-
Jak to jest... że dopiero jak człowiek coś zrobi, to się nad tym zastanawia, jakie to moze mieć konsekwencje
Idę do domu... bedę wieczorem...
Dzięki kochane, że mnie odwiedzacie... Dziękuję za miłe słówka i prezenty... Mikołaj normalnie robi mi prezenty od samego rana... Tylko pytanie czemu ja do cholery czuję się taka samotna
Na razie
-
doty, głowa do góry!!!! czasem są słabsze dni i trzeba jakoś sobie z nimi poradzić...
popatrz ile osób tutaj cie wspiera i martwi się twoim smutkiem! ja wiem, że nie jesteśmy żadnych substytutem , ale może chociaż jakąś namiastką...?
kiedyś przeczytałam gdzieś, że najlepszym sposobem na chandrę jest czyjaś chandra...jeśli cie pocieszę, mnie też jest smutno, bo M. cały tydzień jest daleko, w pracy dostawca zawalił sprawę i cały dzień zmarnowałam na odkręcaniu tego bajzlu, Mikołaja u mnie dziś nie było nawet z rózgą ...
Na szczęście:
- podsłyszałam, że Mikołaj utknął w korku i się spóźni (to pewnie przez ciebie, bo mało ci było 1 prezentu!!!!! ),
- ostatecznie bajzel z dostawcą nie wygląda już tak bajzlowato jak rano, a za resztę wyżyję się na stepie
- a za M im bardziej się stęsknię, tym większą będę miała radochę jak go ujrzę
Na pewno jest 100 powodów, dla których teraz powinnaś się uśmiechać
duży buziak dla ciebie i nie smutas nam sie tutaj!
-
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Miłych Mikołajek.
Przyjemnego wieczorku,ja dzisiaj prawie 2godzinki byłam z dziećmi na podwórku no i przy okazji pograbiłam końcówkę liści w sumie dużo ich nie było.
Miłego Wieczorku.
-
Doty jak samopoczucie?? mam nadzieję że już lepsze
trzymaj się jakoś, każdy ma lepsze i gorsze chwile
głowa do góry, zawsze po gorszym dniu świeci słoneczko, Tobie też zaświeci
spokojnej nocy i miłych snów
-
Witajcie wieczorną porą
wkleję tu na początek zdjęcie brzucha... mojego ogromnego brzucha...
Najpierw z marca 2006:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Teraz z grudnia 2006:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Potem napiszę, jak minął mi dizęń... musze lecieć...
-
Nieźle! Widać różnice i to wielką.GRATULACJE!
-
Teraz mogę Wam napisać, jak minął mi dzień
Dzięki za pocieszenie... kochani jesteście.. ale ja strasznie tęsknię za bliskością... mojego męża już nie ma w tygodniu długo... i na początku fajnie było, bo mogłam robić, co chciałam... ale teraz mnei to bardziej męczy niż cieszy... Przez to czuje się odrzucona... samotna... nieszczęśliwa (poid tym względem...) ach... tak nostalgicznie sięzrobiło...
Dobra... koniec marudzenia... Dziewczyny i chłopaki... ciekawe kto dziś ppoćwiczył więcej ode mnie Pobiłam dzisiaj moje rekordy i organizacyjne i sportowe i jestem z siebie bardzo zadowolona
Ale po kolei...
Jedzonko:
musli z jogurtem naturalnym
surówka z kapusty pekińskiej, marchewki, kukurydzy, ogórków konserwowych, żółtego serka z sosem czosnkowym (tego sosu, to jak na lekarstwo... naprawdę )
zupa pomidorowa Knorr z makaronem (taki szybki kubek... czy cośtakiego )
2 suche kromeczki grahamu
jogurt pitny Activia
warzywa z patelni z parówką i makaronem razowym
ketchup
Woda: 1,5 l Herbata: 3 kubki....
Ruch:
wielkie sprzątanie biura... przemeblowanie.... zmywanie... ścieranie kurzy i porżadkowanie papierów -> 3 godziny
zmywanie i gotowanie obiadu na jutro -> 40 minut
skakanie na skakance -> 15 minut
ćwicznie aerobowe na nogi i ręce -> 10 minut
"moje" ćwiczenia cowieczorne -> 30 minut
Wspomnienia spod prysznica z "porzyjacielem" -> bezcenne
Pomijam ruch z Antkiem i spacer do garażu, bo to sięnudne robi Prosze wpisać to w oczywiste czynności jak spanie, siusianie... czy mycie zębów
Tak więc... dzień dobiega końca... jest już późno jak dla mnie... kładę sięspać... ale jutro do Was wócę rześka, wyspana i uśmiechnięta
-
To witam z rana rześką, wyspaną i uśmiechniętą Doty
Buziak z rana i nie smuć się już
A wczorajszy dzień - pierwsza klasa
-
Witam z rana Szanowną Panią.
Na obecnym zdjęciu wygladasz bardzo kobieco, ale ten Twój wcześniejszy brzuszek też był niczego sobie. Więcej, powiedział bym, że miał on swój urok, no ale jak Ci z nim dobrze nie było i oby już nie powrócił.
-
Witam wszystkich
Uśmiechnięta owszem jestem... ale niestety niewyspana i nie rzeźka... nawet makijazu nie zrobiłam... eh... zaspałam dzisiaj i wstałam prawie godzinę później, spóźniłam się do pracy... eh... a do tego ziewam jak najęta Staram się oczy żeby coś widzieć... cokolwiek... by nie zasnać...
Popijam kawkę, jem śniadanko...
Dzięki Aguś za buziaka... odwzajemniam
kwach... sądzisz, że mój tamtem brzuszek też był ok wiesz... mnie się marzy taki z mięśniami na wierzchu i osiągnę to i będzie dobrze
Pozdrawiam czwartkowo
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki