Ośmiorniczko ,
nie wiem co Ci poradzić, bo jedyne co przychodzi mi do głowy to: ZRÓB SOBIE PRZERWE
Myśle że jesteś już zmęczona dietkowaniem (wiem co mówie , sama to mam). Człowiek osiada na laurach i nie za bardzo ma siłe walczyć dalej. Wiec moze zrób przerwe, na początek tydzień, miesiąc. Musi to być świadoma decyzja i koniecznie rozsądne postępowanie. Zastanow sie od czego chcesz odpocząć i zrealizuj to za pomoca określonych środków. Może gdzieś wyjedź, może zmień myślenie o sobie. Coś zmieńBo to rutyna nas zabija
![]()
Nie rzucaj sie na jedzenie, pomyśl że nie warto. Czytam teraz "Jak opanować wilczy głód", może też ją przeczytaj. Fajnie napisana, od strony psychologii. Chyba pomaga mi powrócić do rzeczywistości. Bo strasznie trudno jest nie myślec o diecie/wadze/swojej "grubości" jak sie przez całe życie tym miało zaprzątniętą głowę , a teraz można już przystowpować i jedząc w maire normalnie dopracować nasze ciało. Ale najważniejsze żeby zacząć cieszyć sie życiem i tym co już osiuągnęłyśmy![]()
![]()
![]()
Jeżeli mogę Ci jakoś pomóc pisz (na forum, albo priva) i mów co mogę zrobić![]()
Pozdrawiam Cię i mocno ściskam za Ciebie kciuki.
Nie daj sie pochłonąć czarnej dziurzePrzecież nei chcesz wrócić do tamtej wagi co byla kiedyś
prawda
![]()
Buziaki
Zakładki