opanowac sie
tez nie wiem jak to zrobic zeby przed obiadem nie jesc
tez mnie to meczy inie wiem co z tym zrobic
to jest dla mnie tez problem