-
Jak Ci idzie, kochana? Pisz tu codziennie.
-
Hejka Laseczki,
Nie odzywałam się bo nie było o czym pisać - a na pewno o niczym dobrym.
Moj facet był prawie cały tydzień na delegacji. Mi było źle i frustracja brała górę. Zajadałam smutki.
Już czerwiec a strach pomyśleć w jakim punkcie dbania o siebie jestem.
Dziś dokonałam wydatku finansowego - zapisałam się na aerobik. Opłata miesięczna pokrywa wszystkie wejścia, również basen (niestety basen jest dostępny w odległym ośrodku i jak tylko zaczne czuć się pewnie za kierowicą zacznę tam jeździć).
A tak w ogóle jest weekend. Ja jestem wykończona i niezadowolona.
Ale to się zmieni - wkrótce znajdę energie i radość życia też wróci.
Pozdrówki, obiecuje następnym razem nie będę tak smucić.
-
No dobra. Wybaczamy, ale ostatni raz. Następnym razem jak tu wejdziesz, to mam ujrzec pogodna Notte chwalaca sie, jak jej zdrowa dietka sluzy i jak humor poprawia.
A kiedy Twoj facet wraca? Moze zrobisz mu niespodzianke i po jego powrocie powiesz: postanowilam zmieniac moje zycie na lepsze i dobrze mi idzie?
Mysle sobie, ze moze Twoim bledem jest, ze Ty postanawiasz zmieniac wszystko od razu: tak, od teraz bede nieugiecie dietowac, cwiczyc, uczyc sie, bede najlepsza , zacisne zeby i wszystko bedzie zaj... I po jakims czasie sie wypalasz, dopada Cie dol i zajadasz to co juz osiagnelas. Moze tym razem powoli?
A powiedz mi, cieszy Cie to dbanie o siebie? Z czym Ci sie kojarzy: z opiekowaniem sie soba i patrzeniem z przyjemnoscia w lustro, z dobrym samopoczuciem czy tez raczej z rezimem i szorowaniem skory szorstka rekawica pod zimnym prysznicem? Moze tu jest pies pogrzebany, ze nie czerpiesz radosci z tego i w zwiazku z tym jest Ci ciezko wytrwac?
Moze sprobuj przemyslec, jak to jest z tym wszystkim i tym razem zamiast zaciskac zeby: Wytrwam, wytrwam!, pomysl jak... ulatwic sobie zycie?
Buziaki. Trzymam kciuki.
Wiedz, że zawsze jestesmy z Toba :*
-
Shit,
Aimka chyba powinnam wpierw odwiedzić swój wątek a później pisać u Ciebie
Bo ja znowu na hurra chcę planować zmiany, ćwiczyć, uczyć się i być perfect o czym już Tobie napisałam
Mój facet już wrócił, wczoraj mieliśmy małe spięcie bo nie chce mu się iść ze mną na imprezkę bo będzie głównie polskojęzyczna a On jest angolem. To mu powiedziałam, że jego znajomych ja też poznawałam choć nie mówili w moim języku. A ja anglieslki kaleczę dość mocno.
Ale pogadaliśmy o tym, załatwiłam parę dodatkowych Anglików (których oboje znamy), że też wpadną na chwilę i job done Idziemy...
Co do powiedzenia chłopakowi o decyzji o wykupieniu miesięcznego karnetu - przyjął to bardzo miło i będzie mnie dopingował.
A teraz się biorę za robotę i idę kosić trawę bo jest odobra pogoda ku temu.
Pozdrówki
-
To fajnie, ze problem z impreza rozwiazany. Zajebiscie, ze sie wreszcie na aerobik zapisalas, tylko masz chodzic!
I tak jak rozmawialysmy: nie zaciskaj zebow, tylko troche wiecej przyjemnosci z tego dbania o siebie, kobieto! Kropla drazy skale.
Pisz, jak Ci idzie. Nie znikaj
Interesuje mnie jeszcze, jak dlugo bedziesz w Polsce? Bo ja jade w lipcu. Drugi tydzien lipca spedze prawdopodobnie w Bieszczadach, a potem bede w Warszawie, może do Lublina wyskocze na 1-2 dni.
-
Z nowości: byłam dzisiaj na aerobiku. Ledwo dałam radę wytrzymać tę godzinę. W połowie nogi mi się plątały. Byłam tak zmęczona że układ zszedł na dalszy plan. Chciałam się już pod koniec poprostu utrzymać na nogach tak byłam wycieńczona.
Ale udało się
Niestety spalone kalorie już nadrobiłam bo zjadłam dużego banana, jabłko oraz batonik muesli z polewą jogurtową. A to już 8 wieczorem.
Nie zmienia to faktu że cieszę się, iż poszłam. Teraz muszę w sobie tylko wyrobić systematycznośc i zrobione
Muszę wziąć prysznic i coś mi się wydaje, że wcześniej pójdę spać.
Pozdrówki
-
Ja też się bardzo cieszę, że poszłaś!
Teraz to już będzie z górki
Najgorszy pierwszy raz!
A posiadanie karnetu powinno zmobilizować, bo w końcu już zapłacone, to szkoda marnować pieniądze!
-
Bardzo fajnie Ja wiem, ze Ty lubisz aerobic. Ja kombinuje, zeby sie od wrzesnia na jakas sztuke walki moze?
-
Jak tam dzisiaj? Masz zakwasy? Czekamy na sprawozdanie.
U mnie na wątku wisi nowy plan, hehehehe. Do bojuuuuu!
Buziale na miły dzień :***
-
HEJ NOTUS
Super, że poszłaś ja mam problemy z czasem ostatno wiec nie bardzo mam jak iść ale w wakacje pójde na pewno i na bieżnie z podciśnieniem Motywaja konsekwencja silna wola to podstawa i o ile o motywacje łatwo znaleźć nie zawsze znajduję resztę mam nadzieje , że Ci sie uda i mi też no i wreszcie będziemy laseczkami
POZDRAWIAM
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki