super Ci idzie na tysiaczku, ja znów zawalam kopnijcie mnie w to grube dupsko bo już nie mogę sama ze sobą wytrzymać
super Ci idzie na tysiaczku, ja znów zawalam kopnijcie mnie w to grube dupsko bo już nie mogę sama ze sobą wytrzymać
hej hej hej ..........
witam ..... jakos poszlo i gdy wrocilam do domu niedawno zjadlam kolacje pyszne wiosenne kanapeczki.... niestety na stole byl ostatni rogalik, ale wcislam go siostrze.... jesnak zanim wyszlam z domu to zjadlam 3 powiedzmy se w ramach podwieczorku... wiec za bardzo nie przekroczylam limitu... moze odrobinke ale mam zamiar to jakos nadrobic jeszcze dzisiaj.....
niestety ktos otworzyl czekoladki i mnie do nich ciagnie....
Inezza
wez sie w garsc nie mozesz zawalac juz 7 dni wytrzymalas dasz irade i kolejne 7 a jak nie dasz to nie wiem co ci zrobie
ja ostatnio tez jakos sie nie moglam od slodyczy np powstrzymac przez okres, ale gdy zjadlam cos slodkiego to nie jadlam potem podwieczorku czy kolacji zeby sie troszke wyrownalo....
ty wiesz co ja przezywam od 30 min??????
ZJESC CZY NIE ZJESC -- TO TYLKO JEDNA CZEKOLADKA PYSZNA TO SA ZBEDNE KCAL TO JEST OKROPNE.....
ale narazie sie powstrzymuje .....ale nie wiem jak dlugo jeszcze dzis wytrzymam wiec zaraz ide spac zeby sie nie kusic....
jutro niestety weekend i same pokusy bo znowu bedziemy miec gosci...
oprocz pysznego ciasta i tortu ze smietana..... i inne rzeczy i pizza bedzie.... eh....
ale nie bede mogla sie odlaczyc isc spac ... bo to poczesci i moi znajomi.... ehhh..... nie wiem jak wytrzymam....
dziewczyny ratujcie,.........
czesc
witam wszystkich w sobotni poranek......
jak sie brzydko zrobilo.... pada i w ogole..... ale co tam najwazniejsze zeby sie nie poddac zlej pogodzie i nie wpasc w pochmurne nastawienie
przedemna dzisiaj ciezki dzien
jak juz wczesaniej wspominalam impreza sie szukuje i az sie boje zebym nie zawalila diety
tydzien temu o malo sie tak nie stalo ale zdolalam sie powstrzymac przed spalaszowaniem tych pysznosci a jak dzisiaj bedzie ????
ok..... musi byc dobrze- prawda???? dam rade - musze
a co tam u was kochane ????
Marie idzie Ci super więc na pewno się nie dasz żadnym smakołykom
ja wczoraj zawaliłam i to bardzo więc pierwszy tydzień tysiaka zaliczam jako nie udany, zwłaszcza że czasem przekraczałam, nie było to aż tak strasznie ale nie udał mi się ten tydziń, dziś zaczynam drugi tydzień do świąt zostało 3 tygodnie i musze to wytrwać na tysiaku
Cześć Marysia
Teraz bidulko pewnie masz ślinotok bo impreza się pewnie zaczyna... Ehh Trzymaj się mocno.. JESTEM Z TOBĄ TELEPATYCZNIE I PATRZĘ CI NA RĄCZKI :P:P Pamiętaj o mnie na tej imprezie
zaliczam ten tydzirn 1000 za nie udany
cały wieczór dzielnie sie trzymalam, ale nie dalam rady.... jak goscie poszli napadlam na ciasto....
tort wygladal tak ze nie dalo sie mu oprzec .... i w ogole zawalilam
do swiat tylko 3 tyg..... mam nadzieje ze nie bede juz wiecej tak zawalac...............
tak mi glupio..... mialam w planach zwazyc sie w poniedzilaek i zobaczyc chociaz 0,5 kg mniej ale po dzisiejszym.............
ale ja tak mam jjak juz troche mi nie wyjdzie to puszczam wodze i koniec.... ale jutro obiecuje sobie ze bede grzeczna....
Ojjj Marie...
WIEM.............................................. .........................................
Aniula nie przejmuj sie...... jakos to bedzie...........................................
dzisiaj postaram sie pojezdzic na rowerku stacjonarnym itd........................
jutro wejde na wage i na nic nie licze............................................. .....
Marysiu ja też wczoraj zgrzeszyłam
Marne pocieszenie wiem. Ale nie tylko Ty masz gorsze dni.
Glowa do góry. Jutro będzie lepiej.
Buziaczki na udaną niedzielkę:*:*:*
Marie zaczynamy razem znów
czemu my to robimy ciagle się rzucamy na jedzenie jakby to była największa przyjemność w życiu
ja wczoraj już byłam grzeczna i dziś też się pilnuje
obiecałam publicznie że do świat wytrzymam i muszę wytrzymać
trzymam za Ciebie kciuki
Zakładki