-
Jestem sobie w domku.
Właśnie sprawdziłam że nie wygrałam w totku- a zagrałam 3 raz w życiu, szkoda że się nie udało.
Dziś nie za dobry dzień. Poszłam na autobus (3 h jadę do domu PKSem) spóźnił się 15 min, a ma w nazwie "pośpieszny" Podstawili jakiegoś starego ogórka który telepał jak nie wiem co, i choć nie mam problemów z chorobą lokomocyjną myslałam, że ją tam dostanę
W odległości 45 min od domu, na ulicy był wypadek, karetki, staż pożarna. Na szczęście wszyscy przeżyli, ale nie wyglądało to dobrze. Kolejne 30 min w korku.
I dojechałam do domu o 1 h później niż powinnam.
No i cały dzień jadłam- no nie ładnie
Jutro mam nadzieję, że się poprawię.
A tak poza tym to jest zimno, ponuro i bleeee
Pozdrowionka i udanego weekendu.
Notta
Ps. Dalej walczę z mgr, uzupełniam teksty, wprowadzam modyfikacje. Więc jeszcze większe bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
-
Ślę buziaka, żeby było mniej bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee.
Bo dzisiaj ogólnie taki ble-dzień, chyba dla większości
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że tak to wszystko ładnie wyszło! Należało Ci się, bo napracowałaś się niesamowicie, a jeszcze teraz (jak sama mówisz/piszesz) dużo roboty przed Tobą.
Faktycznie, tymi starymi gratami jeździ się koszmarnie, ale "stary ogórek" rozłożył mnie totalnie Zawdzięczam Ci pierwszy uśmiech dnia dzisiejszego :*
Szkoda, że nie udało się wygrać, ale nie martw się, może kiedyś... Nawiasem mówiąc, mi też się nie udało ani złotówki wytargać!
Mam nadzieję, że spałaś dziś lepiej
-
No to obydwie bylysmy niegrzeczne ,ale czas wrocic do dietki a Tobie zycze udanych poprawek w mgr i milej nauki i nastaw sie kochana pozytywnie a bedzie latwiej
Dziekuje za wsparcie od razu czlowiekowi lepiej
Pozdrawiam niedzielnie
-
Pozytywne niedzielne uśmiechy dla Ciebie ->
I dziękuję za wpis u mnie, bardzo mi pomogłaś. UWIELBIAM Ciebie czytać i UWIELBIAM jak dużo piszesz. Aż zazdroszczę temu promotorowi że mu tyle lektury dostarczyłaś
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
Notteczko jak tam?? jak weekend??
-
Hej Nottko co tam u Ciebie??
Pozdrawiam i zycze milego poniedzialku
-
witam Notus
oj ta mgrterka ja wczoraj mialam zalamanie organizmu bo przez mgr kladalam sie ostatnio spac nad ranem no a jeszcze niedawno udzielalam Ci madrych rad ze powinnas o siebie dbac no nic postanowilam zadbac o siebie i wczoraj poszlam grzecznie spac o przyzwoitej porze a jak Twoj wekend w domciu ?? mam nadzieje ze udany czkam na relacje
MILEGO PONIEDZIELKU
-
Nie odwiedziłam Was wczoraj, dziś też nie dam rady.
Postanowiłam choć nastukać parę słów wytłumaczenia. Wyobraźcie sobie ze dziś w nocy nie zmrużyłam oka Stan w jakim jestem można określić conajmniej opłakanym. Co ja robiłam Drukowałam pracę magisterską (w kolorze, dwustronnie). To był horror - chlapał tusz wszędzie. Żeby wydrukować jedną porządną kartkę traciłam 12 innych. Przy tym szło tak wolno że myślałam że tam padnę z tego wszystkiego. Nie brak niestety było nerwów, w wyniku czego jestem pokłócona z moim rodzeństwem
Konsekwencje: od soboty nie przestaje jeść. Znowu się zacząło Ale postanowiłam że dziś też się skończy bo ja długo tak nie pociągnę. Jedzenie czuję aż w przełyku. Nic dobrego z tego nie wyjdzie. A ja zwłaszcza teraz muszę mieć świeży umysł i mega chłonny. Zaczynam przygotowania do obrony... i to na serio bo nawet nie wiem kiedy ona mnie zastanie. A umieć nie umiem NIC.
Jutro będę cały dzień w biegu. W planie mam uporać się ze wszystkimi wydrukami i zdać pracę do dziekanatu. Jedyna dobra rzecz że nie będę miała okazji za dużo jeść (mam nadzieję), a co za tym idzie może łatwiej będzie powrócić do "normalności"
Pozdrawiam Was serdecznie. Wybaczcie że Was niepoodwiedzam ale ledwo na oczy patrzę (trochę podczas tej nocy niestety ryczałam ze wściekłości i bezsilności zarazem, co zapewne nie pomogło moim dwóm ślepiom ślepym nota bene.
Mam nadzieję, że u Was ok.
Będę jutro
Buźki , Notta
-
Biedna Notka musialas sie niezle nawkurzac nad ta drukarka ,kurcze bidna zestresowana co nie zmienia faktu ,ze jedzenie nie jest zadnym rozwiazaniem i lekarstwem na stres. Nie jest i juz ,co zreszta widac ,bo teraz stresujesz sie ,ze za duzo zjadlas... no juz dosc opieprzania ,trzymaj sie ,ucz sie ,ale nie zapomnij chociaz troszke odpoczywac w tym wszystkim,bo sie nam wykonczysz kochana...
No Notka pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki