-
witaj
po pierwsze tak się wkleja obrazki:
1. [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
2. Naciśnij "Browse..." i znajdź zdjęcie9u siebie na dysku), które chcesz wstawić.
3. Naciśnij "host it!"
4. Przejdź do swojego posta na forum.
5. Jeżeli chcesz żeby wyświetlił się tylko link do Twojego zdjęcia (w formie małego obrazka) to wklej link z "Thumbnail for forums (1):
6. Jeżeli chcesz pokazać całe zdjęcie to wklej link z "Hotlink for forums (1):
a poza tym plan masz fajny i powoli kodycja się wyrobi a ćwiczenia cię wciągną, ja się ostatnio nakręciłam z jogą i nie potrafię dnia wytrzymać bez tego, wolę takie ćwiczenia niż bieganie, jestem leniwa
ja ostatnio mam problemy bo chce mi się bardziej jeść niż na początku diety, może to dlatego że to już długo trwa, od 23czerwca, no i w zwiąku z tym że jem więcej waga stanęła, ja byłam 2 miesiące na 1100kcal, teraz przeszłam na 1200, chciałabym zacząć 1000, ale nie dam rady, ledwo wytrzymuję na 1200, właściwie trudno powiedzieć że to 1200, bo coraz częściej przekraczam limit jakoś nie umiem się powstrzymać
spróbuję z tymi pieniędzmi, może to pomoże
fajnie ci że wyjechałaś, ja też bym chciała uciec na koniec świata
powodzenia
-
Witaj Kleines . Masz bardzo zdrowe podejście do diety i siebie . Mam nadzieję, że ten pierwszy pos był w akcie desperacji i wcale nie nienwidzisz siebie.
Szczerze mówiąc mi by było ciężko odchudzać się w mieście z taką dużą tolerancją na otyłość, bo mogę sobie pomyśleć: a co tam i tak dobrze wyglądam, a tu w Polsce gdzie nie kopnie tam porozbierane laski z nogami do samej podłogi - to bardzo motywujące.
-
Kleines, Olinka myślę, że nie każdy wpędza się w chorobę świadomie..Ja się w to wkopałam mając 20 lat, więc to nie było żadna chęć wyglądania jak jakaś szkieletowana modelka, bo na pokazy mody wogole nie patrzyłam. Na anoreksje może zachorować też zwykła dziewczyna,ja całe życie słyszałam, że jestem gruba, dzieci w szkole najbardziej raniły, zaczełam się odchudzać, w pewnym momencie straciłam kontrole nad całym odchudzaniem, a słowa które słyszałam" jak ty zeszczuplałaś" były dodatkową motywacja, byłam z siebie dumna kiedy szłam ulicą i widziałam jakieś grube laski, czułam się lepsza od nich, bo mogłam zapanować nad jedzeniem a one nie, każdy odmowiony jogurt, ciasto, jabłko sprawiał, że czułam się silniejsza..wtedy już nie myślisz normalnie. Stajesz przed lustrem i widzisz zwałki tłuszczu których nie ma, są tylko w chorej wyobraźni. Nie masz sił na nic, ledwie wstajesz z łóżka, cicho wołasz o pomoc, może ktoś usłyszy...Nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka
Mam nadzieje, że nikogo nie uraziłam
-
Marcelino, chyba nie do końca zrozumiałaś, o co (przynajmniej mnie, bo nie mogę się za Kleines wypowaidać) chodziło.
Nie poruszyłam tematu chorych na anoreksję, bulimię ani kompulsywne objadanie się (przejrzałam trochę Twój wątek i rozumiem w jakimś stopniu Twoją reakcję).
Poruszyłam natomiast kwestię nierozsądnego odchudzania (zjadania 800 kcal dziennie z jednoczesnym spalaniem równowartości zjedzonych kcal - przepraszam bardzo, ale skąd ma organizm czerpac wówczas składniki odżywcze na codzienne funkcjonowanie?) i to często w przypadkach gdy waga jest prawidłowa. No cóż trend do bycia natychmiast szczupłym jest silniejszy niż umiar i rozsądek. Stąd płynie także obsesja odchudzania się, uwłaczania samej sobie tylko dlatego, że według jakichś chorych wzorców ktoś uważa że jest gruby, gruby, gruby (i tylko to się liczy dla niego).
Zaburzenia odżywiania to zaburzenia o podłożu psychicznym i to jest zupełnie inne zagadnienie.
Pozdrawiam Cię
-
jak ja to dobrze znam....2miesiace nie jedzenia!!!wyrzucalam jedzenie nie mowiac nic mamie..nikomu....bralam slodycze zamykalam sie w pokoju i wyrzucalam...tak samo z obiadem....i czulam sie wtedy super wiedzac ze jestem lepsza od tych ktorzy jedza te slodycze ,obiady...jedza w ogole.....czulam sie taka oczyszczona.patrzac w lustro i wiedzac ,ze przeciez gdy wiaze ten sznureczek od kostiumu na plecach to wpija mi sie w kosc bo tluszczu juz tam nie ma, nie widzialam siebie sczuplej....nawet nie mam wspomnien z tamtego okresu...mam 3 zdjecia....o dziwo gdy na nie patrze dalej nie widze ze bylam chuda!!!!!a moja mama ich nienawidzi i chciala je nawet wyrzucic...Marcelka trzymamy sie dalej i wspieramy inne dziewczynki by daly rade zapanowac nad jedzeniem czy niejedzeniem!!!!
-
Agniesia to mnie teraz zaskoczyłaś
Olinka tak zrozumiałam wasze wypowiedzi, ja też jestem przewrażliwiona. Ale tak to już jest z tymi kobitkami, każda chce być szczupła, a głowa i ciało najbardziej cierpi.
-
Marcelinko, powiedz mi, czy Ty chcesz teraz chudnąć jeszcze?
Z czego? I dlaczego?
-
Olinko nie chce schudnąć Chce utrzymać swoją wage
-
Marcelinko, mnie napewno zle zrozumialas, mi zupelnie nie chodzilo o osoby chore, tylko nierozsadne, ktore stosuja restrykcyjna diete, sa szczuple, by pozniej caly wysilek poszedl na marne, bo sie obzeraja czym popadnie. Poza tym, co latwo przyszlo to latwo poszlo.
Choroba, a brak rozsadku sa dwiema roznymi sprawami.
-
Aż się zaczęłam zastanawiać czy na pewno na dobrym wątku jestem, bo w ogóle nie wiem skąd ta dyskusja??
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki