Wątek: Wielkie spodnie to już przeszłość :))) [foto 211 str]

Saro,GRATULUJĘ 60 kg Po cichu zazdroszczę, że tak ładnie się trzymalaś, bo ja trochę dałam ciała, ale co tam-poprawię się;]

A mam takie pytanie- to zdanie z przymrużeniem oka "która była bardzo miła" dotyczy ogólnie wizyty ,czy samej teściowej)))?!?!!?

Suuuuuuuuper!!!

Piękny wynik i świetne tempo - 3.3 kg na miesiąc - już chyba bardziej rozsądnie sie nie da

Fajnie, że tak się Tobie majówka ładnie udała

Witajcie cieplutko
Mimo że dziś na dworze pogoda nie rozpieszcza to i tak jest ciepło i to mnie cieszy W końcu w każdej sytuacji można znaleźć cos optymistycznego I jak tylko myślę że nizbyt udana ta wiosna, to przypominam sobie zimową pluchę i już myślę że jest pięknie

Dziś na wadzę pare gram mniej i tak spokojnie sobie czekam na objawienie się piąteczki w przodu Trzymam się planu w 100%
Pracy mam teraz strasznie dużo, bo startują nowe grupy i trzeba wszystkiego dopilnować

Moje samopoczucie dziś super i tylko miłoby było, gdyby czas leciał szybciej

Widzę, że nie wszystkie duszyczki już powróciły po majóweczce Mam jednak nadzieje że wkrótce znów będziemy w komplecie

Dziękuje za gratulacje

olinko zobaczymy czy takie tempo faktycznie zagwarantuje mi brak jojo. Choć jak sie ostatnio nad tym zastanawiałam to wiem, że to czy bede miec jojo czy nie zalezy tylko ode mnie. Jele wróce do starych nawyków żywieniowych i braku ruchu to nic nie uchroni mnie przed powrotem do dawnej wagi Jednak mam zamiar kontynuować taki styl życia jak teraz. Nawet nie ciągnie mnie już do złego jedzenia, wiec powinnam dać rade Zobaczymy

syciu dzięki :* Wiem, że dasz rade, w końcu super Ci szło. Silna z Ciebie babka
A co do teściowej, to ona jest miła. Przyznaje że jestem w szoku, ale trzeba dać jej szanse, wiec sie nie dopatruje na sile złośliwości, albo podstępu Tylko staram sie byc ostrożna, bo wiem jaka potrafi być

Miłego dnia życzę i (mimo braku słoneczka) duuuużo uśmiechu :***

czesc Sarka!Widze ze juz osiagnełas swoj cel!Chyba ze zle widze?Bo ze mna to ostatnio cos nie tak
Ciesze sie ze wreszcie tu jestem.Przesyłam moc uscisków całusów....

Saro!
Ogromne gratulacje! 20 kg powiadasz??? Rany, ale jesteś super, trzeba Ciebie dawać wszystkim za przykład! GRATULUJĘ! Buziaki

Witajcie popołudniowo
U mnie zbiera się na burze Ja sie boje burzy... No chyba że mąż tuli to nie
Wpadłam ponarzekać trochę że wolno mi czas dziś płynie Normalnie dopiero po 12ej
Zastanawiam sie, bo czeka mnie niedługo rozmowa o warunkach pracy w przyszłym roku (po wakacjach) , chciałabym mniej pracować Chodzi mi o wymiar godzin, ale nie wiem co na to szefowa Myślę że jednak warto spróbować Zobacze co powie W sumie w najgorszym wypadku sie nie zgodzi

A co do dietki to u mnie ok Na montim fajne jest to że najadam sie do syta, dzieki czemu nie jestem głodna Na śniadanie to jem tak dużo że potem ledwie sie ruszam No ale waga współpracuje to oceniam że jest ok

Ślę buziaki i życze milego popołudnia

hej saro, bardzo milo siec zyta twoje posciki. jestes taka ulozona i stanowcza. dlatego latwo osiagasz cel, tez bym tak chciala. gratuluje tych 60 kg

pozdrawiam i trzymaj tak dalej

Hej SaraP
Ciesze sie , ze tak dobrze Ci idzie, lada chwila a osiagniesz swoj cel Ja stanelam dzisiaj przed lustrem i postanowilam ze juz wiecej nie bede ogladac swojego brzucha...jest po prostu ogromny... napatrzylam sie na niego a pozniej ryczalam przez 40 minut , ze jestem gruba , brzydka i wogole do niczego
Wiem ze troche przesadzilam, ale tylko troszke
pozdrawiam i zycze powodzenia w rozmowie z szefostwem

Witam Cie moja droga po długiej nieobecności i widze że świetie sobie nadal radzisz. Gratuluje Ci ogromnie tej 60, i nadal ściskam kciuki za 57 .
Ja niestetey nie moge się niczym pochwalic bo doszedł mi 1 kg i zła jestem. W sumie to troche dziwne bo biorąc pod uwage że przez kilka dni nie jadłam prawie nic żyjąc o różnych dziwnych trunkach, to raczej powinnam schudnąć. No ale nie ważne. Ostatnio jestem jakaś do niczego i chyba musze wreszcie dojść do siebie.
pozdrawiam Cię:*

witam, witam

U ciebie też wesoło, wiec się uśmiecham i do jutra...