-
Witam poniedziałkowo!
A może spróbujesz sobie tak powiedzieć: Będę ładnie dietkowała w tym tygodniu. Tylko ten tydzień. Więcej nie wymagaj! tylko 1 tydzień!
Na mnie to czasem działa A potem następny tydzień i następny...
-
Witam
I jak tam mija poniedziełek Mam nadzieje, że lepiej niż niedziela
POZDRAWIAM
-
Witam,
chciałam się z Wami podzielić bolącą sprawą
Mianowicie dziś migrenowo i szczerze nie wiem co bedzie jutro. Dzis ledwo doczolgalam sie z pracy do domu i od razu do lozka.
Wybaczcie ze Was nie poodwiedzam, ale bardzo zle reaguje na swiatlo- w sumie nie wiem po co pisze tego posta skoro czuje ze zaraz moją głowe zaraz rozsadzi ból.
Pzdr - mam nadzieję, ze do lepszego jutra
-
Niestety moj apetyt powrócił i dałam jemu upust
-
Ojojoj....
Jak bardzo dałaś upust?
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
Co to się dzieje Kochana?
Jaki to może być powód?
-
Miałam już napisaną wiadomość i mi skasowało
Staram się być jednak spokojna
Zeszły tydzień upłynął mi na bólu głowy, nic nie robieniu - zero ćwiczeń i niestety na jedzeniu.
Mimo wszystko waga mnie pozytywnie zaskoczyła.
Martwi mnie brak ćwiczeń- wygląd mojego brzucha pozostawia dużo do życzenia.
Miałam gdzieś spisane fajne ćwiczenia- nie wiem gdzie są. Wykonywało się je codziennie- ale i rezulataty były dość miłe dla oka.
A teraz zabieram się do sprzątania- a jest tego trochę więc może potraktuje to jako ćwiczenia
Udanego weekendu.
-
Kochana! Jak znajdziesz ćwiczenia, to podziel się ze mną, proszę!
Waga miło zaskakuje? A to miło z jej strony
-
Hejka NOTTA !
Długo mnie tu nie było ... Ale jak się człowiek (wreszcie ) odchudzi to jakoś nie ma sie po co tu zaglądać ...
Ale jakoś tak kilkoski powolutku do mnie wracały i ... 2 miesiące temu podjęłam ponowną walkę zaczynając od 69kg, cel to 63 kg. Po niespełna 2 miesiącach ważę 65 kg, więc jakoś to idzie ...
Ja tu gadu, gadu... a tu jakiś SLUB się szykuje :P ! Serdecznie gratuluje
A tak apopo - mój ślub (w kwietniu bedzie 1 rocznica ) - był motywacją do mojego popredniego odchudzania i tak ... zrzuciłam jakieś 10 kg... Ale życie... Łakomstwo na słodkości ... i troszkę zaczęłam się zaokrąglać ... Ale - znów z tym walczę !
Trzymam więc kciuki za Twoje odchudzanko - zostało Ci jeszcze kilka tygodni, więc dasz radę co nieco sadełka z siebie zrzucić ... A do mety dotrzesz jako mężatka ... i też będzie OK .
Pozdrawiam
-
Moja Biedroneczka wróciła
Bardzo się cieszę, że się pojawiłaś. Tym bardziej, że mi smutno i zajadam to nieszczęśliwe uczucie. Ale z tym weselem to dobre Od razu się uśmiechnęłam, choć z drugiej strony to też smutne.
Weselicho nie moje a moich znajomych- moje się nie zapowiada - nic a nic.
Widzę, że pomimo powrotu paru kg ładnie zrzucasz zbędny balast. Ja niestety miałam jo-jo. Chociaż to jojo było tylko na moje życzenie- jadłam dużo za dużo.
Obecnie staram się z tymi kg walczyć- problem mam tylko z moją psyche. Szczupłą chce być - ale ćwiczyć za nic mi się nie chce Ale mieśnie żuchwy cały czas ćwiczą
I tak to jest ....
Biedronko pamiętam Twoje zdjęcia- byłaś śliczną panną młodą. Mam nadzieję, że któregoś pięknego dnia również i ja będę.
Pozdrawiam ciepło
Notta
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki