WITAJ .
NAJLEPIEJ TO SŁUCHAC SWOJEGO ORGANIZMU ON WIE CO POTRZEUJE.
POZDRAWIAM.
WITAJ .
NAJLEPIEJ TO SŁUCHAC SWOJEGO ORGANIZMU ON WIE CO POTRZEUJE.
POZDRAWIAM.
Pasqudka, tak to już zawsze jest z tymi rodzicami, babciami i ciociami. Ale trzeba się nie dać. Ja ostatnio, żeby zaoszczędzić sobie na słuchaniu i wolniej opróżniać talerzyk - bo pusty to on stac nie może - co chwila biegałam po coś do kuchni. Skutek taki, że i mama sie nie nabiegała a ja nie musiałam tyle w siebie wepchnąć. A najlepsze to ciotki, mi by nawaliły na talerzyk pod sufit, i jedz bo to czy tamto a same kawałeczek i już nic więcej, bo nie dadzą rady. Ale jak się im mówi to samo, to nie dociera do nich
nooo z tym jedzeniem to wcale nie ma lekko.. bo jak roslam w oczach .. to bylo a moze ty w ciazy jestes.. albo .. eeee teraz jak wyszla za maz to faszeruje sie tymi srodkami anty to dupa jej po nich rosnie... i w koncu jak schudlam .. to mam niby teraz jesc tak?? A wlasnie ze nie.. i takim sposobem przez cale 10 dni gryzlam sie w jezyk zeby goopio nie odszczeknac mamie.. udalo sie bo wiekszych wojen nie bylo.. Caluski dla wszystkich wizytatorow ale mi was brakowalo
Witam Droga Pasqudke:*:*:*:*:*
Bardzo mi milo ze wrocilas...i wyrazy wspolczucia z powodu wypadku. Szczescie w nieszczesciu ze nic nikomu sie nie stalo,a jak TY sama mowisz- auto rzecz nabyta, mozna zreperowac!.
Usmiechnelam sie kilka razy jak czytalam Twoja wiadomsoc na temat wizyty u rodzinki. Od rauz przed oczyma pokazaly mi sie nasze Swieta w domku, czy urodizny,imieniny jednego z domownikow...Totalna obzerka...Moja babcia potrafi wciskac jedzenie non stop. Nawet jak kilka rayz odmowisz to za chwile wstanie i wlozy Ci na sile na talerz
Ehhhhhhhhhh...
Jeszcze raz serdecznie Cie witam i sciskam zarazem.
tusia
U mnie to samo. Jeszcze niedawno mama mi mówiła, że sie robie tłusta, że sie w nic nie mieszcze, a teraz jak schudłam to sie wydziera, że to jakaś obsesja i że jestem za chuda. I wpycha mi batoniki
Dzisiejszy dzien uwazam za udany.. dobilam do 1000 kalorii i nawet spalilam troche z tego. Co prawda nie cwicze juz tak jak przed wyjazdem bo u rodzicow troche sie rozleniwilam ale wezme sie za siebie obiecuje.. rusze w koncu tym swoim tylkiem bo zal go znow zaniedbac. Teraz pije pyszna herbatke.. owocowa oczywiscie.. zaraz pewnie pojde spac.. jutro tez jest piekny nowy dzien.. warto wstac wyspanym wpadne pozyczyc jeszcze milej nocy.. do was.. dzieki ze jestescie .. Caluski. I Dobranoc.
Ehhh :Wink: Widze, ze nie tylko ja mam problem ze świętami, urodzinkami i zjazdami rodzinnymi Wszyscy sątacy sami, jak jesteś gruba i brzytka, to jest ok, a nawet bardzo ok, a jak schudniesz choć 5 kg, to od razu "anoreksja, bulimia... " i nie da się przetłumaczyć, że tak nie jest Coś o tym wiem.. nasłuchałam siętego, że ho ho.... choćby w ostatnią niedzielę... miałam niezapowiedzialnawizytę moich rodziców (oni wpadają średnio 2 razy w tygoniu... ) Mamusia, kochana mauśka Przywiozła mi całą reklamówę żarcia, choć wie, że na diecie jestem i tego nie rusze, choćby nie wiem, co "Ale Tomuś zje, bo on jest mężczyzna !!!" Chciałoby się powiedzieć, a co do tego ma Tomek Hmmm.... ciekawe... On moich rodziców nie trawi A co dopiero mamy kuchnię, tłustą i w ogóle...
A tak w ogóle, to świetnie Ci idzie Pasqudko... A wchodziłąś juzna wagę po przyjeździe?? Straszniem ciekawa ile poszło w boczki po maminym jedzonku
Spokojnej nocki
Witam
Wiedzę, że tez lubisz owocowe herbatki a jakie pijesz, jakieś ekspresowe czy takie drogie z herbaciarni??
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Hej ,wpadłam na porannąherbatkę owowcową Dziś jest piatek Ach, jak się ciesze
Pasqudko, wszystkiego naj*** na weekend
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Zakładki