-
WITAM
Nie przejmuj sie wagą jeśli tylko będziesz solidnie pracować wszystko sie uda Swięta jakoś wytrzymamy choć przy moim ostatnim brakiem apetytu to chyba wręcz będę sie zmuszac do jedzenia no albo będę zajadac smutki nie damy sie żadnego przejadania się POZDRAWIAM GORACO I DZIEKUJE ZA ODWIEDZINKI U MNIE
-
Byłabym zapomniała dużo radośći w dniu kobiet
-
A gdzie spędzasz święta...?
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
No właśnie- święta spędzam w domu rodzinnym.
Ach, ślinotoku dostaje na myśl o tych makowcac, sernikach i moim największym przekleństwie - mazurku (potrafię sama ogromnego zjeść w jeden dzień!!).
I jak tu zrzucać kilogramy jak jest niebezpieczeństwo i to duże dorzucenia kilku.
Z dobrych rzeczy - dziś byłam na siłowni i przebiegłam 35 minut bez przerwy. Później trochę marszu i udało się spalic 600kcal.
A teraz zbieram się do snu.
Pozdrówka.
-
U mnie na szczęście nikt mazurków nie robi - a też uwielbiam i nie potrafię się oprzeć. Za to mama, siostra i bratowa napieką zawsze tyle serników, makowców, babek, keksów i pierników..... też się zastanawiam, jak się oprzeć temu szaleństwu
Może by wymyśleć jakąś akcję pt. "Wielkanoc w domu rodzinnym" i ustalić sobie żelazne zasady a potem się ich pilnować? :P
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
Rejazz, właśnie coś trzeba wymyślić.
Ja mam szczególne problemy z jedzeniem wieczorem - te wszystkie smakołyki wołają mnie i później nie mogę się zatrzymać
To może pierwsza reguła, że nie jemy po 19. Ty odpowiednio zmień godzinę jeśli wolisz inną granicę. Co Ty na to??
A ja idę jeszcze zostawić ślad u Was i zbieram się do kościoła.
Pozdrówki
-
U mnie to raczej by musiała być 20 lub 21... przynajmniej jeśli chodzę spać jak teraz o 3 albo i później. Ale chyba to dobry pomysł, żeby się tego pilnować, bo w sumie ostatnio nawet jak liczyłam kalorie to jadłam nawet i niedługo przed snem, może to nie najlepsze....
Dzisiaj mam na wadze 73.7, wyobrażasz sobie?! Jak to cholernie szybko przybywa
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
Witaj Nottuś!
Widzę, że walczysz! A to najważniejsze!
Myślę, że zakładanie 5 dni na siłowni tak od razu, to nie za dobry pomysł, w końcu musisz nagle się przestawić z niczego na 5 dni wysiłku. Dlatego myślę, że możesz zacząć od 2 czy 3 dni, a jeśli już się do tego przyzwyczaisz, to ewentualnie 5 dni. Ale odpoczynek też Ci się należy!
Jak sama widzisz, kiedy jesz częściej to nie dopada Cię głód potem wieczorem. Trzeba bad tym popracować
A Święta? Ja się nie boję Na całe szczęście nie ciągnie mnie do ciast!
Miłej niedzieli!
-
WITAJ NOTUS
święta to trudny okres na odchudzanie ale trzeba do niego podejść jak do normalnego dnia. Powiem Ci tak możesz sobie pozwolić na mały kawałek mazurka tylko wlicz go w kalorie na ten dzień. Ja też myślałam, że to trudne no ale w tłusty czwartek nie zjadłam ani jednego pączka i nic mi nie było. Jak będziesz miała ochotę na ciasto to pomyśl o siłowi i będzie oki zapewniam Jakoś przetrwamy świeta
POZDRAWIAM CIEPLO
-
Przynam się bez bicia, że dzisiejszy dzień do przykładnych nie należał. Za dużo jedzenia - i nie to ze byłam głodna. Po prostu zwykłe łakomstwo
Nieładnie, oj nieładnie.
Jutro poniedziałek i mam nadzieję, że początek udanego tygodnia.
Pozdrówka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki