Ja mam podobny problem z ważenie, po każdym siku wskakuję na wagę i ci, i nic
Chyba muszę ją gdzieś schować w trudno dostępne miejsce
A jeśli jesteśmy przy przepisach, to czy macie jakiś przepis na pyszny sernik, najlepiej taki wilgotny
Miłego wieczorku doty ,mąż pozwolił wejść na chwilke na neta bo wie,że ja też go wygonię jakby siedział.A klej to moja głupota kleiłam kubek i nawet nie wiedziałam kiedy mały znalazł się w kuchni bo był z tatą w pokoju,ale dobrz,że go nie zjadł tylko na języku i podniebieniu mu się zatrzymał i nic mu się nie skleiło.
Miłego wieczorku.
Zdziećmi trzeba mieć oczy dookoła głowy
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
moja córka jak miała jakies 9 miesięcy to znalazła w swoich zabawkach w takim koszu żel do włosów (niewiem jak tam się znalazł, dałam jej ten kosz do łóżeczka a sama poszłam zadzwonić, jak wróciłam to cała była w tym żelu, zjadła go i miała go wszedzie - na szcęscie nawet brzuszek ją nie bolał. I wiecie co...taki żel to chyba sycący bo niewiele zjadła do konca dnia
może z tym żelem to sposób na odchudzanie, zjeść 2 łyzeczki skoro taki sycący i do końca dnia nic, efekt murowany
hej doty..
witam piatkowo.. jak tam spalanie kalorii...
tak sie zastanawiam.. bo ja po kursie latania z mopem, godzinny rejs odkurzaczem.. latanie ze szmatka.. i wszelkie wygibasy.. przy desce do prasowania.. to pewnie spalilam co nie co..
a ty prezenty to juz masz kupione?? Czy lubisz tak jak ja.. biegac za wszystkim??
Goraco piatkowo pozdrawiam.. i nie jedz zelu.. ja kiedys jak bylam mala probowalam.. caly dzien odbijalo mi sie bankami
piatkowy buziol
Witajcie wszyscy, którzy we mnie uparcie wierzycie
Muszę się na pierwszy ogień przyznać, ze:
WCZORAJSZYM WIECZOREM POPŁYNĘŁAM TOTALNIE Z JEDZENIEM
Pokolorwalam to, żeby było to jasno widoczne i żebyście mogli mnie zlinczować...
Mało tego, ja wcale nie mam wyrzutów sumienie (żeby była jasność czerwienię się, bo tychże wyrzutów nie mam )
A więc tak: Ruchu był09o 10 minut skakanki i 20 brzuszków - to wszystko
Jedzenie do 18.00 (no tego sytarałam się przestrzegać) :
cheerios z mlekiem (ok. 30 g płatków i niecałe pół szklanki mleka 2% )
warzywa z patelni z ziemniakami i ziołami, oraz z parówkami kurczęcymi (a więc warzywa: kalafior, buraczki, marchewka, fasolka, groszek) podsmażone na łyzce oleju roslinnego na teflonie
1 tabliczka 35g czekoladki AERO
Kurcze, nie mogłam się opanować Jestem zła na siebie, jak jasny gwint NO, JESZCZE OD POCZĄTKU DIETY NIE MIAŁĄM TAKIEGO ATAKU GŁODU NA CZEKOLADĘ Zjadłam i rozleniwiłam się
Przez to nie chciało mi się ćwiczyć i poskakałam na skakance przez 10 minut, ale nawet się nie spociłam i uznałam, zę nie mam siły na nic więcej poza brzuszkami... coś musiałam zrobić, no całkiem leniwa to nie mogłam być
Poszłam spać o 21.00, co się rzadko zdarzało kiedykolwiek... ostatnio w ciąży i spałam do 6.00, bo mnie mąż zachciankami obudził niegrzeczny...
Takze rano chociaż przez 15 minut spaliłam co nie co...
Nie wyspałam sietotalnie i nie mogłam się obudzić... a do tego ten cholerny internet w pracy nie chodził... kompa włączałam... wyłączałam... włączałam ponownie.... i NIC wielkie NIC Kurcze, wszystko się sprzysięgło przeciw mnie Zadzwoniłam do operatora i z góry ich tam objechałam... wyrzyłam się na nich i za 2 minuty internet był tylko w tym czasie szef przyjechał, więc nie mogłam wejść tu
No, ale teraz jestem i czekam na Wasze kopniaki... No, kurde, kopnijcie mnie w tą grubą okropną du***e, niech się w końcu ruszy do roboty, a nie lenistwem świeci Ja miałam być dla Was przykładem a tu taka WTOPA no cóż...
Kochani, zawiodłam Was... ale najbardziej siebie...
haven witaj na moim wąteczku Dziękujeza słowa uznania Mam nadzieję, że tobie też uda się schudnąć z równie udanym skutkiem trzymam kciuki A mam pytanie.... bo skoro jesteś o te 2 cm wyższa, to czy waga 50 kg nie jest za mała wydaje mi się, to dość mało, jak na taki wzrost...
Martusia ja przepisy kombinuję sama i komponuję je według uznania, dopieor potem liczę kalorie, ale mam pytanie, czy Ty chcesz taki obiad do 1000, czy taki obiad do 250 Kcal do diety 1000 Kcal
diznev ja schowałam wagę do szafy, ale to nie było powodem, dla którego sięnie ważę codziennie... musisz sobie wmówić, ze mozesz się ważyć raz na tydzień i już... a schowanie tylko w tym pomaga, bo nie widzisz jej Sernik... hmmm.... Wilgotny A propos sera, to widziałam dziś w sklepie taki twaróg na sernik, w którym w 100 g jest tylko 69 Kcal Czy to nie jest wspaniale niestety, ja nie mam dobrego przepisu, ale lubię tak zwany Królewski, ciemne ciasto i jasny ser... mmmm... pychota... w poniedziałek postaram sienapisać przepis OK
Arletko całe szczeście małemu sienic nie stało i wszystko w miarę dobrze siesońćzyło... Musisz kochana uważać i pamietać, że dzieci to wielkie skarby i trzeba mieć oczka dookoła głowy A co do żelu, to uśmiałam się, jak nie wiem, co Mój też się kręci koło półki w łazience, na której trzymam kosmetyki... ostatnio porwał mi pędzel do różu i uciekł... co ja sięnaszukałam okazało się, że włożył do toalety notabene z moimi skarpetkami
maleszkowa kurcze, Ty kawę juzpiłaś... ja już po deóch i dwóch herbatkach i jakoś juz lepiej sięczuję Wczesna pora, a Ty na nogach Ja nie mogłąm siędziś dobudzić... jechałam autem jakby na oslep Współczuję wszystkim kierowcom, co mnie mijali... a ciekawe czemu ten autobus na mnie trąbił, jak wyjeżdżał z zatoczki
Inezzko czy ja wiem, czy ten żel to taka świetna sprawa na odchudzanie to ja juzwolę kisiel... przynajmniej się nie odbija... tak jak napisałam Pasquda mydłem
Pasqudko mnie kurs latania z mopem i ze szczotką ( bo ja taka czarownica na miotle jestem :loll: ) czeka w sobotę... Wycieranie kurzu... zmywanie konkretne... i jak to kiedyś napisałaś... odsyfianie łazienki... i inne takie... także wszystko przede mną
Kurcze... pisałam tego posta prawie godzine bo w międzyczasie dzowniłam... dobierałam telefony i pracowałam... przepraszma wszystkich, którzy nie przebrną przez czytsanie tak dłuuuuugiego pisania mojego :wink
hej
Nie przejmuj sie tym "zjedzeniem wieczornym" czasmi poprostu dobrze sobie ulec... a tak apropo... może jakiś teścik ciązowy... hahaha bo ... wiesz nigdy nie wiadomo a mąż nech częściej ma takie zachcianki przy uprawianiu seksu spala się niesamowicie duuuuzo kalorii podobniej jak przy calowniu takim namiętnym pocałunku tez sporo tylko nie moge sobie przyponieć ile... :/ hmm...
W kazdym razie seks dobry na wszystko nawet na odchudzanie i utrzymanie dobrej formy a w koncu to nie takie złe od razu kzdy ma dobry humor z rana ...
pozdrawiam ...
E, tam, ja myslalam,ze ty prawdziwa wpadke zaliczylas....
Daj spokoj, nie zadreczaj sie taka mini czekoladka, caly dzien ladnie jadlas, a ze malo cwiczyles, to nic.... Raz na jakis czas mozna sobie odrobine pofolgowac
Zakładki