Jestem.
Nie powiem, zebym tryskala energia ale zyje
Wybawilam sie swietnie, kapela byla genialna a jedzenie mocno srednie, wiec nawet nie kusilo.
Mimo wszystko kilogram zaoszczedzony przed weselem odrobilam, wiec teraz czas na kolejne 2 dni oczyszczania.
Jutro i pojutrze odzywiam sie wiec plynami i warzywkami (nowoopatentowana zupka - ziemniaczki + kabaczek lub cukinia ugotowane na rosolku wege i zmiksowane; przyprawiona papryczka i pieprzem smakuje genialnie).

Pozdrawiam i zycze milego tygodnia!