U mnie pogoda cos sie skiepściła
chmury...wiatrzysko takie ze okna nawet nie moge otworzyc....noo ale za to WRESZCIE posprzatałam sobie domek na błysk..teraz tylko siedziec i...odpoczywac....zanim nie zaczna sie schodzic........
U mnie pogoda cos sie skiepściła
chmury...wiatrzysko takie ze okna nawet nie moge otworzyc....noo ale za to WRESZCIE posprzatałam sobie domek na błysk..teraz tylko siedziec i...odpoczywac....zanim nie zaczna sie schodzic........
Hej
U mnie pogoda też się popsuła, ale w sumie pocieszam się że moze to nadciąga wiosenna burza Prawda że optymistycznie
rollini widzę, że i Ty podeszłas sprytnie do pogody i wyprzatałas domek Brawo Pewnie spaliłas przy tym sporo kalorii To się nazywa połączyc przyjemne z pożytecznym
Xixa strasznie się cieszę że wpadłas z rewizytą
Co do kotka to ja uwielbiam te zwierzaczki i w domu mam tez kotka (pieska zresztą też)
Co do wieszania moich fotek to bym się wstrzymała. Wtedy ważylam 58 kg Teraz nieco wiecej i póki co walcze aby nie było jeszcze wiecej Kompulsy mnie dopadły, po tym jak zaczęłam się głodzić żeby zejść poniżej 58 kg Głupia bylam że szok. No ale już mi lepiej Teraz staram się nie błądzić
Startowałam z wagi 80 kg. Schudlam w 7 miesięcy 22 kg. Cały czas ćwiczyłam i wmasowywałam w siebie tony balsamów ujędrniających... Moja skora dzieki temu nie stała sie bardzo obwisła Ale najlepszy okazal sie aerobik. Podskakując skóra mi sie bardzo ujędrnila Polecam
Teraz to troche ze mną gorzej, wróciło tu i tam za dużo. Spodnie sa ciut bardziej obcisłe No ale trza się pozbierać i walczyć dalej nie Damy rade
Jeszcze troche i sama wkleisz swoje fotki z płaskim brzuszkiem i jędrnym cialkiem
Pozdrawiam optymistycznie
No damy rade wszystkie byle tylko wytrzymać i sie nie dac złemu nastwawieniu. Widze że długo już dietetykujesz..a wyniki są śliczne
pozdrowionka :*
Witam Saro
jak tam nastrojenie do diety????
U mnie nawet dobrze
A pogoda u mnie była śliczna do godziny 13, a pozniej deszcz i okropny wiatr
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Witajcie wieczornie,
u mnie dietetycznie dziś ok, choć wieczorkiem straszne smaki mnie zaczęły męczyć. Mężulito stwierdził żebym pograła na kompie i ... pomogło
Teraz już lepiej. A wiec dziś w menu:
2 grzanki z dżemem
owsianka (miseczka)
pierś z kury + surówka z kapusty kiszonej
jabłko, pomoarańcza
6 łyżek łazanek, jogurt naturalny z musli
Myśle, że w miare ok No i najważniejsze dzis to pokonanie smaków
Oczywiście zrobione ćwiczenia, brzuszki i aeroby
Miłego wieczorku życze i oby jutro było jeszcze lepiej
Saro menu w jak najlepszym porządku
ja właśnie wcinam pomarańczę, bo tez złapałam smaka
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
No piękny jadłospis
Ja się właśnie zastanawiam co jutro na obiad sobie zrobię.......hmmm masz jakieś pomysły ? Zaznaczam ze obiady jem w pracy
Saro, witaj kochana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie chce mi sie wierzyc,ze z tak durnego powodu ucieklas z forum [ale Ci sie baty za to naleza!!!!! ] ale wazne ze jestes i mam nadzieje,ze juz stad nie znikniesz!!!!!!!!!
Poza tym, Twoje "zapuszczenie sie" to szczyt moich marzen:] Ja bardzo chcialabym juz tak wygladac!!!!!!!!!!!!
No z tymi głodówkami to przesadziłaś - ale dobrze ze zdałaś sobie z tego sprawę
A przyciasnymi spodniami bym się nie martwiła bo chyba lepiej zgubić 4 kg które ci przybyły niż od nowa walczyć z 22kg
Nie martw się - do wakacji będziesz śmigać bez tych 4 kg
Witajcie
Dziś mam bardzo dobry humorek. Nie żeby waga spadła, ale przynajmniej nie poszła w górę I z rana zdązyłam całą szufladę sztućców wyczyścic i poćwiczyć i aerobik zrobić
Dobrze się zaczyna
I co najważniejsze wczoraj nie dalam się pokonac smakom, choć jak się kładalam to byłam potwornie głodna (zjadłabym dosłownie wszystko ) ale sie nie dalam
Bardzo pomógł mi Mąz, zaczyna się o mnie martwić. Widzi że znowu mocno ze sobą walcze, przeżywam i zaczynam moje życie kręcić wokół diety. Dośc długo ze mną rozmawiał, że może spróbowałabym zając siebie i myśli czymś innym. Tak żeby dieta była "z boku" , po prostu się toczyła. Wiem, ze ma racje, ale łatwiej powiedzieć niż zrobić No ale postanowiłam się starać A więc dziś mam w planach:
poczytać "Doktora Żywago" - postanowiłam ostatnio się z nim zmierzyc. Pamiętam ogladalam kiedyś film i bardzo mi się podobał. Zaczęłam wiec w weekend czytać i dobiero 1/4 za mną, a to grube tomisko
pouczyć sie CorelaDraw'a - to jedno z moich noworocznych postanowień - chcialabym sie trochę zajmować grafiką komputerową. Narazie opanowłam większośc narzędzi tego programu, wiec nie jest źle, ale chce poznac wszystkie
kompletować info na stronkę, którą pomagam tworzyć (portal turystyczny). Na razie zajmuje się woj. ślaskim, wiec troche tego jest
mogę jeszcze: iść z psem na spacer, porobić na szydełku, zrobić prasowanie, pranie, umyć okna, potańczyć, umyć podłogi, odwiedzić koleżankę i jeszcze pare rzeczy Tak wiec mam co robić i mam nadzieje, ze uda sie odciągnąć myśli od żarełka
Wam równiez życze udanego dnia
Buziaki
Zakładki